Fryzjerki i kosmetyczki to tandetne pustaki

Wszystkie medyczne kierunki są podobne.

oj, literki nie masz racji, na stomie jest od groma ćwiczeń, trzeba opanować większośc materiału lekarskiego i 3razy tyle stomy

A w jaki sposob potwierdzamy twoja teze?

led literki wie jako weterynarz i jeszcze ma tę trudność że zwierzę jej nie powie co je boli tak więc szacun dla lekarza braci mniejszych :)

No niestety droga autorko, ja mam odmienne zdanie. Żadna szanowana fryzjerka nie będzie miała tipsów bo może pokaleczyć skórę głowy klientowi. To że chodzisz do Pani Wiesi w Koziej wólce nie znaczy że chodzisz do dobrego fryzjera :P

piszecie o osiedlowych rynsztokowych salonach czyli przyznajecie że tam morony pracują tak jakby fajna, ogarnięta laska nie mogła pracować na jakimś etapie swego życia w takim miejscu hmmm...

kosiara ma rację i pogódźcie się z tym fryzjereczki kretyneczki :D

:D

Nao, ty z poludnia Polski?

jedziecie kasjerki na innych topikach a bronicie fryzjerek?

Nie kazdy tu jest fryzjerka. Sadzac jednak po stylu wypowiedzi i doborze slownictwa to kobietka od fryzjereczek kretyneczek tez za wiele w glowie nie ma.

A żeby pierwsza z brzegu fryzjerka dowiedziała się co o niej myślicie jak siadacie u niej na fotelu...:-D

nie, ja nie z Południa.

Mam koleżankę fryzjerkę, byłyśmy przyjaciółkami od pierwszego dnia szkoły. Fakt, że inteligencja nie grzeszy, w szkole z trudem przechodziła do następnej klasy, ale jest miła i kompetentna a do pustaka i tipsiary jej daleko. Wole już fryzjerkę, która może i skończyła zawodówkę, ale jest dobra w swoim zawodzie niż dentystkę z wąskimi horyzontami.

Jestem z wykształcenia kosmetologiem, ukończyłam studia, które do bardzo łatwych nie należały. Nie uważam się za pustaka, nie noszę tipsów, nie oglądam seriali, ponieważ nie mam na to czasu, mam małe dziecko oraz własny biznes. Szkoda autorko, że wkładasz ludzi do jednego wora.

też nie mam zamiaru jechac fryzjerek pojechałabym za to konkubiny szmaciary bez perspektyw na prawdziwy związek, dawno tu nie było o nich :D :D

kosmetolożko błagam cię studia jak to nazywasz hahaha, w prywatnej szkółce pitu pitu za kasę i licencjacik który jak przypuszczam wszyscy obronili, bo zapłacone to żadne wykształcenie :P

A ja sie pytam co ten temat ma wspolnego z ciaza i macierzynstwem, bo w takiej kategorii sie znajduje? :o

25.03.14 [zgłoś do usunięcia] gość kosmetolożko błagam cię studia jak to nazywasz hahaha, w prywatnej szkółce pitu pitu za kasę i licencjacik który jak przypuszczam wszyscy obronili, bo zapłacone to żadne wykształcenie jezyk.gif . nie kazda kosmetyczka skonczyla 2 letnie studium robienia tipsów...niektóre skończyły dobre szkoły kosmetyczne o ktorych istnieniu pewnie nie masz pojęcia. no ale czegóż wymagać skoro tylko szczekać potrafisz :o

Licencjat i później magister. Oraz masa szkoleń, np. z wykonywania makijażu permanentnego, przedłużania rzęs, zastosowań kwasu hialuronowego, itp. Ale co tam . Dla takiej pani z doktoratem to nic :). Dla mnie ważne jest, że robię to, co mnie interesuję i przynosi mi to satysfakcję i zysk. Możesz o mnie myśleć, co chcesz, ale to właśnie do pustej kosmetolożki chodzisz co miesiąc.

gdzie są konkubiny? dorwać je i skopać :D :D

Załóż temat i się wyżyjesz:)

z hęcią załorzę temat o tobie daga_konkubina_zakompleksiona_brzydka_jaga :D hahahahahahaha

Może ja jako mężczyzna wypowiem się bardziej obiektywnie bo widzę że panie różnych zawodów obrazają się tu niemiłosiernie. Z moich doświadczeń w salonach fryzjerskich mogę powiedzieć że sama usługa w salonie jest chyba nieco lepsza w salonie droższym niż w tym tańszym ale to tylko moje spostrzeżenie a co do pracownic to nigdy nie byłem źle potraktowany w żadnym z salonów i nie zauważyłem że jakaś pani zachowuje się nie stosownie. W salonach tej wyższej półki co wywnioskowałem po wystroju pomieszczenia atmosfera jest raczej grobowa tzn witam usluga dowidzenia zaś w salonach tych takich bardziej staromodnych panie fryzjerki zawsze rozmawiają z klientami oczywiście na tematy nie tylko związane z usługą ale też pytania typu jak mija dzień itp co wydaje się być miłe. A co do pracownic trzeba je szanować jak każdy zawódbo każdy jest potrzebny. Zobacz ty nazwiesz taką fryzjerkę nic nie wartą osobą ale z drugiej strony prezes dużej firmy może powiedzieć wtedy to samo o stomatologu. W każdej branży są ludzie wartościowi tylko przez takie stereotypowe oceny sami stajemy się nic nie warci

ja bym do takiego salonu urody nie poszła, a moja kosmetyczka jest bardzo fajna i ma dużą wiedzę, fryzjerki natomiast wciąż szukam, ale nigdy nie trafiły mi się takie jak w Twoim opisie, gdzie Ty chodzisz? :-)

Nasza kafeteryjno- osiedlowa stomalog zablysnela za to niesamowicie :) inteligentni ludzie nie pisza talich rzeczy na forach. Maja klase I kulture.

Tez jestem kosmetologiem i studiowalam na um w poznaniu, dziennie nie za kase pitu pitu. Ciekawe co ty skonczylas i na jakiej uczelni?

ludzie na poziomie nie zakładają też obraźliwych tematów o konkubinach, nieślubnych dzieciach, otyłych mamach i innych rzeczach nie pasujących do uczesanego polaczkowego życia, a na kafe to jest nagminne

Autoreczko, gdzie się zmyłaś:)?

To już nie jest konkubinat, to kohabitacja! :D