Czy bycie słoikiem w Warszawie to serio taki wstyd ?

???

Lepiej być warszawskim dresem z kamienicy na Pradze niż słoikiem studentem czy pracującym.

wstyd przed kim i dla kogo?

A słoikiem zagranicą?

a jaka jest różnica między słoikiem a wafca a takim z posnania czykrakofa?

tak naprawdę nie tak łatwo trafić w warszawie na warszawiaka z dziada pradziada. poza tym sami warszawiacy się wyprowadzają ze stolicy w mniej zaludnione tereny. tak naprawdę głównym zarzutem do słoików jest fakt nierozliczania się z podatków w warszawie... nie uważam, że bycie słoikiem to wstyd.

warszawcy dresiarze są cool,utrzymują się z babcinej renty,na piwo zarabiają kradnąc radia samochodowe i kołpaki,ale jednego im zazdroszcze,mogą na legii po rozrabiać do woli...

Trzy czwarte warszawiaków to słoiki, większość to ludzie, których rodzice lub dziadkowie przeprowadzili się do stolicy. Dlatego śmieszne jest, gdy nazywają innych słoikami.

A ja jestem słoikiem ( tzn raz na miesiąc mama daje mi zupę na wynosi w sloiku ;) ). Ale od czasów gdy tu mieszkam, jestem zameldowana, mam swoje mieszkanie i tu tez płace podatki (co jest wyjątkowo głupim zarzutem, bo podatki wszędzie są takie same- jedynie ubezpieczenie samochodu jest droższe).