Każda kobieta powinna dostawać macierzyńskie

Przecież te które nie pracowały przed ciążą nie pójdą do pracy od razu po urodzeniu dziecka, więc za co mają zyc??

A za co zyly przed zajsciem w ciaze?

Pracowac przed ciaza mogly, nic za darmo w tym kraju nie ma

zawistne małpy.. to, że ktoś stracił pracę przed ciążą, a w ciązy nikt ich nie zatrudnił nie znaczy, że muszą przez pierwsze tygodnie swojego maleństwa żebrać po rodzinie, bo państwo w żaden sposób nie pomaga, nigdzie nie ma takich obciążeń jak u nas, zus i podatek dochodowy... a na nic nigdy nie ma pieniędzy

A czemu nie pracujace kobiety nagle maja dostawac kase bio sa w ciazy ???! Nie ma takiego prawa,za darmo nic nie ma,nikogo to nie obchodzi dlaczego nie pracowaly

bo np. mają przepracowane 15 lat a straciły pracę przed ciążą?? Inna pracuje miesiąc i macierzyńskie dostanie, a ta co przepracowała wiele lat i nagle nie ma pracy jest poszkodowana. Moim zdaniem te które nie przepracowały min. roku nie powinny dostać ani grosza

Zgadza sie mogliby tak dac,ale nie dadza kasy, przykre

Ja mialam np taka sytuacje. Bylam w ciazy, poronilam stracilam prace. Chce starac sie o dziecko a kolejnej pracy znalesc nie moge.

Ja duzo rzeczy chce, ale znam swoje ograniczenia. W zyciu bym sie nie zdecydowala na dziecko nie majac pracy I jeszcze oczekiwala, ze mi ktos za to zaplaci.

Masz rację! Politycy powinni o nas dbać jak rodzice o dzieci swoje a nie żerować na tym że zapracowani jesteśmy i wszystko takie drogie że nie wyrabiamy od 1 do 1go

O dziecku nie zawsze się decyduje! Dlaczego panuje przekonanie że dziecko to zaplanowany 100razy przemyślany krok? Ludzie łączą się w pary i myślą o miłości! Z tego są dzieci! Obudźcie się w końcu! Nie każdy żyje jak zaprogramowana maszynka która wyłącznie myśli i tym żyje!

Oczywiście, że każda powinna dostać macierzyński zasiłek przynajmniej /nawet jeżeli nie pracowała to jakąś określoną kwotę/ podobnie jak każde dziecko niezależnie na status materialny rodziców powinno dostawać świadczenie tzw "rodzinne". Dla mnie to chore, że tylko najbiedniejsi, dlaczego? W czym moje dzieci są inne od tych z rodzin wielodzietnych np., które obejmuje karta dużej rodziny? To są absurdy - wspieranie patologii i szkodzenie normalnym ludziom - uczciwie pracującym. Znam rodziny, które cieszą się że pracują "na czarno" bo mają dopłaty do mieszkania, rodzinne i jeszcze inne korzyści. Znam samotne matki, które cieszą się z pierwszego miejsca na liście w przedszkolu chociaż do pracy nie idą, bo partner zarabia dużo...Kombinatorstwo w Polsce jest niemal normą już, wszyscy wiedzą i nic z tym nie robią. Zabrałabym wszystkie zasiłki, dodatki...dała pracę i wsparcie dla dzieci - każdemu bez wyjątku. Pomóc trzeba tam, gdzie trzeba a nie złodziejom i oszustom.

Ona pasztet on pasztet Jak patrzą na siebie to czują wyłącznie rozsądek! Planują dziecko z wszystkimi gadżetami i długopisem w ręku.

Lady Brunet do garów!

23.03.14 [zgłoś do usunięcia] gość O dziecku nie zawsze się decyduje! Dlaczego panuje przekonanie że dziecko to zaplanowany 100razy przemyślany krok? Ludzie łączą się w pary i myślą o miłości! Z tego są dzieci! Obudźcie się w końcu! Nie każdy żyje jak zaprogramowana maszynka która wyłącznie myśli i tym żyje! .... no nie, ale chciałabyś, żeby społeczeństwo robiło zrzutę za czyiś brak rozsądku?

Pani napisala w komentarzu, ze chce sie starac o dziecko, znaczy sie ciaze bylaby planowana. Ja bym nie planowala powiekszania rodziny, gdybym nie miala pracy I srodkow do zycia, ale mnie tak wychowali, ze moje dziecko to moja odpowiedzialnosc, nie panstwa.

