Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mazurzanka 252525

Mój facet chce abym go przywiozła i odwiozła co daje łącznie 250km

Polecane posty

Gość gość
POSZUKAJ TAŃSZEGO SUBSTYTUTU SZCZĘŚCIA ;]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie chcesz z kims pogadac na ten temat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a mi szkoda
kurczę, co za niedojda :( jak się nie lubi jeździć komunikacją publiczną, to sobie trzeba zadbać o to, żeby mieć auto, które te 50 km w jedną, a potem w drugą przejedzie... żałosny palant :( pamiętam, jak kiedyś zapraszał mnie do siebie koleś, który mieszkał w mieście o ok. 100 km ode mnie: nie miał samochodu, bo uważał, że go nie potrzebuje - w związku z tym: najpierw przyjechał POCIĄGIEM po mnie, spotkaliśmy się na dworcu i, owszem, POCIĄGIEM, ale razem, pojechaliśmy do niego... ponad dwie godziny musiał nadłożyć, zapłacić za bilet (a bardzo oszczędnie podchodził do pieniędzy), ale zależało mu na tym, żebym się czuła komfortowo... owszem, nie wyszło nam (z różnych powodów), ale bardzo szybko znalazł sobie kogoś, bo był facetem z jakąś klasą, troskliwością... a ten Twój - 5 lat od Ciebie starszy, czyli: miał 5 lat więcej, żeby jakoś o swoją kondycję materialną zadbać, jest facetem - czyli wg statystyk - ma nieco łatwiej od kobiety ze znalezieniem dobrze płatnej pracy; nie chodzi w butach na szpilkach, pięknych pończoszkach, jak będzie jechał pociągiem na randkę to raczej nie jest narażony na to, że jakieś podchmielone typy będą się do niego przystawiać, itd, itp :( palant żałosny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ja bym po niego pojechała, ale wrócic powinien pociągiem. proste. Oczywiscie abstrahuje od tego wszystkiego, co potem napisalas- bo jak cie facet wykorzystuje to moze lepiej sie rozstac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mazurzanka 252525
Dlatego tutaj piszę - chcę porozmawiać. Teraz wiem, że nie dawanie się wykorzystywać to za mało, ten związek nie ma przyszłości, on nie będzie dobrym partnerem, nie zależy mu na mnie skoro gorsza we mnie nie zainwestował w ciągu ostatnich LAT. Wierzę w to, że on nie ma pieniędzy, ale nie ma na własne życzenie, nie chce normalnie pracować:( Problemem jest też to, że ja nie mam wsparcia w rodzicach, rodzinie, jestem sama. Taki utrzymywany na się układ daje mi poczucie nie bycia całkiem samej. Jednak wiem, powinnam poszukać znajomych, znaleźć sobie zajęcia, wyjeżdżać na urlop.. a nie żyć w fikcji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mazurzanka 252525
utrzymywany na siłę układ*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
fajny chłop musi być skoro takie żądania stawia. wie że sobie może pozwolić. przeciętny to się raczej musi o pannę starać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ALE CIEBIE NIEMĄDRA KOZA. Już tyle czasu na różnych wątkach piszesz o nim że zerwiesz itp wymieniasz sytuacje kiedy cię wkurzył, naciągał itp. I co z tego jak wciąż z nim jesteś? Radzenie takim osobom jak ty nie ma najmniejszego sensu bo niby wszystko wiesz, jesteś zdecydowana ale jednak dalej jesteście niby-razem. Dziwaki z was obojga. Chyba lubisz jak wszyscy potwierdzają "tak ty jesteś ok a on jest beznadziejny"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a mi szkoda
gościu powyżej, autorka pisze wyraźnie, że poza nim właściwie nie ma nikogo :( więc to nie jest łatwe, tak się po prostu rozstać :( autorko, może zacznij z drugiej strony? tzn. zacznij od szukania sobie znajomych, innych zajęć, itd? a jemu zacznij stawiać nieco większe wymagania? typu: jeśli chcesz się ze mną zobaczyć, to jakoś dojedziesz, jak ci nie zależy - to ja po Ciebie jeździć nie będę; a nuż się chłopina dostosuje? jak dotąd, to nie musiał za wiele z siebie dawać, bo Ty go potrzebowałaś jak powietrza i za wiele nie wymagałaś dla siebie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mazurzanka 252525
Wiele w tym prawdy, moja postawa nie jest konsekwentna. Ucinam mu coś, to on od drugiej strony zaczyna.... Nie chce słuchać jaka to jestem ok. Rozumiem, że niektórym ciężko zrozumieć, że lepiej coś poudawać niż nie mieć nikogo:/ A mi szkoda - bardzo dobra dusza z Ciebie musi być, Twoje wypowiedzi charakteryzują się wyrozumiałością i życzliwością Zobaczymy czy przyjedzie... coś w to wątpię.. Zresztą, jak będzie mnie tak denerwował to w końcu mu wygarnę i pęknie bańka Nawet przestałam mieć złudzenia, że go kocham.. Nie można kochać kogoś kto tak traktuje i próbuje wykorzystać.. Długo mi zajęło zrozumienie tego. A co do czasu wolnego, mam go teraz trochę, ale to stan przejściowy i nie będe miała czasu myśleć o nim;-) Jeśli kogoś męczę to niech zmieni watek. Doskonale wiem, że to co pisze może denerwować, sama mam tak czasami na innych watkach, WIDZĘ JAK NAIWNA jest jakaś kobieta i denerwuje mnie to, że ona tylko przyszła się wyżalić, nic nie chce zmienić. Ze mną jest inaczej, bo przyjęłam postawą obronną i się nie daję... Co nie znaczy że nie pozwalam mu próbować i efekty widać;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"gościu powyżej, autorka pisze wyraźnie, że poza nim właściwie nie ma nikogo " x no to niech się o kogoś postara. gdzieś przecież pracuje czy się uczy i jakichś ludzi spotyka. czy to tak trudno z kimś z nich zawiązać jakąś przyjaźń?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
napisz na gg cztery trzy zero osiem trzy szesc jeden

