Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość JAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA

Nie podoba mi się mój kierunek studiów.

Polecane posty

Gość JAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA

Hej. Jestem na I roku Finansów i Rachunkowości i po prostu nie podoba mi się mój kierunek studiów. Chciałam iść na wzornictwo, ale rodzice doradzili mi, że po FiRze łatwiej o pracę i że to bardziej przyszłościowy kierunek. Z początku nie było tak źle, ale teraz to jest dla mnie męka! Nienawidzę ekonomii, rachunkowości i wszystkich innych ekonomicznych przedmiotów. Żeby coś zrozumieć, potrzebuję 2 razy więcej czasu. Inni rozumieją wszystko na zajęciach, a ja nie. Muszę iść do biblioteki, wypożyczyć książkę i siedzieć nad nią cały dzień, żeby to zrozumieć, podczas gdy inni załapują to samo w godzinę. Ten kierunek to jest dla mnie męka... Czasem to aż płakać mi się chcę, jak siedzę nad tym wszystkim i nie mogę pojąć. Mam coraz większe zaległości. Kroki odpadają, bo nie mam nieciekawą sytuację finansową i nie mam zbyt dużo kasy. Na półrocze zdałam z rachunkowości chyba dzięki litości wykładowcy... Jestem załamana, nie wiem, co mam robić... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
szczerze porozmawiać z rodzicami i od października zacząć nowy kierunek, jak tego nie lubisz to księgowej z ciebie nie będzie, a i o pracę po tym kierunku wcale nie tak łatwo jakby mogło sięwydawać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a to licencjat? wiesz, ja jestem mgr farmacji i ludzie sie ze mnie smieja, ze tyle sie uczylam a leki w aptece sprzedaję... nie rzucaj tego - będziesz wielką panią księgową w oczach społeczeństwa a nie sklepową jak ja ;) skończ to, teraz za rozpoczęcie drugiego kierunku się płaci i skąd masz pewność, żeci inni na pewno rozumieją, może tylko tak się wymądrzają, jak ja studiowałam z innymi sklepikarzami, to też każdy mówił, że wszystko łatwe, ze sie nie uczą, ale zapieprzali nocami, udawali, że są tacy mądrzy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość piririri
Rzucaj od razu i idź do jakiejś pracy, to zamaskuje "porażkę" ze studiami i kasy ci się nazbiera na następny, nowy rok :) Pracy i tak możesz szukać jako student, bo legitka wciąż ważna i zaświadczenie w dziekanacie też dostaniesz, studentom łatwiej znaleźć robotę nie wymagającą kwalifikacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość piririri
Oczywiście pod warunkiem, że wiesz że na tym wzornictwie dasz radę i że coś po tym osiągniesz. Jeśli nie to lepiej się męczyć i zostać księgową, praca nudna, ale widzę że są poszukiwane przez pracodawców.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA
"nie rzucaj tego - będziesz wielką panią księgową w oczach społeczeństwa a nie sklepową jak ja skończ to, teraz za rozpoczęcie drugiego kierunku się płaci i skąd masz pewność, żeci inni na pewno rozumieją, może tylko tak się wymądrzają, jak ja studiowałam z innymi sklepikarzami, to też każdy mówił, że wszystko łatwe, ze sie nie uczą, ale zapieprzali nocami, udawali, że są tacy mądrzy" W sumie mogłabym pozostać na tym kierunku, ale się męczę niemiłosiernie. Po prostu mi się to nie podoba i nie wiem czy to takie fajne mieć w perspektywie prace, która cię męczy... :( A co do innych - nie wątpię, żeby udawali, skoro potrafią podejść do tablicy i rozwiązać sami zadanie. Jak ja jestem przy tablicy, to po prostu piszę co mi mówią, nic sama nie rozumiem... Chętnie bym od października zaczęła nowy kierunek, ale się boję, że rodzice będą na mnie wściekli, że wydawali przez rok pieniądze w błoto na moją stancję. Chyba najlepszym rozwiązaniem byłoby pójście w wakacje do pracy i odpracowanie tego, ale i tak się boję. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA
PS. Jestem po humanie, więc chyba to tłumaczy moją głupotę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W Biedronce szukają na kasę po finansach i rachunkowości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA
Wiem, że to brzmi absurdalnie, ale już perspektywa pracy na kasie wydaje mi się ciekawsza niż bycie księgową. (Oczywiście nie biorę pod uwagę zarobków, tylko mówię czysto hipotetycznie.) Przynajmniej się z ludźmi pogada, jak się ktoś znajomy robi zakupy... :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie idź na wzornictwo. Ja jestem i nie warto - ani cię nie nauczą rysować, ani projektować ani nic przydatnego. Jak już to albo próbuj na ASP albo jak koniecznie chcesz udawać, że umiesz zaprojektować setną z rzędu lampę, to od razu pisz CV do IKEI.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Edyta266
Jeżeli nie prześpisz okresu studiów to nawet po tym wzornictwie znajdziesz pracę. Niektóre szkoły jak np http://www.prawowroclaw.edu.pl oferują indywidualny tok studiów, dzięki czemu można nabyć sporo doświadczenia i po studiach już mieć co do CV wpisac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×