Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość pgubilem sie calkiem

O co jej chodzi

Polecane posty

Gość pgubilem sie calkiem

Jest pewna osoba. Nazwijmy ja "znajomą". Poznalismy sie pare lat temu. Od razu cos zaikrzylo, prawdziwa chemia. Ona bardzo chcial zwiazku, ja niestety nie bylem gotowy. Mimo to ze nigdy nie bylismy oficjalnie parą spedzalismy razem mnustwo czasu. tysiace smsow - od porannego przywitania do wiczornego buziaka na dobranoc. byl tez sex i inne pieszczoty. Niestety przez moja niedojrzalosc nigdy nie bylismy razem. W pewnym momencie ona zaczela sie oddalac. stalo sie dla mnie jeasne ze kogos poznala. powiedziala mi po kilku miesiacach, mozna powiedziec ze na niej wymusilem to wyznanie. kontakt urawl sie na kilka miesiecy. bylo mi zal ze mi poprostu tetgo nie powiedziala. po pewnym czasie znow zaczelismy rozmawiac. znow tysiace sms, buziaki, kawy. nie pytalem wprost czy nadal z nim jest. zapytalem wczoraj i odp ze tak. pomimo ze przez ostatnie kilka miesiecy delikatnie podpytywalem. zawsze omijala ten temat. dlaczego ona to robi? caly dzien potrafi ze mna przegadac. mowi ze teskni jak nie pisze. nie chciala zebym wyjechal. a nie potrafi nazwac wprost kim dla niej jestem. powiedzial ze nie jestem ani kolegom ani przyjacielem. jej facet najprawdopodobniej dalej nie wie o naszej znajomosci. problem polega na tym ze zrozumialem jak wazna dla mnie jest dopiero gdy ja stracilem. kocham ją, a jednoczenie już jej nie ufam. chciałbym zeby byla szczesliwa z nim, a jak nie mamy kontaktu to cholernie tesknie. co o tym myslicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jesteś psem ogrodnika

