Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ciężarówka 2014

Pytanie do dziewczyn które rodziły bez znieczulenia

Polecane posty

Gość gość
Ja mialam porod wywolywany oxy. O 18 podlaczyli kroplowke I zaczela sie jazda, skurcz za skurczem. W dodatku musialam lezec plackiem, bo bylam podlaczona do ktg. Zaczelam panikowac, bo bol mnie paralizowal I kompletnie stracilam kontrole nad wlasnym cialem. Pomoglo prawidlowe oddychanie, bo mialam sie na czym skupic. Niestety, 6 godzin pozniej rozwarcie wynosilo ledwie 2 cm I prawie sie zalamalam. Pomijajac wszystko inne, bylam wykonczona I zaczelam przysypiac pomiedzy skurczami, balam sie, ze jak przyjdzie do parcia nie bede miec sily. Po kolejnej godzinie znowu poprosilam o badanie, rozwarcie nadal wynosilo 2 cm I wtedy zazadalam znieczulenia. Znieczulenie dostalam okolo 2 w nocy, o 5 rano mialam juz pelne rozwarcie. Jestem prawie pewna, ze gdybym mogla byc aktywna w trakcie porodu, pochodzic, wejsc pod prysznic, nie wzielabym znieczulenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciężarówka 2014
Wielkie dzięki dziewczyny za podzielenie się swoimi przeżyciami. Tak jak większość napisała - nastawiam sie na masakrę i okropny ból. Mimo tego jakoś mnie to nie odstrasza aby rodzić bez znieczulenia bo wiem ze poród dzięki temu teoretycznie powinien być krótszy i bezpieczniejszy dla dziecka bo wiadomo, że każdy zastrzyk ze znieczuleniem odbija sie też na dziecku. Wolę zacisnąć zęby i przemęczyc sie te kilkanascie (mam nadzieje) godzin aby jak najszybciej sie to wszystko skonczylo i aby jak najszybciej miec maleństwo przy sobie. Z tego co napisały niektóre mamy wszystko zależy od nastawienia psychicznego i samozaparcia. Mam nadzieje ze i mi tego nie zabraknie na porodówce...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamamalego
ale co z tego jezeli nawet zzo przedluzy porod jesli nic nie czujesz przez czas dzialania zzo. ja mialam porod ze znieczuleniem i bolalo mnie konkretnie zanim je dostalam i pozniej na sama akcje (bole parte) a przez chyba 2 godziny dzialania zzo macica sie rozwierala a ja lezalam w blogostanie pod kocykiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamamalego
a co do bezpieczenstwa dziecka to w szpitalu w ktorym rodzilam polozne twierdzily ze zzo pomaga dziecku i polecaly korzystac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciężarówka 2014
21:48 mam nadzieje ze ominie mnie 'przyjemność' wywoływanego porodu. Sztucznie wywoływane skurcze i leżenie plackiem pod KTG to moja największa zmora. Wywoływane porody podobno są jednymi z najdłuższych i najcięższych porodów i w takim wypadku chyba 2 razy nie zastanawiałabym sie nad znieczuleniem. Mam jednak wielką nadzieje ze bedzie mi dane urodzic w pełni naturalnie gdzie w trakcie skurczy będę mogła przyjmować dowolne pozycje i skupic sie na oddychaniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko nie nastawiaj na kilkanascie godzin nastaw sie na szybki poród! moj pierwszy porod po odejsciu wod nic sie nie dzialo po skakniu na piłce i wannie z hydro mialam rozwarcie 6 cm dostałam oksy i po nie całej godzinie skurczy ktore bardzo bolały urodzilam coreczke ból 10/10 ale da sie wytrzymac nastepnego dnia nie czułam ze rodziłam pewnie dlatego ze miałam tylko godzine bolesnych skurczy i nie bylam nacinana ale to moj 1 porod i szłam pozytywnie nastawiona! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
