Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

tesciowie maja pretensje ze ich nie odwiedzam

Polecane posty

Gość gość

urodziłam 3 miesiące temu, dziecko karmię odciągając pokarm, trochę z tym zabawy, wyparzanie itp. nie wypuszczam się z dzieckiem do supermarketów, ani nie latam po koleżankach. teściowie mają pretensję że do nich nie przyjeżdżam z małą. droga do nich to ok 1,5 godziny. dla mnie takie wyprawy są bardzo męczące i fizycznie i psychicznie. przyzwyczaiłam się do rutyny i mi i dziecku jest najlepiej w domu. do swoich rodziców też nie jeżdżę, oni jak chcą zobaczyć wnuczkę to wpadają do nas. teściowie mają samochód i nie są staruszkami o laskach, wiec zawsze mogą wpaść, ale nie... zmuszają mnie żebym jechała z całym majdanem do nich. maż ma pretensje, jak mam im wszystkim wytłumaczyć że mnie to męczy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
poradźcie jak mam im wytłumaczyc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
niech mąż jedzie i przywiezie tesciow do was a potem ich odwiezie, jak taki z niego chojrak ;D spokojnie, nabierzesz sil, to zaczna sie wycieczki. poki co odpoczywaj, ciesz sie maluszkiem i daj wam troche czasu ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a dlaczego nie wychodzisz z dzieckiem? bo Ci sie nie chce??? nie dziwi mnie że mają pretensje.. raz za czas mogłabyś pojechać, nie rób z siebie takiej męczennicy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dlaczego odciągasz pokarm?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wychodzę z dzieckiem na spacery codziennie, ale nie latam po koleżankach i sklepach. dla mnie jazda 1,5 godziny tak daleko to już wyprawa. butelki, laktatory, kleik (dziecko się krztusi). szykowanie z samego rana, szybko, bo to daleko i nie opłaca się jechać w południe. po prostu dla mnie to męczarnia. potem odciąganie pokarmu u teściów, chowanie się po pokojach, bo przecież nie będę siedziała z wywalonymi cyckami. już im tak dosadnie powiedziałam, ale nie rozumieją.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ty tylko: mogłabys, musisz, powinnaś, czemu, dlaczego blablabla. Jej zycie jej sprawa! Nie ma ochoty tarabanic się 1,5h z niemowlakiem i tyle. Tez by mi sie nie chcialo. Skoro tesciowie maja auto, to moga przyjechac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Też karmiłam odciąganym pokarmem i nie miałam ochoty na wychodzenie z domu. Rzeczy do zabrania jest sporo, a i nie zawsze można się spokojnie odciągnąć, więc wolałam jak ktoś do nas przychodził. Później było łatwiej, nabrałam wprawy i było lżej, ale i tak nie lubiłam wychodzenia z domu. Rozumiem Cię, autorko. A innych będzie ciężko przekonać. Kto nie przeżył tego na własnej skórze-nie zrozumie. A takich osób jak my (karmących w ten sposób) jest jednak mało, więc o zrozumienie ciężko. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
3 miesięczne dziecko i kleik ??? na dodatek przy karmieniu piersią?? coś tu nie halo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
sama jestes nie halo. nie wszyscy musza byc tacy jak ty i zyc tak jak ty! odczep sie i zajmij wlasnymi sprawami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To wyślij męża z tym majdanem odechce mu się wydziwiać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czemu karmisz odciąganym pokarmem?serio pytam, problem z piersiami, ssaniem, czy jak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jejku, czytajcie ze zrozumieniem! Napisała chyba że zagęszcza pokarm bo mała się krztusi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam plaskie brodawki, Kleik poniewaz Sie krztusi. Denerwuje mnie ta wyprawa z tobolami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Arizzona
To im to powiedz i skończ temat. Raz. Jak dalej będą się pytac dlaczego to mówisz "juz raz wytkumaczylam, nie mam zamiaru sie powtarzać" i sie nie powtarzasz. To jest tak samo jak z dzieckiem. Jak mu gadasz ciągle to samo to cię przestaje słuchać i słyszeć. Teściowie robią to samo. Nie spychają cię, a powtarzasz im ciągle to samo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
podziwiam samozaparcie, ja bym pewnie poszła na łatwiznę, swoją drogą ja karmię cycem, niby wygodniej, ale też mi się nie chce wybierać na większe eskapady, dla mnie to jest jeszcze stres (mała ma 5 tyg) a teściów stanowczo zaproś na niedzielę na kawę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oni sa urazeni, ale nie dam Sie namowic, no wiem ze Bede padnieta po takin dniu. Nic nie rozumieja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
serio bawisz się w wyparzanie? nam już w szpitalu na porodówce kazali tylko przelewać wrzątkiem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a po jaka cholere masz sie im tlumaczyc? dobra rade dala jedna z osob wyzej: wytlumacz raz a to czy zrozumieja to nie twoj problem; zaznacz ze sa mile widziani i zapraszasz ich jesli maja ochote ale ty nie czujesz sie na silach zeby jezdzic z malym dzieckiem w tej chwili w obce dla niego miejsca. koniec i kropka. i trzymaj sie swego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×