Operacja guza mózgu

Mój kolega od jakiegoś czasu dziwnie się zachowywał aż pewnego dnia zasłabł w szkole. Po pewnym czasie i wizycie u lekarza wyszło że ma guza mózgu. Od razu mu go operowali. Chłopak po tym zabiegu leży jak roślina, potrafi chodzić ale tylko z asekuracją, sam je ale trzeba mu pomagać czasem, zupełnie jak by nie kontaktował chociaż rozumie co się do niego mówi. Nie potrafi otworzyć oczu ale stara się i czasem otworzy do połowy. Przenieśli go na oddział gdzie będą faszerować go chemią. Czy chłopak dojdzie do siebie ? Mieliście takie przypadki w rodzinie albo znajomych ? Lekarz mówi że musi być rehabilitacja i mózg musi zaskoczyć, że powoli wszystkiego znowu się nauczy.

To jak lekarz tak mówi, to czego nie wierzysz? Lekarze są ostrożni w słowach. Chłopak przeszedł ciężką operację, nie będzie od razu skakał!

Ja w gimnazjum miałam kolegę co miał guza mózgu, miał później nauczanie indywidualne. Jak ten guz był umiejscowiony dokładnie i jak był duży to oczywiście szczegółów nie znam ale na pewno to ma duży wpływ... Dzisiaj normalnie jeździ na rowerze i studiuje. Ma tylko blizne z tyłu głowy.

Ej ,o jakiej roslinie mowa ? !? Dojdzie do siebie ,rechabilitacja czyni cuda .Tylko potrzeba duzo kasy .Moze wsparcie rodzinie by sie przydalo .Zorganizujcie cos w szkole ...

ojej, współczuję, wszystko będzie dobrze co to znaczy "zachowywał się dziwnie" :O

myślałam, że roślina to osoba w głębokiej śpiączce lub po śmierci pnia mózgu:O