Pomocy! Dieta cud?

Hej! Jako, że potrzebuję wsparcia i motywacji, postanowiłam tutaj napisać. Od wielu lat borykam się z nadwagą. Właściwie nie pamiętam żeby moja waga kiedykolwiek była w normie. Aktualnie przy wzroście 172 cm, ważę 80 kg. Dodam, że mam 18 lat. Chyba nie muszę mówić, jak fatalnie czuję się w swoim ciele. Mam wrażenie, że te dodatkowe kilogramy niszczą mi życie i odbierają możliwość jakiegokolwiek rozwoju. Wielokrotnie podejmowałam próby zrzucenia wagi, ale bezskutecznie. Zdecydowałam się nawet na wizytę u dietetyka, ale i to nie pomogło. Zawiedziona brakiem jakichkolwiek rezultatów nie potrafię wytrzymać na diecie dłużej niż 2 tygodnie. Czuję się zupełnie bezradna. Może wy znacie jakieś dobre sposoby na zmotywowanie się i zrzucenie wagi? Chciałabym w miarę szybko zrzucić masę. Marzę o tym żeby schudnąć do 60 kg, wtedy byłabym bardzo, bardzo szczęśliwa! :)

Dieta może nie cud. Taka normalna.

Odrzucić

cukier lub ograniczyć, wszystko co słodkie.

Przetworzoną żywność, i typu fast food

unikać smażonego jedzenia czy w głębokich olejach (tylko gotowane lub na parze)

Włączyć dużo gotowanych jarzyn, warzyw plus surówki. I tak codziennie.

Ruch 

Dnia 25.03.2014 o 20:23, Gość joanna96 napisał:

Hej! Jako, że potrzebuję wsparcia i motywacji, postanowiłam tutaj napisać. Od wielu lat borykam się z nadwagą. Właściwie nie pamiętam żeby moja waga kiedykolwiek była w normie. Aktualnie przy wzroście 172 cm, ważę 80 kg. Dodam, że mam 18 lat. Chyba nie muszę mówić, jak fatalnie czuję się w swoim ciele. Mam wrażenie, że te dodatkowe kilogramy niszczą mi życie i odbierają możliwość jakiegokolwiek rozwoju. Wielokrotnie podejmowałam próby zrzucenia wagi, ale bezskutecznie. Zdecydowałam się nawet na wizytę u dietetyka, ale i to nie pomogło. Zawiedziona brakiem jakichkolwiek rezultatów nie potrafię wytrzymać na diecie dłużej niż 2 tygodnie. Czuję się zupełnie bezradna. Może wy znacie jakieś dobre sposoby na zmotywowanie się i zrzucenie wagi? Chciałabym w miarę szybko zrzucić masę. Marzę o tym żeby schudnąć do 60 kg, wtedy byłabym bardzo, bardzo szczęśliwa! :)

Hej, rozumiem Cię ,ja rok temu ważyłam 75kg przy niskim  wzroście. Wiem to uczucie gdy nie czujesz się komfortowo,  wiem jak to jest kiedy nadwaga odbiera pewność siebie. Teraz wazę 59kg, jestem drobnej kości, mam wymiary 90 60 100, mięśnie na brzuchu, bardzo duży biust, umięśnione ramiona i nogi. U mnie zaczęło się radykalnie. Ze śmieciowej diety przeszłam na czystą dietę. Piłam tylko wodę ,nawet odstawiłam kawe z mlekiem i cukrem na miesiąc. Żadnego makaronu, chleba, przekąsek i innych pustych kalorii od których tylko wychodzi brzuch. Dużo owoców, warzyw, koktajli, domowych zup, ryż , czasami dziczyzna, serki wiejskie, łosoś, pstrąg  . Nie myśl o jedzeniu! Zrob sobie deficyt (tylko z głową, na diecie 1000kcal długo nie pociągniesz). Głodówki nie są dla każdego. Jeżeli ktoś nie ma silnej woli to po głodówce rzuca sie na jedzenie. Ja akurat robiłam głodówkę ,ale umiem z tak owej Głodówki wyjść. Nie polecam niedoświadczonym osobom, można naprawdę zrobić sobie krzywdę. Jedz mniej i inaczej. Polecam post przerywany polegający na tym ze jesz przez 8h w ciągu doby, a pozostałe 16 „pościsz”. Polecam tez jedzenie 3 posiłków i ZERO podjadania. To zły nawyk, warto trenować silna wole i charakter. 
Sport to podstawa jeśli chcesz mieć fajne ciało. Zacznij od spacerów jeżeli wcześniej nie miałaś związku ze sportem. Rower, ćwiczenia, taniec pozwolą uwolnić endorfiny i ciało będzie piękne, bez cellulitu, ukształtowane