49 dc, brak miesiączki, ból podbrzusza

Witam. Mam problem, ponieważ ostatnią @ miałam 09.02. dziś jest 49dc i nadal nic.. W pierwszej chwili myślałam, że zaszłam w ciążę, ale zrobiłam 2 testy (pierwszy 23.03. a drugi wczoraj) - oba negatywne. Myślę, że już po tak długim czasie są one wiarygodne. Nie mam też żadnych objawów. Dzisiaj strasznie boli (piecze) mnie lewy jajnik. Nie mogę iść na wizytę do gina bo w Warszawie są strasznie długie kolejki, a na prywatną wizytę mnie po prostu nie stać (jestem studentką) do tego jestem spoza Warszawy, więc nie jestem zadeklarowana tu w żadnej przychodni. Dodam, że poprzedni cykl miałam 27 dniowy, lecz ogólnie są one dość nieregularne. Przez 2 lata brałam tabletki antykoncepcyjne głównie po to aby wyregulować cykle. Jednak nie biorę ich już od maja 2013r. Zastanawiam się czy "mogę" z tym się udać na dyżur ginekologiczny, ponieważ zaczynam się martwić, że coś się dzieje niedobrego. Moja siostra miała również problemy z tymi sprawami będąc w moim wieku, co później poskutkowało problemami z zajściem w ciążę. Bardzo proszę o pomoc, gdyż nie chcę zrobić z siebie pośmiewiska idąc na dyżur, a nie chcę ryzykować zdrowia..

Jesteś studentką i mieszkasz w Wa-wie, czyli jesteś w tym mieście co najmniej pół roku i jeszcze nie zadeklarowałaś się w żadnej przychodni? Do tego dołączając twoje wcześniejsze problemy z miesiączką i problemy siostry olałaś coś tak ważnego dla ciebie? Odstawiłaś tabsy to miesiączka zaczyna się chrzanić. Szczegółowe badania hormonów się kłaniają, do tego dopochwowe usg. Możesz mieć pcos lub coś podobnego.

Nie zadeklarowałam się z tego względu że w moim rodzinnym mieście należę do przychodni gdzie jestem pod opieką mojego stałego lekarza, ponieważ choruję na nerki. Z doświadczenia wiem, że zmiana lekarza nie wychodziła mi na dobre (miałam stawiane co raz to inne diagnozy i w związku z nieumiejętnym diagnozowaniem lekarzy średnio co 3 miesiące trafiałam do szpitala) więc trzymam się jednego, który (o dziwo!) jest w stanie mi pomóc. Oczywiście wolałabym należeć gdzieś tutaj, ale biorąc pod uwagę moje wyżej opisane problemy po prostu nie mogę. Na początku jak @ spóźniała mi się do 1,5 tyg zupełnie się tym nie martwiłam, bo u mnie to norma. A teraz zastanawiam się jedynie czy jechać na dyżur, bo nie wiem czy z moim problemem będą chcieli mnie przyjąć.

Przepraszam, w powyższym poście zapomniałam się podpisać :P Próbowałam się również zapisać do endokrynologa podejrzewając, że mam problemy hormonalne, ale oczywiście do żadnego nie mogłam się dodzwonić (prócz mojej przychodni gdzie termin był na koniec sierpnia..)

Zobacz co napisałaś: "Nie mogę iść na wizytę do gina bo w Warszawie są strasznie długie kolejki, a na prywatną wizytę mnie po prostu nie stać (jestem studentką) do tego jestem spoza Warszawy, więc nie jestem zadeklarowana tu w żadnej przychodni. D" Piszesz, że masz długie kolejki w Warszawie, a zaraz potem, że nie jesteś zadeklarowana. To jak to jest? O ile mi wiadomo, to możesz mieć kartoteki w kilku poradniach K. Lekarza rodzinnego się deklaruje. Do endokrynologa musisz mieć skierowanie od internisty. Do ginekologa nie. Ginekolog również może cię skierować na badania hormonalne, a nawet ma obowiązek. To samo z usg dopochwowym w celu sprawdzenia czy nie ma na jajnikach torbieli. Co do twojego ginekologa, nooo bardzo ci pomaga, skoro jeszcze nie masz zrobionych badań hormonalnych, albo skierowania do endokrynologa, a z tego co piszesz o endokrynologu, to podejrzewam, że masz nadprogramowe owłosienie i trądzik. Tak, zmiana lekarza skutkowała inną diagnozą, a w szpitalu ci również nie zdiagnozowano choroby, gdzie można zrobić wszystkie badania łącznie z usg na pierwszym miejscu. Sorry. Ja myślę, że po prostu ściemniasz, żeby nie wyszło na to, że sobie to zaniedbałaś. . Jeśli boli cię jajnik, bardzo boli jajnik, do tego masz duże opóźnienie w miesiączce, a ciążę wykluczyłaś, to zgłaszasz się na izbę przyjęć do szpitala, lub lepiej pogotowie i mówisz, że cię bardzo boli itd. Tam robią wstępne badanie i kierują do szpitala na oddział. Ewentualnie idziesz do internisty (ty nie pójdziesz, bo nie masz, a powinnaś sobie jakiegoś znaleźć, zwłaszcza, że w Warszawie spędzisz 4-5 lat życia) mówisz co się dzieje i on wystawia skierowanie do szpitala.