skala od 1:10 daję 10 :D da jednak radę ;) bez przesady,wiele kobiet rodzi i zachodzi ponownie w planowane ciąże ;) więc jak widać do zniesienia,najlepsze jest to że się zapomina o tym bólu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamamalego
Dasz rade ciezarowka:) Ja jestem zdania ze kazda ma prawo rodzic jak chce tak samo jak kazda moze zdecydowac czy karmic piersia czy nie. Kazdy porod jest ok - cesarka, naturalnie bez czy ze znieczuleniem. Wazne zeby decyzja byla zgodna z twoimi przekonaniami. Ile ludzi tyle opinii

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciężarówka 2014
21:59 wolałabym nie przedłużac i nie męczyć dziecka które będzie przez kilka dobrych godzin ściśnięte w kanale rodnym. Jakoś przeraża mnie fakt ze maleństwo mogłoby miec po porodzie kłopoty np. z oddychaniem. Nigdy nie rodziłam i ciężko mi powiedziec czy zdecyduje sie na zzo czy tez nie. Marzy mi sie jednak urodzić bez znieczulenia i z tego co napisały dziewczyny powyżej jest to całkiem realne i tego narazie sie będę trzymać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciężarówka 2014
22:08 ale Ci zazdroszczę takiego porodu!!! żeby wszystkie dzieci rodziły sie tak szybko!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciężarówka 2014
22:10 do mamamalego Dzięki! W sumie to ciężko cokolwiek zaplanować bo wiele zależy od naszego samopoczucia w tym dniu, od położenia dziecka i od tego jak jesteśmy odporne na ból. Tych czynników niestety nie da sie przewidzieć i to wyjdzie 'w praniu' na porodówce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciężarówka 2014
22:09 również wychodzę z założenia że milony kobiet rodziło bez znieczulenia i jakoś dało radę - moze i ja jakoś sobie poradzę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorko wazna jest tez polozna ktora dobrze poprowadzi twoj porod, moja byla swietna jesli masz mozliwosc oplacenia oloznej to skorzystaj.i uwierz mozna szybko urodzic w mojej rodzinie do tej pory mowia ze jestem stworzona do rodzenia choc jestem szczupla i nikt mi nie wrozyl szybkiego porodu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamamalego
"wolałabym nie przedłużac i nie męczyć dziecka które będzie przez kilka dobrych godzin ściśnięte w kanale rodnym. Jakoś przeraża mnie fakt ze maleństwo mogłoby miec po porodzie kłopoty np. z oddychaniem." A ktoz Ci takich rzeczy naopowiadal? Dziecko kiedy dochodzi do podania zzo ma duzo bardziej ulatwione przejscie przez kanal rodny. Twoje miesnie sa jakby bardziej elastyczne, wszystko sie 'wyluzowuje', Ty jestes tez bardziej opanowana bo nie skupiasz sie na bolu i dzieecko na tym zyskuje. A z oddychaniem moze miec tez tylko latwiej skoro rodzi sie mniej umeczone i wysciskane. Wiesz to sa fakty A co do checi rodzenia bez zzo to jak najbardziej masz prawo Jedno co mozna o tym powiedziec to ze bedziesz miala satysfakcje ze rodzilas w pelni naturalnie. Ja tej satysfakcji nie potrzebowalam:) Moj bol - 8/10, porod 7 godzin

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wifigdańsk
