Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Zarzenowana

Zażenowana

Polecane posty

Gość Zarzenowana

I jak ja mam to napisać. Zawiodłam swojego narzeczonego po raz kolejny. Mieszkamy od 3 lat razem. Mamy półtorej roczne dziecko. Między nami jest 10 lat różnicy, ja mam 23 a On 33. Facet, który wykorzystał swoją młodość na każdy możliwy sposób i ja która w ogóle jej nie miałam. Od kilku miesięcy biję się z myślami, i dochodzę do wniosku że miłość do niego znikła.. powoli ulatywała jak z balonika, a teraz został pusty flak. Mój narzeczony pojechał na 4 dni w delegację, a do mnie w tym samym czasie napisał jakiś adorator, a mnie jak by coś kopnęło. Byłam taka zafascynowana że aż mnie to przeraża. Zrobiłam głupstwa takie w trakcie rozmowy z nim, że wstyd mi o tym pisać wam.. obcym ludziom. Najgorsze jest to że mój partner, ciężko pracuje by było nam dobrze, nosił by nas na rękach jak by mógł, i kocha mnie jak nikogo nigdy na świecie. Nie wiem czemu to zrobiłam, moim jedynym wytłumaczeniem może być że siedzę z tyłkiem w domu i zajmuję się naszą córką. Może dlatego że mam jakieś chore ambicje, które w pewnych momentach jak się ujawniają nie panuje nad tym co robię? Może dlatego że lubię jak ktoś się mną interesuję? Nie wiem nie wiem i nie mam pojęcia. To co wiem że poprzez rozmowę wirtualną zdradziłam swojego narzeczonego. Wczoraj rozmawialiśmy z partnerem, chociaż ja to bym nazwała monologiem, bo było mi tak wstyd że nawet mu nie odpowiadałam. Pytanie jest takie: Skoro zdaję sobie sprawę jak się zachowałam, i nie chcę używać wulgaryzmów do opisania tej sytuacji oraz mojej osoby, to co mogę zrobić by to wszystko załagodzić? Bo najdziwniejsze jest to że daje mi jeszcze jedną szansę a ja nie wiem co mam zrobić by ją wykorzystać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malina34
ale co takiego pisałaś z tym adoratorem?że masz takie wyrzuty sumienia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zarzenowana
nie będę owijać bo gorzej i tak nie będzie. Wysłałam mu zdjęcia swojego, niestety nie były one zwykłymi fotkami, tylko były ty akty...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
sory qwa ale narobicie sobie baby dzieci a potem narzekacie,ze ciagle w domu,ze trzeba sie zajmowac,malo czasu dla siebie itd. To po co robiliscie dziecko? My z zona wiedzielismy z czym sie wiaze mscierzynstwo i ile kosztuje wiec nie zdecydowalismy sie na dziecko. Ty chcialas to musisz mu poswiecac czas,takie zycie. Ja wiem,ze takie mamusie latwo wyrwac bo zawalona obowiazkami skorzysta z kazdej okazji wyjscia z domu. A jak jeszcze pokomplemencisz to jest twoja ale kurde trzeba myslec i podejmowac decyzje swiadomie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wysyłaj wiecej takich fotek a kiedys Twoja córka bedzie mogła Cie ogladac w internecie na jakichś stronach porono, facet kopnie cie w d**e, rodzina sie bedzie ciebie wstydzic... Obudz sie dziewczyno zanim zostaniesz zerem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malina34
ale że swoje akty? prosił cię o to? długo z nim pisałaś zanim odważyłaś się na taki krok? zadaje tyle pytań bo byłam w podobnej sytuacji..niestety

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zarzenowana
Dziękuję za odpowiedzi. Mimo że bardzo ciężko się je czyta całkowicie się z nimi zgadzam.. Co do zdjęć to były to moje zdjęcia, długo mi to nie zajęło bo zaledwie kilka dni.. a najgorsze jest że on w ogóle o nie nie prosił.. po prostu to zrobiłam..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malina34
masz z nim nadal kontakt?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zarzenowana
Ja pierwszą rzeczą jaką zrobiłam dzisiaj rano to wyjaśniłam mu wszystko i zerwałam z nim kontakt. Tylko to wszystko nie jest takie proste ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
oczywiscie,ze nie koles teraz moze sobie te foty rozpowszechnic. I tak Cie nie zna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
siedzisz w domu i widocznie sie nudzisz, zajmij sie czymś sensownym to Ci nie beda głupie mysli chodzic po głowie, doceń też faceta który zasuwa na Ciebie i dziecko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też to przeszłem z żoną
też prxez to przechodziłem ze swojążoną to trudny temat jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zarzenowana
i takich kilka dni, potrafi przemienić całe życie w koszmar. Ja w ogóle nie jestem chyba w stanie sobie nawet wyobrazić co on teraz czuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też to przeszłem z żoną
muszę niestety Cię zmartwić że na tym się nie skończy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malina34
ja cię naprawde rozumiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zarzenowana
na tym się nie skończy? Co masz na myśli? bardzo proszę rozwiń swoją myśl, bo bardzo bym chciała wiedzieć na co mam się przygotować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też to przeszłem z żoną
no musisz poczekać parę dni żeby ochłonąć ale i tak wszystko zależy od Ciebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jesteś jeszcze młoda, ale już się zobowiązałaś i masz dziecko. Nie ma co roztrząsać, czy straciłaś młodość i czy kochasz partnera. Sytuacje, w których czujesz motyle - eliminuj takie, nie dopuszczaj do ich zaistnienia. Zobaczysz przyjdzie czas, że motyle ulecą i znowu będziesz kochać partnera. To tylko krótkie momenty, w których wydaje Ci się, że nie kochasz, bo jesteś pod wpływem chemii do innego. Może gdzieś tam w środku czujesz żal, że zabrał Ci młodość? Pamiętaj, że to Twój wybór również. Daj z siebie wszystko by to naprawić. Może zostaw z kimś dziecko i idź z nim na randkę? Zróbcie coś szalonego i spontanicznego, byś znowu poczuła się młodsza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zarzenowana
dziękuje, chyba to chciałam usłyszeć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malina34
gość z 26.03.14 dobrze napisane :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malina34
zarzenowana-czy mężczyzna do którego wysłałaś swoje fotki był poznany przez internet?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bardzo dziękuję wszystkim za wasze zdania. Ciesze się że poświęciliście czas by napisać mi wasze uwagi, i mam je głęboko w sercu. Dziękuję jeszcze raz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Iwonka26
Miałam kiedyś podobna sytuację też popełniłam ten błąd. Powód ten sam więc wiem dokładnie co czujesz lecz Ja nie miałam takiego faceta który tak szybko wybacza cierpiałam długo. Byłam nawet u specjalisty, co się dowiedziałam. Wiele kobiet po porodzie czuje się w ten sposób potrzebuja być dowartosciowane i adorowane nie zawsze przez mężów czy narzyczonych a miłość przygasa. Po pewnym czasie wszystko wróciło do normy i jestem najszczęśliwszą kobieta na świecie.. Ciesz się że masz przy sobie kogoś takiego kto darzy cię miłością , zrobił by dla ciebie wszystko. Rozmawiaj z nim szczerze o problemach i wystrzegaj się teraz podobnych sytuacji bo każdy człowiek ma pewne granice..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×