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pgubilem sie calkiem
mógłbym się z tym nawet zgodzic. tylko ze to jest dzialanie obustronne. przez kilka miesiecy ciszy to ona zagadywala, nie ja. czy ona też nie moze się zdecydować?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale na co ona ma sie decydować? Określiłeś sie jej czego chcesz? Nawet gdyby jej jeszcze zależało to po co miałaby zrywać z tamtym skoro Ty sam niewiesz czego chcesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mój wpis uznano za spam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ło matko. O co Ci facet chodzi? Piszesz, że ja kochasz i równoczesnie że chcesz by ona była z tamtym szczęsliwa. Ty sie słyszysz? Tym że nie okreslasz się jasno, kim ona dla Ciebie jest - odrzucasz ją. Dlatego ona nie bedzie Ci teraz wyznawała uczuć bo i po co? Żeby usłyszeć, ze nie jesteś gotowy! Jesli nie jestes kolegą ani przyjacielem, to jak myslisz, kim jestes? Wyznaj jej miłość i dojrzej wreszcie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak ci sie tylko wydaje ze ja kochasz bo zaczela spotykac sie z innym,uczycie jest lub go nie ma nie pojawia sie dopiero przy konkurencji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pgubilem sie calkiem
1. uczucie nie pojawialo sie przy konkurencji. poprostu uswiadomilem sobie co czuje dopiero jak zaczalem ja tracic. dopiero pozniej powiedziala mi ze kogos ma. ciagnie sie to juz od raku 2. powiedziala ze jestem kims pomiedzy kolega a przyjacielem - cokolwiek to ma znaczyc 3. pisze ze kocham i pisze ze chce zeby byla szczesliwa - tego jestem pewny. . nie wiem natomiast czym ona jest zainteresowana. czuje sie tak jaby utzymywala ze mna kontakt "na wypadek, gdyby nie wyszlo, z tamtym". po tym co sie stalo nie ufam jej. 4. to ze ja mam mentlik w glowie to wiem. chcialbym zrozumiec moze myslec ona i co nia kieruje. dlaczego utrzymuje kontakt i mowi ze teskni za mna skoro jest z tamtym?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość goscinnnnna
jestes zerem. daj jej zyc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
poukladaj najpierw sobie w glowie, a pozniej pytaj co sie dzieje u niej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pgubilem sie calkiem
staram się. ale jakoś nie potrafię bez tego o co pytam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uppppppppp up
ktos cos jeszcze napisze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ona może mysleć dokładnie to samo co Ty. Jesteś znią, niby iskrzy, ale Ty nic nie mówisz. No to znalazła sobie innego - może dlatego by zobaczyć Twoją reakcję. I co? I dalej nic. Tak jakbyś sie tym w ogóle nie przejął. Może myslała, że wtedy okreslisz się, powiesz, ze ja kochasz, jak zobaczysz, ze możesz ją stracić, ale Ty nic. Może jest własnie odwrornie: to z tamtym jest na wszelki wypadek, ale Ty jestes jej numerem jeden - tylko że Ty nie wyglądasz na zainteresowanego....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiesz kim jestes autorze
idiota pierwszej wody. Spotykalam sie z takim. Ja myslalam ze te caluski, smsy na dzien dobry i dobranoc, sex i wspolne mieszkanie to bycie razem. Ale sie okazalo ze sie pomylilam !!! Dla niego nie bylismy parą!! I mi to zakomunikowal w jednym zdaniu z tym ze mnie nie kocha. Oczywiscie chcial sie przyjaznic. Ale ja bylam madrzejsza niz Twoja 'nie partnerka' powiedzialam ze nie chce juz z nim wiecej kontaktu. Zadnego. Ty jej nie ufasz??? Wez rozbieg i walnij sie glowa w sciane wtedy moze sobie poukladasz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NIEprzyjaciółka
kurczę, czemu to tak jest, że faceci chcą przyjaźni, która wygląda jak związek, ale nazywają to przyjaźnią? mam identycznie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość weselny
Taaaa bo tylko faceci tak robią :-D. Ile kobiet spotkałem, które flirtowały na potęgę a potem chciały się przyjaźnić. Teraz to wyczuwam na kilometr ale kiedyś się nabierałem na takie zabawy :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NIEprzyjaciółka
a ja się na to nadal nabieram... :( chyba do końca życia będę się nabierać :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiesz kim jestes autorze
ja sie juz nie chce nabierac wiec mam zamiar unikac meskiego towarzystwa jak tylko moge. Nie mam zamiaru przechodzic przez cos takiego jeszcze raz. Zwlaszcza jak czytam ze nie bylam wyjatkiem, takich jest cala masa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alealal
ja nie wiem skad wy macie te wszystkie dylematy i problemy? Ja nigdy zadnych z babami nie mialem ale u mnie jest tak albo nie, nie ma omijania tematow albo rozmawiasz o wszystkim albo sory nie nadajesz sie na moja dziewczyne. Wy przymykacie oko na jedno,na drugie i tak sytuacje sie gmatwaja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chciała być z Tobą, pokazała Ci że zależy jej na Tobie, a Ty ją odrzuciłeś. Niby piszesz, że ja kochasz, ale czy to prawda. Wątpliwe. Myślisz, że jeszcze raz będzie chciała pokazać Ci, że chce być z Tobą, a Ty ją znów odrzucisz. Byłeś bierny i jesteś bierny nadal. Umiesz napisać, to co Ty czujesz, ale na miejscu tej kobiety postawić się nie chcesz. Nie chcesz zrozumieć co ona czuła jak ją odrzuciłeś, bo i po co liczysz się tylko Ty i Twoje niepokoje, lęki. Wymagasz od niej cudu, inicjatywy, by znów chciała być z Toba, ale sam tylko bezczynnie się przyglądasz. Egoista.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×