ale jak to chciałabys spróbowac swoich sił to jakies doswiadczenie? na porodzie nie ma co eksperymentowac,tylko trzeba maxymalnie zminimalizowac cierpienie (wiem,masło maślane) i jak masz mozliwosc zzo to sie nie zastanawiaj.oczywiscie ze kazda to przezyje i kobiety rodza od tysiacleci ale po co się meczyc i stresowac jak mozna złągodzic ból. a gdzie bedziesz rodzic ze taka pewna jestes tego ze dadzą ci zzo? przewaznie w szpitalach (panstrwowych) tylko tak mowią a potem jest sciema,ze anestezjolog akurat jest przy operacji lub cos tam jeszcze ze za wczesnie ze za pozno itd. no chyba ze cc ale jak normalny poród bez komplikacji to nei chcą dawac mimo ze kobieta ma niby zagwarantowane w ustawie. ale duzo pryzpadkow słyszałam (moich znajomych) ze nie chcą dawac i się wykrecaja (moze licza na jakąaś gratyfikację?) ja rodziłam bez znieczulenia,mimo ze prosilam o nie,no ale było "za wczesnie" i kilka godzin lezałam wlasnie pod KTG zostawiona sama sobie (czasami tylko jakas połozna się pojawila). tak,ze mysle ze tu nie ma co grac bohaterki tylko zapewnic sobie jaknajwiekszy komfort,bo i tak,nawet ze znieczuleniem lekko nie będzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja rodZiłam też bez znieczulenia. Tak naprawdę to miałam mieć zz i nawet miałam juz to opłacone ale było już za późno i połozna mnie przekonała że nie ma juz sensu i zaproponowali mi gaz. W sumie to nie żałuję bo później widziałam jak na sali dziewczyna cierpiała po znieczuleniu bo ją kręgosłup bolał. Ból był silny ale wg mnie do wytrzymania w skali 1-10 daję 9 mam na myśli te parte one były najmocniejsze ale trwają krótko jeśli chodzi o skurcze to 8 Dasz radę! nie bierz znieczulenia. Natura nas tak stworzyła ze jesteśmy w stanie to wytrzymać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pracuje w szpitalu i jeszcze sie nie spotkalam z przypadkiem, zeby kregoslup bolal po znieczuleniu. Zdarzaja sie bole glowy i zwiazane z tym wymioty, ale o bolu kregoslupa pierwsze slysze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tak się bałam porodu, że chciałam sobie cc załatwić.. Ale koleżanka mnie odwiodła od tego pomysłu.. Więc wybrałam szpital, w którym wg opinii raczej nie ma problemy z zzo.. A jak przyszło co do czego, to nie mogłam uwierzyć że rodzę! Naczytałam się tych wszystkich krwawych historii z porodówki, a tu ból na prawdę do zniesienia.. Między skurczami dzwoniłam do koleżanek i rodziny że CHYBA rodzę.. Pojechaliśmy z mężem do szpitala jak miałam skurcze co 3 minuty, a tam 8cm rozwarcia!! Po 1,5 godziny dzidzia była z nami:) Tak serio, że szło się posr.ć bolało ostatnią godzinę.. Parte to już ulga :) Z sali porodowej wyszłam o własnych siłach :) Nie wiem czym sobie zasłużyłam na tak z******ty poród, ale już po chwili mówiłam mężowi że tak to można rodzić :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A mnie znieczulenia nie dali bo poród już był zaawansowany wyblagalam gaz i mi sie nie spodobało wiec pieprznelam ta butle w kat bo nic to nie dało tylko sie tym w****ilam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dwa razy rodziłam ,zawsze dla mnie maksymalny ból 10 na 10 ale i tak pragne trzeciego dziecka i porodu naturalnego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja też chciałam urodzić o własnych siłach. Myślałam że jakoś to będzie i owszem jak się zaczęły pierwsze skurcze o 7 rano to faktycznie jakoś to było. Miałam te skurcze co 15 min. Zjadłam normalnie śniadanie, poszłam nawet w takim stanie do sklepu i na pocztę, zaczęłam brać prysznic i robiłam sobie depilację. Co prawda przy każdym takim skurczu ból był taki że niemal świat stawał mi przed oczami, ale dawałam radę. Bagatelizowałam sprawę bo przecież