Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

MARYNA111

Córka rozwala mój związek

Polecane posty

Gość gośc super ktoś
Jeszcze jedno: corka ona ma kontakt ze swoja siostra, tata, babcia, dziadkiem, czyli ma z kim zostać. Poradzi sobie bez Ciebie :-) Autorko - nie pozwol się dłużej szantażować. Ona ewidentnie chce mieć CIEBIE TYLKO DLA SIEBIE !Ale pamiętaj. TY TEŻ MASZ PRAWO DO WLASNEGO ŻYCIA.! Jeśli poznałaś fajnego faceta i jesteście razem już 3 lata, to dbaj o niego i nie pozwol by doszło do rozpadu tego związku. Po 40-tce ciężko znaleźć normalnego faceta, wiec pogadaj z corka, powiedz, ze ją kochasz, że jest ważna, ale że nie chcesz być sama jako kobieta. Ona też ma chłopaka, jest już duża, powinna Cię zrozumieć :-) Pogadaj jak z kumpelą, ale nie pozwol na tak duże ingerowanie w twoje życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ojciec dziecka tez ma obowiazki wobec dziecka. dlaczego corka nie zostanie z ojcem na weekend?? dlaczego corka nie zostanie z babcia, dziadkiem? przeciez tak tez mozna. jesli jestes zadowolona z partnera to go trzymaj i dbaj o ten zwiazek. masz do niego prawo! przelej czesc obowiazkow na tatusia corki, niech on tez zobaczy co to jest miec dziecko. a z corka zacznij jak najszybciej terapie.niech ojciec doklada sie do niej. a najlpiej niech tez chodzi na terapie. to jest powazny problem skoro corka tak sie zachowuje. zajmij sie nia serdecznie, tlumacz, rozmawiaj, kochaj jak najbardziej, ale tez postaw pewne granice. rodzice maja prawo do doroslego zycia!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość super ktoś
To właśnie miałam na myśli :-) Trzeba dbać o fajnego partnera, jeśli tak się trafił, a corcie odstawić do innych członków rodziny. To nie malutka dzidzia, tylko dorosła panna, która sama ma faceta :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość znam takie przypadki
"Otóż to, że córka nie ma znajomych, bardzo często siedzi w domu, w dodatku ostatnio psuje się coś między nią, a jej chłopakiem i odreagowuje to na nas." A co wy tak na tę córkę naskakujecie i co o niej wiecie??!! Mnie zastanawia fakt, że córka nie ma znajomych??!! 18-letnia dziewczyna nie ma znajomych!! Pytanie dlaczego?? Samotna mamusia osaczyła dziecko, bo bała się być sama!! A teraz znalazła gacha i zdziwiona, że dziecko w wieku 18 lat nie ma znajomych!! Ja zostałam samotną matką z nastoletnim dzieckiem. Moje dziecko miało tak poukładany świat, że nie uwiesiłam mu się na szyi, kontakty częste rozmowy. Przyjaciół i znajomych ma całe mnóstwo i mi d**y nie zawraca, bo ma swoje życie. Myślę że reakcja tej dziewczyny jest złośliwa i celowa, bo jej matka nie dała szans na zdobycie i poznanie znajomych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość znam takie przypadki
Dodam, że moje dziecko mnie zawiezie na imprezę i przywiezie i po całym sklepie biega, żeby mi coś ładnego znaleźć. I jest smutne jak mój partner do mnie nie przyjeżdża a podobny wiek:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gościówo wyżej - tylko nam nie wmawiaj, ze autorka topiku więziła corke i nie pozwalała mieć znajomych :-p Uważam też. ze określenie GACH nie jest odpowiednie,,,, oj nie chciałabym mieć takiej mamusi jak ty :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja tez uważam , ze mama prawdopodobnie uwięziła sie na dzieciaki a teraz jak dzieciak zbędny to chce sie go pozbyć. I jeszcze jedno mi chodzi po głowie, ze mama jest zwyczajnie zazdrosna o młoda córkę i nie chce, by jej partner ja za często oglądał. Zazdrość matki o dorastajacego córki jest uczuciem bardzo częstym. A to, ze matkę niepokoi ze nie układa sie miedzy córka a jej chłopakiem zdaje sie tylko potwierdzać moja teorie.bo jak nie bedzie chłopaka moze pojawić sie inny- STARSZY.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Uwiesila sie na dzieciaku miało byc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
." Także boję się, żeby nie była na mojej glowie do 25 roku życia, tego się boję najbardziej."- to twoje słowa autorko. Ależ ty kochasz tego dzieciaka - prawdziwie " matczyny" miloscia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nigdy w życiu nie zabraniałam córce mieć znajomych, ona od podstawówki miała problem z nawiązywaniem znajomości, była od zawsze bardzo nieśmiała. Chodziłyśmy wtedy do psychologa, ale to nic nie pomagało, córka unikała tych spotkań, a jak była to przytakiwała psychologowi, a swoje poza gabinetem robiła. Ostatnio na 2 dni przed moim wyjazdem pięknie potwierdziła, że mama jedzie i nie będzie robić problemów, a w dniu wyjazdu nie pozwoliła mi wyjść, szarpała się ze mną i zostałam. Nie wyobrażacie sobie, co ja wtedy czułam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A jak to uzasadniła ? Moze boi sie ze ja zostawisz ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie jestem też zazdrosna o córkę, nigdy nie byłam. Jak mój partner ma przyjechać, to już na kilka dni przed jego przyjazdem chodzi wściekła i mi dokucza. Zapewniam ją od zawsze o mojej miłości do niej, a ona na to, że jak jest dla mnie najważniejsza, to powinnam zająć się tylko nią, a nie zapraszać mężczyznę lub do niego jeździć. Myślałam, że po 3 latach naszej znajomości przyzwyczai się do sytuacji, a tu nic. A może partner powinien jakoś "przypodobać" się jej, gdzieś zabrać, coś zaproponować. Bo już nie wiem, co robić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Właśnie może się boi że ją zostawisz i już nie wrócisz , jeżeli może mieć jakieś zaburzenia psychiczne to tak może być. Szkoda żebyś sobie zniszczyła związek , chciałabym żeby Twoja córka jakoś zaakceptowała partnera i to że chcecie gdzieś razem pojechać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie ma takiej opcji, że ją zostawię. Wyraźnie mówię jej, że jadę rano w piątek i na 20:00 w niedzielę jestem w domu (w jedną stronę jest ok. 6 godzin podróży). Zawsze dotrzymuję słowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zastanów sie autorko co zrobiłaś nie tak ( a jest tego duuuuzo). Zaxzńijmy od tego ze córka miała lat 15 gdy zaczęłaś sie z panem x spotykać a potem było juz tylko z górki- niezaliczona 3 klasa itd. Moze wsparlabts córkę zamiast latać z nią po niekopnetentnych pożal sie Boże psychologach? Bo juz dawno powinna byc na terapii grupowej na oddziale dziennym skoro jest tak jak piszesz. Ale ja tobie zwyczajnie nie wierze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Maryno a jakie sa relacje córki twojej z jej ojcem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Córka ma ogólnie dobre relacje z ojcem, ale nie palą się do częstych spotkań ze sobą, częstotliwość tych spotkań wynosi ze 3-4 godziny na tydzień. Chciałabym, żeby częściej u niego bywała w domu, ale mieszka on w swoim mieszkaniu z partnerką i to trochę powoduje, że córka bywa u ojca ze 2 dni na miesiąc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×