Moja eks obrabia mi tyłek

To ja zerwałem, nie kochałem jej i nie czułem się kochany więc nie chciałem tego ciągnąć jej forma obrony to obrabianie mi tyłka na ile się da... masakra, dowiedziałem się co na mój temat wygaduje i to obcym osobom! w rodzinie to pewnie u niej wyjdę na najgorszego chama itd. i ona twierdziła że MNIE KOCHAŁA, fajna ta jej miłość, nie ma co, sączy się z niej sam jad do mnie, dodam że jak ją poznałem to od razu pierwsze co mi się rzuciło w oczy to że lubiła negatywnie o innych gadać nawet o najbliższych a w ich otoczeniu grała słodką dobrą osóbkę. Ja nie zrobię tego co ona nie zaniżę się do jej poziomu bo nie jestem jakimś chamem ze wsi, wręcz będę o niej dobrze mówił.

I czego się tak oburzasz? Nie kochałeś jej i ją zostawiłeś, raniąc bardzo. To chyba się nie spodziewasz, że będzie skakała do góry z radości, że tak ją potraktowałeś? (chociaż powinna się cieszyć, skoro zostawił ją drań, który ją oszukiwał co do uczuć, których nie było, bo teraz będzie miała szanse poszukać kogoś, kto ją pokocha). A swoich bliskich ona zna i widocznie w przeciwieństwie do Ciebie nie jest naiwna, bo widzi ich prawdziwe zachowanie. Często w rodzinie można spotkać ludzi, którzy są nie w porządku. Tylko Ty tego nie widzisz, a ona tak. Obudzisz się może, gdy któregoś dnia od kogoś z nich dostaniesz po tyłku za to, co dla nich zrobiłeś, tak bywa często.

Gdybyś postępował wobec byłej fair, to by Ci tyłka nie obrabiała. Taka prawda. Oszukiwałeś ją, a teraz robisz z siebie niewiniątko. trzeba było być uczciwym, a nie się nią bawić. Masz po prostu za swoje.

Ludzie w jaki sposób oszukiwałem?, to był krótki okres czasu, zdarza się że się do kogoś nie pasuje, nigdy jej nie obiecywałem złotych gór bo to początek znajomości był, nie chcę być w związku bez miłośći, co miałem zrobić?

Jaki jest sens tkwić w związku w którym doszedłeś do wniosku, że nic już do niej nie czułeś, żaden! więc dobrze zrobiłeś później byłoby jeszcze gorzej.

Dobrze zrobiłeś ze rzuciles fałszywą sukę :o

Najbardziej mnie drażni fakt że część rzeczy to kłamstwa albo wynikały z jej zachowania a tak odwróciła kota ogonem żebym wyszedł na najgorszego, przykre że osoba która niby chciała ze mną spędzić resztę życia tak się zachowuje :(.

NIBY chciala spedzic reszte zycia z facetem ktory jej nie kochal ale pobzykac na chwile bardzo chetnie zastanow sie mlotku. trzy razy

Nie wiem jak bylo z Wami ale to ze jej nic nie obiecywales jeszcze o niczym nie swiadczy. Moj byly tez mi nic nie obiecywal poza tym ze w zartach mowil o naszych wspolnych dzieciach, ciagle powtarzal ze jestem idealna, ze jestem najwspanialsza kobieta jaka spotkal, ze nie moze przestac na mnie patrzec bo jestem taka piekna. Szalal za mna, wydzwanial, pisal, ciagle mi powtarzal ze czeka na mnie zebym tylko dala znak, ze zrobi wszystko zeby sie ze mna spotkac... A pozniej stwierdzil ze za duzo sobie wyobrazalam i ze to byla tylko znajomosc.. Jakos czuje sie oszukana

I nie, nie obrabiam mu tylka, zerwalam znajomosc ze wszystkimi jego znajomymi, nie chce wiedziec co u niego, nie chce pocieszenia, nie chce litosci. Bylam idiotką, za to sie placi...