niektóre kobiety ze 2 dni rodzą. Głupie mi się to myślenie wydaje z perspektywy czasu. Potem jednak o 13-stej kiedy wyłam pod prysznicem z bólu bóle już były tak niebezpiecznie duże, że bałam się że nie dam rady się dostać o własnych siłach do szpitala i że trzeba będzie wzywać pogotowie. Nie chciałam żeby mnie sąsiedzi widzieli taką. Zadzwoniłam do męża żeby przyjechał. Dojechaliśmy do szpitala i tam było już chyba ze 6 cm rozwarcia. To była chyba 14-sta. I tak nie wiem może do 16-17-stej dawało się to chociaż z już ogromnym zmęczeniem wytrzymywać, bo taki długotrwały ból ogromnie męczy do tego stopnia że zaczęłam przysypiać pomiędzy skurczami. Jednak po tej 16-17 już nie dało sie przysypiać bo te skurcze były już nie dość że o wiele dłuższe to jeszcze bardzo potężne. Wtedy właśnie czułam że zwariuję i nie wytrzymam dłużej. Zaczęłam prosić o znieczulenie ale spotkała mnie niespodzianka. Powiedziano mi że teraz to już niemożliwe bo za późno im mówię o tym, że akcja porodowa jest zbyt daleko posunięta i teraz prędzej dziecko się urodzi niż to znieczulenie zacznie działać. To była beznadziejna informacja dla mnie. Na końcu już było tak że jeden skurcz się jeszcze dobrze nie kończył a następny się zaczynał i nie było już nawet odpoczynku od tego bólu. Byłam umordowana bólem. Nie byłam w stanie przeć ani oddychać, wszelki choćby minimalny wysiłek więcej ponad znoszenie tego bólu był już dla mnie niewykonalny. Nie było mowy żeby np. rodzić na stojąco czy w pozycji kucznej. Potrafiłam tylko leżeć i wrzeszczeć. Beznadzieja Czy zdecydowałabym się w przyszłości na znieczulenie ? Wiesz co trudno mimo wszystko powiedzieć. Wtedy zaraz po porodzie byłam przekonana że tak. A teraz rok po porodzie szczerze mówiąc niby piszę o tym ale tak naprawdę to nie pamiętam już tego tak dokładnie. Możliwe że bym się zdecydowała bo może dzieki temu mogłabym przeć i oddychać, a z drugiej strony kto wie może gdybym miała to znieczulenie to poród by mógł ciągnąć się dłużej. Trudno powiedzieć. W przyszłości i tak chyba czeka mnie cesarka bo zamierzam się poddać operacji kręgosłupa a ortopeda powiedział że po operacji to już cc. Aczkolwiek cc też się tak samo boje, więc o d**e rozbić to wszystko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Weź jeszcze pod uwagę fakt że inaczej czujesz ból kiedy jest to pojedynczy ból trwający przykładowo 30 sekund. (Ciekawie go ktoś tu kiedyś porównał do skurczu mięśnia nogi. To chyba coś podobnego) A inaczej czujesz ból który nie dość że z czasem się wydłuża i przybiera na sile to jeszcze się powtarza i powtarza i powtarza aż do zwariowania. Jeśli zaczyna się takie coś rano i trwa cały dzień to wieczorem jesteś już niemal na granicy szaleństwa. A dodam że te 13 godzin to i tak uchodzi za szybki poród.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Tutaj nie chodzi o próg bólu tylko.. ale zapewne każdy ma te bóle inne. Tak jak podczas okresu. Raz niemal nie boli, innym razem trzeba wziąc tabletkę, niektóre mają problemy z chodzeniem, a inne nie odczuwają nic." Dokładnie. Ja nie wierzę istnienie czegoś takiego jak próg bólu. To brzmi tak jakby ten sam ból jeden znosił lepiej a drugi gorzej. Nie ma czegoś takiego. Po prostu jeden nic nie czuje, drugi czuje słaby ból, trzeci mocny, a czwarty koszmarny. Ja będąc w ciąży spotkałam u gina miłą, uśmiechniętą dziewczynę w zaawansowanej ciąży, kiedy