MAGICZNE CHWILE...

Od pewnego momentu zauważyłam że w moim życiu pojawiają się magiczne chwile. Pierwsza była wtedy kiedy poznałam chlopaka w którym jestem obecnie zakochana. Kiedy spotkałam go po raz pierwszy mialam z jakieś 6 lat. Zapamietalam to teraz (a mam 16 )co on do mnie powiedział. Drugie spotkanie było 8 miesięcy temu. Wtedy było jakoś tak magicznie. On patrzył mi się głęboko w oczy. Otoczenie wogule mnie nieinteresowalo tak jakby stanol czas. Później przez przypadek ten chlopak dotknął mojej ręki a ostatnia taka chwila z nim była wtedy kiedy przez przypadek zderzylismy się. Teraz kiedy nie mam z nim kontaktu widzę ciągle jego imie. Dzisiaj kiedy moja młodsza siostra uczyła się pisać napisalas właśnie jego imię chociaż nigdy go niepiznala. Wydaje mi się to magiczne a to co opisalam to tylko trochę tych chwil. To prawda, jestem w nim zakochana, to mój ideal. Problem w tym że on chyba nic do mnie nie czuje. Aha dodam jeszcze że mam dziwne sny z nim. Dzisiaj np. śniło mi się że on mnie olewal. Zachowywał się tak jakby się mnie wstydził. Co wy o tym wsztstkim myślicie?

Plisss napiszcie cos. Pomóżcie

Łapię chwile ulotne jak ulotka Ulotne chwile łapię jak fotka

Jesteście bliźniaczymi duszami, bardzo dużo się zgadza. Jeśli to prawda to on to odwzajemnia, ale prawdopodobnie nigdy nie będziecie razem, za bardzo was wcina w swoim towarzystwie sori.