Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Problemy z zapamiętywaniem, cała masa robionych błędów POTRZEBUJĘ RADY

Polecane posty

Gość gość

Proszę Was o radę bo coś bardzo utrudnia mi życie. Od dziecka popełniałam błędy, trochę więcej niż większość ludzi. W LO nauczyciel powiedział, że tego nie rozumie, matme rozumiałam bardzo dobrze ale ciągle pojawiały się błędy, cała masa błędów. Maturę z matematyki pisałam rozszerzoną, zdałam ją ale pod koniec obliczenia zrobiłam błędy, tok rozumowania był dobry ale ostateczny wynik był zły. Inna rzecz, że od zawsze ciężko uczyło mi się języków, rozumiem gramatykę, potrafię jej używać ale nie zapamiętuje słówek. Od kilkunastu lat jestem pełnoletnia i do tej nie umiem nauczyć się angielskiego. I tutaj pojawia się mój największy problem, stres związany z błędami znacznie spowalnia mi pracę, bardzo pogorszyła się koncentracja i coraz gorzej zapamiętuję cokolwiek a wiedza zdobywana latami zanika. Mam takie momenty, że zapominam, szczególnie w sytuacjach stresowych podstawowych słówek np. łyżka i mówię: to czym jemy zupę. Wkurzam się bo ludzie posądzają mnie o niechlujstwo, lenistwo, brak zaangażowania, jak się ostatnio dowiedziałam w pracy "takiej szmiry nigdy nikt nie zrobił". To nie jest kwestia większego chcenia, mam problem i nie wiem gdzie szukać pomocy. Zrobiłam rezonans, badanie krwi, wszystko ok. Neurolog też wykluczył jakiekolwiek choroby. Nigdy nic nie brałam, nie ćpałam, alkohol był ale w umiarkowanych ilościach. Gdy byłam dzieckiem byłam biernym palaczem. Chcę pracować, chcę żyć jak większość ludzi ale z roku na rok jest gorzej. Przez to mam problemy w pracy. Nie mogę liczyć na to, że toś będzie mnie utrzymywał, muszę dbać o to sama, mam 2 ręce i mnóstwo chęci do pracy, ale momentami brak mi sił do walki. Czy ktoś może mi coś doradzić, coś podpowiedzieć??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Poczytaj o kandydozie, sprawdź czy nie masz innych pasożytów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kandydoza, na pewno to sprawdzę :* część objawów się zgadza. Dziękuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sprawdź. Jak mnie to dopadło to miałam coś podobnego z pisaniem i całą resztą. Wiedziałam np: jaka jest data, ale zamiast 25 marzec, pisałam 29 marzec. Taki mały przykład. Po prostu ręka jakby mnie nie słuchała, juz nie mówię, że pismo bardzo nieczytelne. Szczególnie końcówki wyrazów. Co do słówek, to mnie łapało szczękę i nie potrafiłam się wysłowić, juz nie pamiętam czy słówka mi uciekały, ale wysłowić się nie potrafiłam. Do tego miałam objawy typowo pod fizyczne zdrowie i też mi nic w badaniach nie wyszło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I po lekach wszystko ustało ? Teraz jest dobrze? Ile trwało leczenie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
TARCZYCĘ sprawdź!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z tarczycą i hormonami u mnie OK. Ale dziękuje za radę:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Lekarstwa pomogły tylko w połowie i to żeby była ścisłość naturalne środki na grzyba. Apteczne bardzo obciążają wątrobę i atakuja tylko dorosłe osobniki, wiec trzeba te leki brać ładnych kilka miesięcy. Trzeba zrobić sobie restrykcyjną dietę, bezwęglowodanową, dopiero wtedy choroba ustąpiła. Ktoś wspomniał tutaj o tarczycy. Candida atakuje również tarczycę, więc bardzo możliwe, że problem z tarczycą też masz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pytasz jak długo. Zrobiłam sobie dietę, ale zostawiłam niektóre węgle, brałam te naturale i jakoś szło. Ale były nawroty. Ta sytuacja trwała pół roku. Jak wyrzuciłam resztę węgli to za dwa miesiące było ok. Pociągnęłam dietę pół roku. Jestem prawie półtora roku po zakończeniu tej diety, jem normalnie, czyli obżeram się dziadostwem i nie czuję, żeby coś wracało. Dobrze by było jeszcze zrobić sobie badania na zawartość metali ciężkich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mieszkam na Górnym Śląsku .... więc i zatrucie metalami jest możliwe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a kiedy badałaś tarczycę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Taak powietrze mamy super:) Zatruć się można także poprzez algamentowe plomby, czy szczepionki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tarczyce badałam jakieś 2 lata temu ale problemy już były. Nasiliły się w ostatnim roku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jesteś przykładem klasycznej tępoty umysłowej i nic nie zrobisz kup se sznur i sie powieś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Trzeba by od a do Z sie przebadac. Tomografie glowybmialaa? Moze sa jakies uszkodzenia mozgu? Moze jakas choroba neurodegradacyjna (tfu tfu!). Ja bym ci na pewno pooecila wymiane plomb na biale jak jeszcze masz amalgamaty, TK glowy i konsultacje tez u innych neurologow. No i detoks jakis porzadniejszy. Ja takich objawow to moze az tak nie mialam, ogolnie z tego co kojarze to cale zycie wszystko bylo ok. Ale mialam taki moment ze zaczynalam zapominac slowka, taka sie zrobilam slabiej myslaca, rozkojarzona, totalna niemoznosc koncentracji byla. I u mnie powodem byla dosc silna depresja. I mowie tu o depresji jako chorobie a nie jakichs fochach czy chandrze, bo ludzie czesto to myla. W momencie jaj z tego coraz bardziej wychodze (bo to niestety jest proces ktory trwa czas jakis, nie ma ze z dnia na dzien), to lepiej sie dzieje z moja glowa, lepiej kojarze, juz moge sie skoncentrowac. Tak naprawde przyczyn moze byc milion, przeroznych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Miałam rezonans magnetyczny. Mózg OK. Porządny i sprawdzony neurolog stwierdził, że ze mną dobrze. Miałam plombę amalgamatową ale wymieniłam ją jakieś 7 lat temu. Miewam stany depresyjne ale depresji nie mam, ciężej mi w życiu i staram się ciągnąć ten cały tobołek ze sobą :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mnie to wgląda na nerwicę.Wszystkie badania wychodzą dobrze a jednak coś jest nie tak.Wybierz się do psychiatry.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
może masz dysleksję, a co za tym idzie po prostu kiepską pamięć...ja też tak mam, gdy czytałam Twoją wypowiedź miałam wrażenie, że to o mnie tylko do angielskiego mam jakiś wybitny talent. Nauka pamięciowa zawsze zabierała mi bardzo dużo czasu i w ogóle miałam dość powolne tępo pracy ...no cóż takie życie padło na nas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to radzę, sprawdź jak teraz ta Twoja tarczyca, ale nie tylko samo TSH, zrób też ft3 i ft4