wychodziła od lekarza, ja wchodziłam i usłyszałam jak lekarka mówiła do asystentki "przyszła bo czuła się jakby inaczej a tu łeb już jest w pochwie, dobrze że ktoś jest z nią samochodem, bo karetke bym wezwała" Nieźle jak u mnie była faza że "łeb już był w pochwie" to wydzierałam się z bólu od wielu godzin i byłam na granicy szaleństwa. Jak ktoś pisze że ból porodowy że był w skali 6 czy pisze że poród był spoko to wcale nie oznacza że był dzielny tylko widocznie po prostu ten ból odczuwał słabszy i tyle. Nie ma się czym podniecać czy urządzać owacje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
21:16 Może jakbys tak nie szalała z tym znieczuleniem to by nie trzeba było cc, a tak to spowolniło ci całą akcje porodową aż w końcu zatrzymało. Aż dziw że personel tak ochoczo ci zapodawał te dawki. Pewnie załatwiłaś to na boku to "robili co pan kazał" bez oglądania się na konsekwencje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Akurat jest dokladnie odwrotnie - znieczulenie przyspiesza rozwarcie, bo uwolnione od bolu miesnie macicy lepiej I wydajniej pracuja, a sama macica jest lepiej ukrwiona. Chodzicie po tych forachvi powtarzacie wyssane z palca bzdury, podobne do tych, ze dieta matki karmiacej ma jakikolwiek wplyw na kolki czy zaparcia u dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Ból był silny ale wg mnie do wytrzymania w skali 1-10 daję 9 mam na myśli te parte one były najmocniejsze ale trwają krótko jeśli chodzi o skurcze to 8" Dziwne. U mnie rozwierające to był ból nie do wytrzymania, a parte nie czułam już żadnego bólu tylko ulgę i radość że to już koniec tego cierpienia. Dwa pchnięcia i dzidziuś już był na zewnątrz. Wiem że powinnam się wtedy cieszyć najbardziej na świecie z dzidziusia, no i fakt cieszyłam się, ale w tamtym akurat momencie byłam szczęśliwa że to już koniec piekła tego bólu, a nagrodą był dzidziuś, piękny jak laleczka. Nawet nie zapłakał. Słychać było tylko jego oddech i szeroko otwarte oczki. Mówię ci autorko. Miodzio chwila. Tak wiem zeszłam z tematu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moje bole porowode w skali od 1 do 10 oceniam na 50. Myslalam, ze wykorkuje, stracilam wzrok na godzine, stracilam przytomnosc i trzeba bylo wykonac cesarke. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja wole rodzic naturalnie bez znieczulenia niz do dentysty chodzic wszystko zalezy od natury kobiety:-) znieczulenie to ingerencja ja wolalabym bez.u nas jest tka dziewczyna co po takim znieczulebiu miala niedowlad reki i nogi..i podobna opuznia porod

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sisissi
Szkoda kręgosłupa. Ja np. nie mogłabym dostać znieczulenia bo dostaje się je przy 5 cm rozwarciu a ja 7 h miałam skurcze ale rozwarcie nie postępowało a ten ból był najgorszy! Jak ruszyło to w 1 h miałam od 2 do 10 cm i dziecko było na świecie. Samo wypychanie dziecka to były takie emocje że nie czulam bólu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sisissi
Dasz radę, ja jeszcze w połogu mogłabym znów rodzić, zwłaszcza za taki prezent na końcu :-) Oczywiście jak miałam skurcze a położna mówiła że końca porodu nie widzi (myliła się) to chciałam już cc i wołałam o znieczulenie, ale szczęśliwie nie zdążyli mi podać, następjego dnia i lekarze i położne mówiły, że dobrze dla mnie że nie miałam zzo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×