"2014-03-27 07:50:55 [zgłoś do usunięcia] gość NIBY chciala spedzic reszte zycia z facetem ktory jej nie kochal ale pobzykac na chwile bardzo chetnie zastanow sie mlotku. trzy razy lapka.gif" Zdarza się że się kogoś nie pokocha i wie że nic z tego nie będzie oprócz cierpienia dlatego odszedłem, po co mi kłótnie? i nie zadowolenie z każdej ze stron?, jak bym tam tylko na "bzykanie" jeździł jak twierdzisz to dalej bym z nią był a tak nie jest bo jestem sam od paru miesięcy zastanów się co piszesz bo obrażanie kogoś nie znając sytuacji miłe nie jest.

A skąd wiecie jak naprawdę było? Mnie kiedyś spotkała pogodna przygoda. Dziewczyna na początku wydawała się spoko, nawet ładna i się dogadywaliśmy. Fakt, tej "iskry" nie było od początku, ale wtedy jeszcze myślałem, że może nie musi jej być od początku. Teraz wiem, że to nieprawda. Szybko wyszło jednak szydło z worka. Dziewczynie nie zależało nam nie tylko na kolesiu, który będzie ją utrzymywał. Wcześniej była z takim własnie gościem, ale jak stracił pracę to go zaraz zostawiła (po 2 latach związku...) . Potem przykleiła się do mnie...po 3 miechach powiedziałem jej dość. "Iskry" ani w ogolę jakiegoś uczucia nadal nie było, a ona zaczęła już porozpowiadać moimi pieniędzmi. Sama oczywiście nie garnęła się do pracy, chociaż studiowała zaocznie i cały tydzień siedziała na d***e w domu. Po zerwaniu, podobnie jak autor, zaczęła obrabiać mi tyłek. Chyba przez rok jej się to nie nudziło. Ehhh. Także sytuacje mogą być różne w życiu. Ja tam autora w pełni rozumiem

nie ma w tym nic dziwnego. kobiety to niezrównoważone emocjonalnie, zawzięte suki. Każdy, kto robi albo mówi coś, z czym one się nie zgadzają, nie jest człowiekiem.

Dam mi namiary , w******* ją crunchips2014@interia.pl

ja nie mowie ze wiem jak bylo na prawde, ja mowie, ze fakt NIE OBIECYWANIA NICZEGO o niczym nie swiadczy. Moj ex tez mi niczego nie obiecywal w zasadzie

nie zanize się do jej poziomu ....hahaha tekst nieudaczników , nie zaniżysz się bo nie wiesz jak się bronic , jestes c***a a nie facet

taka sytuacja - ja Ciebie rozumiem po prostu Cię zranił, ja swoją eks też zraniłem odchodząc nie ukrywam tego ale wiem że było by tylko gorzej między nami bo już się sypało jakiś czas, ona ma charakter upartego człowieka zawsze uważa się za tą co ma rację i nic do niej nie dochodziło nawet jak ja miałem rację w wielu kwestiach, dowiedziałem się od kogoś ze szczegółami co na mnie gada i po prostu śmiech na sali... to są w dużej mierze kłamstwa, albo przekręcona rzeczywistość, łącznie z tym że opowiada że to ona zerwała a nie ja, nie wiem czy do niej nie zadzwonić i nie powiedzieć o tym że sobie po prostu tego nie życzę, ona była pewna że ja tej osoby nie znam od której się tego dowiedziałem ale ma pecha... tylko że po takim telefonie czasami może być odwrotny skutek, dorosła osoba a tak się zachowuje z kim ja się zadawałem :(.

faceci to ciołki i zawsze rzeczywistość tłumaczą na swoją korzyść a u siebie nigdy żadnej winy nie widzą

Idź daj w kościele na ofiarę ze sie mitomanki pozbyłes :D

Dobrze ze ci królika ( zwierzątka ) nie zostawiła w garze na gazie :(

a sie przejmujesz , to o niej świadczy ;) widocznie urażona duma i chce się mścić , może jej podziekuj ,że juz z Toba nie jest