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z tą dysleksją to tak nie do końca, bo będąc dzieckiem miałam dużo lepszą pamięć, nie rewelacyjną ale dobrą. W szkole podstawowej jadąc na wakacje, zapamiętywałam całą trasę przejazdu - miejscowości, numery dróg itd. Teraz co najwyżej kilka miejscowości. Mój problem dotyczy głównie nazw. Mały stresik i nie jestem w stanie powiedzieć jakiego szamponu do włosów używam - jakiej marki. Czytam książkę, pamiętam jej treść a nie pamiętam nazwisk bohaterów. Są dni kiedy jest dobrze ale zdecydowanie więcej jest tych złych dni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tarczycę to można mieć zdrową miesiąc temu, a teraz możesz mieć mega rozwaloną:O to co było 2 lata temu ma się nijak do tego co jest obecnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Lubię dosłownie tego rodzaju zagadki ale zawsze zaczynam od daty urodzenia.Nie kieruję się nigdy ciekawością ale bez daty urodzenia nie mogę mieć zdania.PS.tu pojawiło się kilka mądrych wpisów doceń to.Czekam na datę ,jeśli już nie znalazłaś rozwiązania?.POL.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość założycielka tego tematu
Moi drodzy, od jutra zaczynam, właściwie to już zaczęłam :-) Na pierwszy ogień praca nad koncentacją - ćwiczenia poprawiające koncentrację, słuchanie muzyki relaksacyjnej, zawsze na mnie działała podczas wizyt u mojej znajomej. Jutro z rana zapisuję się do lekarza ogólnego, poproszę o skierowanie na badania. Zamierzam sprawdzić każdą możliwość. Na pewno dam znać jak mi idzie. :* Chciałam jeszcze dopytać jak sobie radzicie / radziliście w pracy, w sytuacjach kiedy szwankowała pamięć? Staram się robić notatki, pisać uwagi żeby nie zapomnieć, ale nieraz zapominam zaglądnąć do notatek...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
powodzenia nie chcę cię zniechęcać ale nie tędy droga ale robisz wszystko aby zostać dalej z tym z czym się borykasz.będziemy śledzić czas pokaże

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
z pustego to chyba jak pamiętam to i salomon nie nalewał .pytanie miałaś jasne zdecydowane.ale twoja reakcja na pomoc przypomina różne rzeczy poza rzeczowością.ale to jest życie a w nim bardzo różne są losy poszczególnych ludzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość założycielka tego tematu
Czy jest coś złego we "wspomagaczach", ćwiczeniu pamieci? Muszę się przebadać, odwiedzić kilku lekarz ale w tzw. międzyczasie trzeba żyć i radzić sobie z problemami?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wszystko ma jakąś wartość ale czy aby iść do celu należy wybierać najdłuższą pokutną drogę i podchodzić do problemu jak pies do jeża?więcej zaufania nic nie tracąc możesz wiele zyskać.Po co dzielić się problemem a potem wybrać najmniej obiecującą opcje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wszystko ma jakąś wartość ale czy aby iść do celu należy wybierać najdłuższą pokutną drogę i podchodzić do problemu jak pies do jeża?więcej zaufania nic nie tracąc możesz wiele zyskać.Po co dzielić się problemem a potem wybrać najmniej obiecującą opcje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malinowa malina
też mam problemy z koncentracją i pamięcią, wysławianiem się. Bardzo często mówiąc coś wstawiam w zdanie inne słowo. Np. dziś chciałam powiedzieć do córki by poszła do swojego pokoju ale wyszło tak:" Córciu idź do łazienki, kuchni, pokoju." Wymieniłam dwa inne pomieszczenia zanim powiedziałam to właściwe. Wymawiając łazienka już wiedziałam że to jest źle więc się od razu poprawiłam na kuchnię ale to też źle i dopiero trafiłam na to właściwe słowo. Albo np chcąc powiedzieć poduszka mówię kołdra, koc, lub prześcieradło. Te wyrazy które mówię źle są zawsze jakoś spokrewnione z ty które mam powiedzieć. tomografia ok, tarczyca ok, badanie krwi też. Neurolog nie nie "widzi" ale leki przepisuje....doo******cze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malinowa malina
dood-b-y-t-n-i-c-z-e miało być, dziwne że wygwiazdkowali

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×