Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość NIEprzyjaciółka

jak z przyjaciela zrobić partnera?

Polecane posty

Gość gość
niby dlaczego mam się nad tobą litować? sama się wpędziłaś w g***o, to masz to, na co sobie zapracowałaś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a czy ja chcę twojej litości? po prostu łaskawie opuść mój temat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zero kontaktu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dlaczego mam opuścić temat? przecież to śmiesznie poczytać, jak ktoś jest na tyle głupi, żeby się dać wmanewrować w pseudoprzyjaźń. płacz, głupia, płacz!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie płaczę tylko mi smutno, dałam się wmanewrować lecz już to zakończyłam, zresztą w d.u.p.i.e mam twoje zdanie, upierdliwa kretynko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Autorko :-) Najważniejsze byc szczerym wobec siebie i wstydzić sie tego co sie czuje. Tłumienie emocji, szantazowanie sie honorem, robienienie czegokolwiek wbrew sobie to wszystko tylko pogarsza sprawę. Pokochałas człowieka i to jest piękne, nie ma sie czego wstydzić. Jak sie kocha to własne ego sie nie liczy, możesz byc nawet tym wiernym psem, a co ci to szkodzi :-) Pierwsze dni, to był szok, oboje płakaliśmy i smsy były natychmiast. Pomyślałam cos cudownego nas łączy i nadal tym karmiłam swoją potrzebę jego miłości, tymi jego łzami... Po kilku niejasnych tygodniach wróciła frustracja, straciłam złudzenia i po raz kolejny próbowałam sie całkowicie odciąć, tym razem on tez był dość chłodny, wiec udało sie, ale potem napisałam mu w Święta zycEnia, oczywiście z tęsknoty i ciekawości. Odnowiliśmy kontakt, ale ja juz nie miałam złudzeń ani nadzieji i to było całkiem bez sensu... Myślałam, ze powalczę zwykła znajomość. Nie dałam rady, to juz nie było to samo.. Po dwóch miesiącach kolejny koniec z mojej inicjatywy. Ciagle jeszcze to powraca, jakiś SMS w jakiejś konkretnej sprawie, żal miedzy wierszami, smutne...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czuje pustkę
Jak czujesz nieodpartą potrzebę to pisz, masz pełne prawo. Zaangażowałaś sie i jestes wolnym człowiekiem. Nazwaliscie sprawy po imieniu, masz prawo wyrazić uczucia: tesknie, jest mi złe, co u ciebie. Przecież to nic nie znaczy złego. Oczyszczasz sie w ten sposób, z czasem wszystko osłabnie. Jak osłabnie będzie lżej, a kiedyś minie całkiem. Takie jest zycie. Kochałem juz kiedyś, to była milosc zycia, nie udało sie, było piekło, cierpiałam potwornie. Minęły lata, dzis... Nie czuje nic i moge uśmiechnąć sie do wspomnień. Teraz myślałam, ze to ta bratnia dusza, pomyliłam sie, boli bardzo, ale wiem juz, widocznie tak miało byc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość boho99
NIEprzyjaciólko-nie przejmuj sie głupimi wypowiedziami jakiejś sfrustrowneh dziewuchy! skup sie na sobie! wiem, po 10 latach bycia w zwiazku, ze nie moz ebyć tak, z eTy poświecasz sie całym sercem, ciałem i duszą, a on nie wiedział, nie umiał Ci dać tego, czego oczekiwałaś-jasna prosta odpowiedź! dobrze zrobiłaś zrywając ten zwiazek, wiem że jest cieżko, ale wierz mi-to minie, potrzeba czasu! pozwol sobie na ...siebie, na siebie-zeby być docenianą, kochaną, kokietowana....zobaczysz-nastaw sie raodśnie do świata-a on to pzfryjmie i odpowie róniż radoscią, milościa(być moze to banalnie brzmi, ale istnieje coś takiego jak "powracająca fala" :)!!!)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dobrze ze zrobilas pierwszy krok. Wiesz, z Twojego opisu facet jest zalosny...Wiem, ze Ty tak nie uwazasz ale z Twojej wypowiedzi wynika, ze to straszny manipulant ktory na koniec, nie ma nawet minimum jakiejsc klasy zeby zaoszczedzic Ci zmartwien. Nie, wrecz przeciwnie, on usiluje Cie wpedzic w poczucie winy. Chce sie upic? Jego wybor. Niech sie upije :-D Wez sobie daj z nim spokoj...zrobilas zle ze wyslalas sms. ale ok, stalo sie. Nie pisz juz wiecej i nie odpowiadaj jezeli on odpowie bo sie znowu wciagniesz. Ty jestes zakochana i widzisz go przez orzowe okulary. Inni widza jak na dloni ze to manipulant grajacy Twoimi uczuciami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