Tak chciałabym Wolę zrzutę na to niż zrzutę na mniej moralne przedsięwzięcia .

"gość O dziecku nie zawsze się decyduje! Dlaczego panuje przekonanie że dziecko to zaplanowany 100razy przemyślany krok? Ludzie łączą się w pary i myślą o miłości! Z tego są dzieci! Obudźcie się w końcu! Nie każdy żyje jak zaprogramowana maszynka która wyłącznie myśli i tym żyje!" a o antykoncepcji to koleżanka słyszała czy romantyczna wizja życia to wyklucza?

wyklucza to również rozsądek Profesor gin mówił mi że od tego prędzej czy później zemrę na raczysko!

Mąż też romantyk i w gumie mu źle Spirala mnie uwiera:D

kobieta nie powinna nic dostawac bo to jest jej prywatny wlasny dzieciak i to ona ma obowiazek na niego lozyc a jak na dzieciaka nie stac to nie robic zamiast tworzyc problemy ktore powstaja z wlasnej nieprzymuszonej glupoty

a ja popieram! każda kobieta powinna dostawać jakiś świadczenie macierzyńskie, bo przeważnie jest tak że jak kobieta nie pracuje to pracuje facet i to też powinno być powinno być podstawą do wypłacania zasiłku macierzyńskiego!

i dziecko to nie tylko prywatny dzieciak ale też i obywatel RP i państwo też niech coś da a nie tylko obowiązki

Panstwo ma lozyc na dziecko, bo to nie tylko czyjes prywatne dziecko, ale i obywatel. Ale jak panstwo przeprowadza reforme I chce wysylac do szkoly 6 latki to jest wrzask, ze dziecko jest rodzicow I tylko oni maja prawo decydowac. To jak to w koncu jest? Moze sie na cos zdecydujcie.

Ja uważam, ze nie tyle powinna matka niepracująca brac kasę co powinna mieć legalny macierzyński i wychowawczy liczacy się do emerytury. Myślę, ze niesprawiedliwe jest to, że pracującym te lata się liczą do emerytury a niepracującym nie. Moja siostra- leń patentowany poszła do pracy i po 3 m-cach zaszła w ciąże- poszła na zwolnienie, macierzyński, wychowawczy, potem kolejna ciąża- ma 3 dzieci, przepracowała w sumie może pół roku a ma zaliczone 8 lat do emerytury.

gość kobieta nie powinna nic dostawac bo to jest jej prywatny wlasny dzieciak i to ona ma obowiazek na niego lozyc a jak na dzieciaka nie stac to nie robic zamiast tworzyc problemy ktore powstaja z wlasnej nieprzymuszonej glupoty x x teraz to ktoś napisal głupotę.jak nic nie powinna dostawać?jeśli wcześniej pracowała jak czlowiek i zarabiała normalnie niby dlaczego rodząc dziecko ma przestać cokolwiek otrzymywać od Państwa?skąd ma brać na to dziecko w momencie kiedy musi z nim siedziec w domu.i tak wg mnie macierzyński powinien trwac rok dluzej niż trwa...nie wyobrazam sobie rocznego dziecka zostawiać pod opieką obcych bądź w zlobku...

Hehe ja tam uważam, że każda kobieta powinna dostawać 2 tysiaki miesięcznie za to, że w ogóle jest i nadal mieszka w pl :p czy ktoś mnie poprze jeśli wystąpię z takim postulatem do Rządu? :D

teraz to ktoś napisal głupotę.jak nic nie powinna dostawać?jeśli wcześniej pracowała jak czlowiek i zarabiała normalnie niby dlaczego rodząc dziecko ma przestać cokolwiek otrzymywać od Państwa?skąd ma brać na to dziecko w momencie kiedy musi z nim siedziec w domu.i tak wg mnie macierzyński powinien trwac rok dluzej niż trwa...nie wyobrazam sobie rocznego dziecka zostawiać pod opieką obcych bądź w zlobku... x wybacz, ale to tyczy się również kobiet, które straciły np pracę przed zajściem w ciąże. Weź pod uwage, ze tylko jakieś 30% ciąż to ciąże planowane!

panstwo nie uczestniczy w zaden sposob w robieniu dzieciaka nie ma obowiazku miec dzieciaka wiec skoro dla kogos takim problemem jest jego utrzymanie to powinien zrezygnowac i nie bedzie wtedy zadnego problemu ani zadnych obowiazkow

Kinga ja Cię popre- jak pragnę zakwitnąć! :D