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mazurzanka 252525
Tak, ciężko jest mi się z kimś zaprzyjaźnić Wszyscy gdzieś pędzą , są wiecznie zajęci, przepracowani, W sumie to tylko wir pracy jest w stanie mnie oderwać od potrzeby spędzania z nim czasu. A właściwie z kimkolwiek czasu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a mi szkoda
może się rozejrzyj gdzieś dookoła za jakąś fajną szkołą jogi? :) tam można spotkać ludzi, którzy mają ochotę trochę odpocząć od tego zapędzenia :) albo do jakichś starych, dawno zapomnianych znajomych się odezwij? tak krok po kroczku; nie oczekuj od razu, że będzie Ci z kimś super-fajnie, zwierzenia, imprezy, jedność dusz;) - ale tak na początek: żeby przez godzinę - dwie coś tam razem porobić...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Helenka L
"Skąd wiecie jak wygląda uczucie między nimi żeby doradzać pogonienie kogoś. On jest jak pies czy co? Nie bronie gościa bo widać że to wygodniś w dodatku egoistyczny, ale może ma wiele innych zalet np. że jest wierny itd. a tą sprawę można z pewnością inaczej rozwiązać. Ciekawe jakby Ciebie bella90 ktoś o byle g***o rzucił to czy dalej byłabyś taka mądralińska." xxx Ale się uśmiałam w tej kwestii wierności... Wierność to nie zaleta i nikt nie robi nikomu łaski, że taki jest. I co? Jak sam przyjedzie, to może juz przestac byc wierny, bo np. jego inną zaletą będzie to, że się sam pofatygował tyle km?:) Dzięki za ten ubaw:))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
na h*j ten temat jak i tak w koncu ulegnie wsiadzie w samochod i pojedziepo niego a otem odwiezie,jeszcze po drodze lod mu zrobi ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
na h*j ten temat jak i tak w koncu ulegnie wsiadzie w samochod i pojedziepo niego a otem odwiezie,jeszcze po drodze lod mu zrobi ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Generalnie widzę, że poziom facetów z roku na rok jest coraz niższy, trudno o naprawdę dobrych, rodzinnych mężczyzn. Okropna tendencja. Aby facet wymagał od dziewczyny wożenia go? Żałosne Pewnie, nie daj się , postaw na swoim Jak będzie narzekał to wyrzuć go ze swojego życia, bo obawiam się, że wiele wart to on nie jest:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dramat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×