Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Ciemna strona kariery w P.Z.U. Życie, czyli jak dać się nabić w butelkę na własn

Polecane posty

Gość gość

Parę kroków jak popaść w stan absolutnego zdenerwowania w chwil kilka będąc doradcą finansową-ubezpieczeniowym. Zapowiada się pięknie a może być przecież jeszcze lepiej. Atrakcyjne ogłoszenie w internecie w stylu jesteś nastawiony na sukces i chcesz zarabiać mega dużo kasy. Przyjdź do nas a wyszkolimy Cię w z******tego gościa, który będzie agentem na każdą pogodę i znał odpowiedź na każde pytanie. Jak nie masz własnego auta ogólnie nie szkodzi, pożycz od matki. Przecież nie od tego zależy sukces sprzedażowy, liczy się twój wrodzony urok osobisty i samodyscyplina. Mówisz nie nie masz kasy na jazdy hektar do odkrytego cudem klienta. To ogólnie też mało istotne. Pamiętaj możesz zawsze starać się o bezzwrotne dotacje z UE na rozwój twojej firmy. Istnieją ponadto nisko oprocentowane pożyczki unijne i będzie fantastycznie. Wystarczy wytrzymać na rynku rok a jak nie dasz rady, ale co by się mogło nie udać, przecież klienci prawie na ciebie czekają. Wystarczy wykonywać regularne sesje telefoniczne i umawiać spotkania to proste no nie? Dyrektor roztacza przed Tobą złotą wizję prawdziwego sukcesu. Ma nawet córkę, która jak twierdzi weszła w ten biznes bo odziedziczyła geny po nim. Chwilami chciała zrezygnować, bo czasami ktoś był tak troszkę niemiły. Jednak rodzinny biznes musi się kręcić, w rodzinie siła i interes kręci się dalej. Jak statystycznie będziesz mieć listę 100 kontaktów można ją łatwo podwoić, bo twoi znajomi z chęcią podają ci referencje do dalszych kontaktów. Co więcej tamte kontakty tak się rozrosną o następne polecenia, że zwariujesz od nadmiaru numerów telefonu i zakręci ci w głowie. Teraz może coś ode mnie jak jest jak jesteś w przedziale wiekowym do 30stki i masz znajomych niewiele starszych to raczej wątpliwe że już myślą jak będzie wyglądać ich starość i że już warto na nią odkładać w postaci polisy. Pytanie o możliwe kontakty ich rozbawi,spowoduje że popukają się w czoło, ewentualnie spowoduje uśmiech politowania. Mogą cię również zbyć coś co tam podam, ale później... czytaj nigdy. Samo telefonowanie do przedsiębiorstw i próba umawiania spotkania też nie wygląda różowo jak nie masz listy z 200 firm to nie łudź się, że twój urokliwy głos sprawi że umówisz 10 spotkań biznesowych na następny tydzień. Ojej nie udało się, to idź z buta, tak po 4 tygodniowym szkoleniu przecież dasz radę, no nie? Nie masz dostępu do aplikacji aby skonstruować gotową ofertę. Twój opiekun mówi to nieważne on to zrobi za ciebie. Nie masz kalkulatora systemowego do obliczenia składki, ależ po co ci firma dała c***apierowy taryfikator z mini krateczkami i możesz z pomocą linijki w tempie błyskawicy wyliczyć składkę. Masz opowiadane o pasach startowych, na których wyrobienie będzie czas miesiąc oo razu po nadaniu uprawnień agenta ubezpieczeniowego. Nagle ojciec dyrektor oddziału PZU zaczyna opowiadać, że coś się przedłużyło w Komisji Nadzoru Finansowego z rejestracją i ogólnie mamy 15 dni na zrobienie wniosków na pas startowy oraz dla naszego wyłącznego dobra minimum na wyżej wspomniany pas jest podwyższone. Po co przedłużać termin nadesłania do centrali listę osób, które kwalifikują się na taki pas, to nas tylko zmobilizuje. W końcu wszyscy pracujemy na korzyść własnej działalności gospodarczej, którą kazali nam założyć. Oczywiście księgowa we własnym zakresie, prowadzenie księgi przychodów i rozchodów co to za problem? Koszty szkolenia odliczysz sobie w ramach prowadzenia działalności no nie? Wierzysz w końcu każdy z nich to przeżywał. Nagle okazuje się, że menedżer najlepszej grupy sprzedażowej jest spokrewniony w ojcem dyrektorem. Żona najlepszego menedżera nie musi chodzić wcale na szkolenie żeby dostać uprawnienia. Ona w sumie musiała się pojawić tylko na egzamie, chociaż pewnie w domu mogła by też napisać. Rodzina twoją siłą i razem z nią możesz powiększać rodzinny portfel. Czyżby byłby to nepotyzm, ależ skąd oni wszyscy się wspierają. Ty przychodzisz z zewnątrz i jesteś kompletnie zielony. Tylko bezradnie obserwujesz wszystko co się do wokoło dzieje. Wszyscy sprawiają wrażenie jakby każde zdarzenie było naturalną koleją rzeczy. Ojej nie zdołałeś wyrobić tego cudnego pasa co Ci szkodzi dzwonić setki razy z prywatnego numeru i dojeżdżać za własną kasę na kolejny cykl szkoleń. Jak uda ci się coś podpisać pieniądze na ciebie czekają z prowizji za następne półtora miesiąca. I co dalej chcesz się szkolić? Jak masz hajs żeby dokładać do interesu przez tyle czasu. Twoje życie równa się twój wybór, decyzja należy wyłącznie do Ciebie. Może Ty właśnie jesteś tą złotą gwiazdą, która zarobi kupę szmalu dla siebie i jeszcze więcej dla PZU.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale wpis - widać twoją frustrację ale ja mam kolegę który robi w tym i jest mega zadowolony - nie limitowany czas pracy - dużo wolnego czasu dla dzieci i rodziny - dzwoni sobie w fotela w domu - jeźdzenie to przyjemność a zarobki nie odrazu ale po poł roku wyciąga 6tys miesięcznie i dąży do 10 tysięcy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moj tesc pracuje jako agent juz okolo 15 lat. Mowil ze na poczatku byly najlepsze zarobki, ale teraz tez nie narzeka. Ogolnie spedza duzo czasu w domu,rano objezdza klientow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No a co myślałeś, że posadzą cię za biurkiem dadzą pensyjkę i kawkę będziesz sobie popijał ?. Trzeba z/a/p/i/e/r/d/a/l/a/ć !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Straznik Teksasu
J23? jest cool 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×