boho99 debilko, nie umiesz przeczytać dwóch zdań ze zrozumieniem? ona nie była w żadnym związku i właśnie to jest najśmieszniejsze :D stara baba, a dała się wmanewrować w jakąś pseudoprzyjaźń z totalnym manipulantem, ale "ona go tak koooooooocha" i "on taki wartościooooooowy" taki wartościowy, że miał z niej dziewczynę nic jej nie obiecując i jeszcze grając niewiniątko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NIEprzyjaciółka
Dziękuję za słowa otuchy i pocieszenia. Będę jakoś walczyć, chociaż to trudne, bo on się cały czas odzywa. Nie będę jakoś dużo pisać, bo w sumie wszystko zostało przeze mnie powiedziane, ale chciałam dać znać, że Was czytam. Wypowiedziami sfrustrowanej gówniary się nie przejmuję. Widzę, że laska nie ma ani empatii ani nie poznała uczuć wyższych, siedzi na kafe 24/24 i węszy nowych wpisów w moim temacie. Pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
sfrustrowana to jesteś ty, słońce i tu cię boli :) kto się dał zrobić jak pierwsza lepsza idiotka? jakoś nie wydaje mi się, żebym to była ja :) może jeszcze napisz, że jestem zazdrosna, to się bardziej ubawię :D płacz, płacz, może następnym razem będziesz miała więcej rozumu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skoro ten palancik cały czas pisze do Ciebie (mam nadzieje, że zdajesz sobie sprawe, że robi to tylko dlatego że dba o SWOJE interesy) to przestań to czytać. A już w żadnym wypadku nie wdawaj się z nim w żadne dyskusje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NIEprzyjaciółka
pisz pisz samotna gówniaro :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NIEprzyjaciółka
gość 12:44 - nie wdaję się w dyskusje choć to trudne... no ale jak na razie walczę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Musisz byc twarda. Nie czytaj i NIE ODPISUJ. Postaraj sie go unikac. za miesiac powinnas poczuc sie lepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
trochę śmiesznie brzmią w twoich ustach słowa "samotna gówniaro"? głównie dlatego, że opisują idealnie właśnie ciebie :D jak pisałam, to nie ja się dałam wmanewrować jak jakiś bezmózg w beznadziejną sytuację i nie mnie jakiś palant zajmował cały wolny czas, więc litości - to ty tu jesteś samotną gówniarą, pogódź się z tym. proponuję nie być hipokrytką i stosować jakieś bardziej pasujące obelgi, bo inaczej wychodzi to tylko i wyłącznie żałośnie. btw ryczałaś już dzisiaj? ile razy sprawdziłaś telefon, czy książę nie napisał? a ile razy sama chciałaś napisać? czekam tylko, kiedy się złamiesz, będzie zabawnie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NIEprzyjaciółka
12:51 - strasznie trudno jest być twardą, zawsze byłam w tym kiepska :) chciałabym kiedyś posiąść taką umiejętność. Nigdy nie byłam osobą, która potrafi się obrazić, obrócić na pięcie i zamilknąć. Jestem raczej typem choleryczki, która dość szybko wybucha, zapala się, równie szybko gaśnie i za chwilę jest gotowa do spokojnej, merytorycznej rozmowy. Nigdy nie uznawałam czegoś takiego jak "ciche dni" - ja po prostu muszę pewne sprawy omówić, nie umiem ich dusić w sobie i odkładać na później, zawsze uważałam że tak jest zdrowiej, zawsze przedkładałam szczerą rozmowę nad uniki, gierki i dziwne przetrzymywanie się. Dlatego w moim przypadku to tak trudne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NIEprzyjaciółka
piszę to nie w kontekście tego konkretnego faceta lecz całego mojego życia i charakteru :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×