Posłuchaj koleżanko. Tak, są kolejki, bo obdzwoniłam wiele przychodni i wiem - do tego nie muszę być zdeklarowana :) Owszem, w poradniach mogę mieć wiele kartotek, i jak wyszła taka sytuacja chciałam się zadeklarować w poradni położniczo-ginekologicznej jednak nadmieniam są kolosalne kolejki a sprawa jest pilna! W moim mieście jestem zadeklarowana w przychodni gdzie jestem pod opieką lekarza, który ma też specjalizację nefrologiczną i to pod jego opieką jestem. Gdybyś potrafiła czytać ze zrozumieniem to byś wiedziała, że jestem pod opieką nefrologa w związku z moimi nerkami, a nie ginekologa i to on mi tak bardzo pomaga :) Skierowanie do endokrynologa planuję wziąć od mojego lekarza jak będę w swoim mieście. I niestety muszę cię zasmucić, ponieważ nie mam "nadprogramowego owłosienia i trądziku" :) zaburzenia hormonalne nie objawiają się tylko w ten sposób WSZECHWIEDZĄCA KOBIETO. W szpitalu zdiagnozowali mi chorobę, po szeregu różnych szczegółowych badań, jednak leczenie pomagało na chwilę, a zaraz po tym znów był pomysł na inną diagnozę - każdy szpital wymyślał coś nowego. Co do wezwania pogotowia. No błagam :) Jeśli jestem w stanie dojechać na własną rękę do szpitala to to robię a nie wzywam pogotowie. Jeżeli ty tak robisz to szczerze GRATULUJĘ! Karetek jest niewielka ilość i są sprawy poważniejsze, gdzie musi się zjawić. Tak się składa, że jestem ratownikiem i coś na ten temat wiem. Do internisty w Warszawie (nawet jakbym była zadeklarowana) czekałabym ok. 2 tygodni. Chcesz mi powiedzieć, że mam tyle czekać po głupie skierowanie? Przez tak długi czas może się wiele wydarzyć. I wypraszam sobie insynuacje, że "ściemniam". Napisałam na forum tylko dlatego, aby uzyskać jakąkolwiek pomoc na podstawie doświadczeń, a nie ocenę od osoby, która nie zna mnie oraz całego mojego problemu zdrowotnego. Pozdrawiam :)

a ja nie rozumiem Aleksandro o co się tak obruszasz? jakiej pomocy tu oczekujesz? piszesz , że wiesz coś na temat pracy pogotowia bo jesteś ratownikiem . w takim razie ty powinnaś być bardziej zorientowana o pracy pogotowia tudzież izb przyjęć i obowiązujacych tam zasad czy reguł . jeśli piecze cię w okolicach jajnika to może byc pękajaca torbiel z której sączy się płyn i podrażnia otrzewną, jako ratowniczka powinnaś zdawać sobie sprawę że jest to groźny stan bo może dojść do zapalenia otrzewnej i w efekcie końcowym do sepsy . także radzę nie zastanawiać się czy narazisz się na śmieszność tylko jak najszybciej udać się do lekarza z tym problemem. ja również mam córkę studiującą daleko od domu , a jak zachorowała to po prostu przyjechała i poszła do swojego lekarza , nie uczestniczyła dwa tygodnie w zajęciach i świat się nie zawalił . zaniosła na uczelnię stosowne zaświadczenia od lekarza i nie było żadnego problemu . poza tym bez przesady , ale nawet w warszawie nie ma aż tak długich kolejek do poradni K .

Oczywiście, zdaję sobie z tego sprawę, jednak sporo naczytałam się odnośnie warszawskich dyżurów, że nie są chętni do przyjmowania takich przypadków, itp.. Raczej liczyłam na odpowiedź związaną z własnymi doświadczeniami (czy i na jaki dyżur najlepiej jechać). Wierz mi, że są ogromne kolejki.. Około 5 miesięcy czeka się do poradni. Byłam wczoraj na dyżurze pry ul. Karowej i miałam szereg dokładnych badań (dwukrotne USG, morfologia krwi i moczu) okazało się, że nie jestem w ciąży, ale też nie wiedzą z jakiego powodu zatrzymała mi się @. Dowiedziałam się tylko, że ból ma swoje źródło tuż obok jajnika i w razie gdyby to się utrzymywało dłużej muszę zgłosić się do poradni chirurgicznej. Oczywiście jak jest taka potrzeba i przede wszystkim możliwość, to jadę do swojego lekarza. Jednak w tym przypadku musiałam zostać w Warszawie.