Problemy nastoletniej dziewczyny. Jak pomóc?

Cały czas staram się być blisko niej. Mowię jej, że ją kocham, że ma mnie i zawsze może na mnie liczyć. Czuwam i troszczę się. Próbowałem zabrać ją na jakieś małe wakacje ale ona nie chce ruszać się z domu. Robienie jej prezentów i innych tego typu rzeczy pociesza ją tylko na chwilę. Do psychologa też nie będzie chciała pójść dlatego sam staram się jej pomagać jak tylko mogę.

ona ma depresję, musisz coś zrobić żeby porozmawiał z nią psycholog albo psychiatra, bo potem może być już za późno. Pomyśl, co będzie jeśli targnie się na życie? Starania Twoją są potrzebne, ale nie zastąpią fachowej pomocy.

ona nie chce isc po pomoc? to by jej pomoglo, znajdz sobie mila kobiete, razem jej pomozecie,

i NIE będziesz miał co roochac

Jakoś nigdy zbytnio nie rozmawialiśmy na takie tematy. Nie było nigdy okazji żebym znalazł sobie kobietę. Teraz już najmłodszy nie jestem, jakoś nie ma nikogo w otoczeniu z kim mógłbym stworzyć związek. Nie przeszkadza mi bardzo to, że jestem sam ale to już moje sprawy i temat nie o tym.

hahaah trol sobie cos tam pisze, smiac mi sie juz chce z niego hahaah, jaki cierpliwy

trol tylko o ******iu i nie ma dosc, wkurzal mnie ale juz mnie nie wkurza, jest jak mucha konska

autorze chcialbys poznac kobiete mila?

Czy bym chciał? Tak ale nic na siłe.

czy ona jest dla ciebie wyjątkową kobietą której byłbyś gotów pokazać życie z innej strony??

lepiej by bylo jakbys ,mial kobiete ale tylko dobra kobiete, zeby corki nie krzywdzila, bo czasem mozna poznac straszna babe

autorze a jutro tu bedziesz? napiszesz co u corki? ja tak bardzo lubie mlodziez i mi ich szkoda, bedziesz pisal co u niej?

Dokładnie tak. Choć na ten moment nie kobiety mi w głowie. Martwię się o córkę, ona jest dla mnie najważniejsza. Nie wyobrażam sobie co by było gdyby jej zabrakło. Sam bym się chyba wtedy zabił.

Myślę, że będę tutaj zaglądał. Każda sensowna porada jest dla mnie bardzo ważna.

skoro mowila ci zawsze o wszystkim i macie dobry kontakt to dlaczego miala by ci nie powiedziec tym razem co ja meczy? bo to sytuacja o ktorej nie umie z toba porozmawiac. boi sie jak to bys odebral, boi sie odrzucenia z twojej strony. zyje nie spelniona miloscia do ciebie i jest jej z tego powodu zle. pewnie wie ze nigdy nie bedziecie razem jak maz i zona i dla tego jest nieszczesliwa i chce umrzec.

a myslisz z ejest bardzo zle z nia? czy myslisz ze jakos to jej przejdzie? moja tez czesto bywala smutna

22.17, to jej tata, co ty piszesz, ona go traktuje jak tate

czemu prawie wszscy pisza ze ona go kocha jak mezczyzne, to jej tata, ona nie bedzie go kochac jak mezczyzne sie kocha

a ma jakies zwierze w domu?

Prawdę mówiąc to takie sytuacje się u niej zdarzały. Jak by się bliżej temu przyjrzeć pierwszy raz problemy pojawiły się jak była w pierwszej liceum ale nie zdarzało się to tak często i nie przechodziła tego tak intensywnie jak teraz. Zawsze udawało mi się ustabilizować sytuację ale to od czasu do czasu, głównie w okresie wakacji. Liczyłem, że to przez dorastanie, hormony, że to minie. Pózniej gdy poszła do liceum było tylko gorzej szczególnie gdy była w pierwszej klasie, gdy była w drugiej jej stan bardzo się poprawił. Była wtedy długo i często w dobrym humorze i wesoła. Od wakacji po drugiej klasie liceum te stany się pogłębiły na tyle, że cieżko mi do niej dotrzeć.

a dlaczego piszecie że kocha go jak tate?

dlaczego laska śpi z "tatą"?

Pierwsze problemy pojawiły się w pierwszej gimnazjum miałem napisać.

ponieważ domaga się od niego pieszczot i próbuje go jakoś skusić :D oto dlaczego pcha mu się do łóżka.

na świecie nic nie dzieje się bez przyczyny widocznie los chciała was złączyć. w sumie czytając to wy żyjecie trochę jak małżeństwo. może stwórzcie razem rodzinę, postarajcie się o dzidziusia jak skończy edukację.

to czeste u mlodziezy, moja chrzesnica tak samo, to samo dzieje sie z nia, ale rodzice nie reaguja

widzisz autorze, co oni pisza, ty chciales rad od normalnych ludzi i zobacz co tu sie dzieje, mysla tylko o seksie

autor na pewno też myśli ale tu się nie przyzna :D w końcu dawno nie miał kobiety :D

dlatego ja nigdy nie zakladam tematow a czasem bym chciala jakiejs rady, wiem ze wtedy by na mnie siedli wszyscy

Nie mamy w domu zwierzaczka.