Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Niebieskooookaa

zaryzykowalibyscie zmianę pracy?

Polecane posty

Gość Niebieskooookaa

Mam 24 lata, od roku pracuje w pewnej instytucji naukowej (państwowej). Lubię tę pracę, rozwijam się w niej, pracuje w fajnej ekipie, mam dowolne godziny pracy i zagwarantowaną stabilność zatrudnienia. Minusem są bardzo marne zarobki (ok 2 tys. netto). Dostałam propozycję pracy w dużym zagranicznym koncernie, za większą stawkę. Nie wiem tylko czy chcę zaryzykować lubianą pracę by być może zostać mobbingowanym korpo-trybikiem? Co zrobilibyscie na moim miejscu, postawilibyscie wszystko na jedną kartę i zmienilibyscie pracę dla większych zarobkow?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
urodz warzywo ha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mówią ze kto nie ryzykuje ten nie pije szampana....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ile byś zarabiała wtedy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Niebieskooookaa
ok 3 na ręke

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
uwzględniłaś koszty utrzymania zagranicą?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
spacja w za granicą miała być. lol

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Niebieskooookaa
fakt, może źle to przedstawiłam w piwerwszym poscie - praca jest w Polsce, w międzynarodowej korporacji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jesteś młoda, obrotna, powinnaś próbować swoich sił

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wiasz kilka pytań. Czy ryzykować? Czy będzie ci ta nowa praca odpowiadać? Czego chcesz w życiu. Byłam w podobnej sytuacji. Praca na państwowej uczelni, zarobki no właśnie, około 2000. Miałam tego dość i rzucilam to. Ale nie glownie z powodu zarobków, choć te tez mnie wkurzaly. Z powodu braku możliwości rozwoju, nie oszukujmy się, polska nauka jest niedofinansowana. I pod wieloma względami jest typ udawanie naukowca, bo wszystko jest jakieś 20 lat za bardziej rozwiniętymi krajami. Nie chciałam dalej udawać. Ale nie poszlam do koncernu. Nadal robię to samo, tylko gdzie indziej. Czy warto było? Dla mnie tak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×