zainteresowanie literami

W jakim wieku wasze dzieci zaczęły interesować się literami i czy miało to wpływ na naukę czytania? Pytam, bo moja prawie 3 letnia córka już trzeci dzień mnie męczy książką z abecadłem. W kółko pyta się jaka to litera i co się na tą literę zaczyna. "- Co to?, - Literka B, - B jak...? - B jak babcia" i takie rozmowy ciągnące się przez cały alfabet po kolei kilka razy dziennie. Do przedszkola pójdzie dopiero w tym roku, myślicie że to chwilowa fascynacja?

dodam, że tą książkę mamy już chyba od 1,5 roku, oglądałyśmy ją nie raz ale dopiero od trzech dni córka sama po nią sięga i mnie "męczy" pytaniami :D

myslimy ze masz bystre dziecko

tylko, że ona nawet jeszcze kiepsko mówi tzn. zasób słów ma, ale nie wymawia dobrze i często przekręca i nie mówi pierwszych liter np. igła to iłga, noga to onga, statek to atek, cukierki to erki itp. dlatego trochę mnie dziwi to zainteresowanie literami

Moja tez ma 3 lata i podobne zainteresowanie literami. Wg mnie zna ich juz dosc sporo. niektóre jej sie myla ale wiele bezblednie odczytuje. tak samo z liczbami, umie kilka, z liczeniem roznie raz po raz dobrze policzy ale przewaznie brzi to - jeden, dwa, cztery, piec, dziesiec ;p pojedyncze umie nazwac do 10.

kiedy miał 15 miesięcy na 1,5 roku znał wszystkie i wyraz rozpoczynający się na tę literę, miał trochę problemu z V, X i Q bo alfabet zawierał ją, za to nie zna polskich ą, ć, ę, ń, ż, ź.

Ja jako trzylatka umiałam czytać i pisać (drukowanymi).

To widzę, że chyba w normie jest takie zainteresowanie literami :) Raczej nie mam co się spodziewać, że jej to minie. Jakoś wydawało mi się, że to za wcześnie, sądziłam że na litery przyjdzie czas pod koniec przedszkola.