Czego nigdy nie powiecie swoim przyszłym lub obecnym mężom?

"A ja z kolei nigdy w życiu NIKOMU a zwłaszcza mężowi nie powiem, że spotykałam się ze starszym facetem i płacił mi za seks" xxx NIKOMU nie powiesz, ale jako ogłąszasz to tysiącom osobom na forum, to jest nikomu? No cóż- gratuluję inteligencji hehe.

nie jest :) ale samo IP można sobie w d**e wsadzić.

Aż byś się zdziwiła;)

czym?

napewno nigdy nie przyznam sie mezowi ze jak pracowalam sezonowo w holandi to czasami rznelo mnie dwuch na raz,a tak normalnie to jeden po drugi i bylo super to jest moja dozywotnia tajemnica

też chciałabym wyjechać do Holadnii :) Holendrzy są tacy męscy, nie to co ... :P

To może na odwrót czego nie powiem nigdy żonie: - że jestem z nią bo urodziła mi dziecko i mi jest z nią wygodnie nic pozatym - że po kryjomu zrobiłem test na ojcostwo (na prawde nic trudnego:) - że jak byliśmy jeszcze przed ślubem to wydymałem jej matke ohh o dużo lepsza od mojej slubnej, chciałem to powtórzyć po ślubie ale ona już nie chciała - za to zrobiła mi kilka razy loda(z finiszem) - że ją notorycznie zdradzam - nawet z jej koleżankami(które uważam za gałganki) - że nie obchodzi mnie wcale i głęboko mam to czy mnie zdradza - że mam osobne konto o którym nic nie wie, podobnie jak i o moich lewych dochodach... oj troche by sie tego uzbierało jeszcze

no to i ja :) nie powiem żonie, że mam kiłę.

Fajnie, naprawde fajnie. Smutno, naprawde smutno...

Coś w tym jest , że Wioletki są łatwe i proste w obsłudze

Co to są "gałganki"?

A ha i być moze najgorsze ze wszystkiego co uczyniłem a mianowicie pukałem dziewczyne (obecnie już narzeczoną) młodszego brata mojej żony. Naturalnie w zamian za delikatną pomoc finansową. Ile to razy ujeżdzała mnie i w tym samym czasie rozmawiała z nim przez telefon hihihiihi. Dzisiejsze młode laski można kupić jak wędline w sklepie:) Czasami jak jemy niedzielny obiad wszyscy razem przy stole to aż sie rumienie na myśl o tym że przeleciałem każdą babke w jej rodzinie ahahahah Pozdrawiam

Gałganki to określenie dzisiejszych łatwych dziewczynek... W potocznym znaczeniu gałgan to szmata:)

kobiety to gałganki.

"nie widze sensu pisania klamstw kiedy jest sie anonimowym" sens jest taki, że ma się satysfakcje z szokowania innych ludzi - to po pierwsze, a po drugie wielu ludzi lubi zmyślać i wypisywać swoje fantazje na forach, w pewnym sensie stają się one rzeczywistością i kształtują wizerunek świata reszty czytelników ;P to daje jakąś tam satysfakcję

a to widzę że wy dziewczyny przedsiębiorcze jesteście bo sypiałyście ze starszymi od siebie facetami za kasę A chyba tylko ze mnie taka idiotka która spała ze starszym facetem za darmo bo się głupia idiotka w nim zakochałam ... ale było minęło ......

może i niektóre są zmyślone, ale część to na pewno prawda. jak tak się zachowują ludzie, to ja nie chce nikogo.

Swojemu przyszłemu mężowi nie powiedziałbym że Lubie kobiety

gimsraka się bawi...

hahahahaha jakas zawistna idiotka zglosila moj komentarz i wykasowali :( :D:D:D:D:D:D:D:D:D

przeszlosc

-bylam prostytutka -w mlodosci cpalam koks jak stary odkurzacz -bylo kilka trojkatow -jedna skrobanka -kradzieze -seks z policjantem na sluzbie -kontakty z osobami z...miasta nie podam ale kazdy sie domysli -nigdy nie powiem ile mam pieniedzy -ze wlamalam mu sie do kompa i sprawdzam telefon

Facetowi Nic nie wolno o sobie opowiadac :P moja przeszlosc jest tylko moja i jemu nic do tego :P

Facetowi mozna pokazac tylko polowe d.py :D a nigdy calej :D

A potem się dziwią, że mężczyźni nie chcą ślubu. Oszczędzą na testach na ojcostwo.

NIC mu nie powiem ! nic nie musi wiedziec !!!!!!!!!!! potem by sie wszystkiego czepial :D:D:D

A ja nie powiem, że czasami w nocy biorę poduszkę, wychodzę na balkon i w tę poduszkę wyję z tęsknoty za miłością mojego życia, aż mną rzuca. A później wracam i idę spać, jak gdyby nigdy nic. Jak mnie kiedyś na tym balkonie nakrje, to powiem, że mam epizod depresyjny.

To dalej wyj w poduszke jak jestes glupia ;) Po co jestes z takim facete z ktorym ci zle ? ja bym szukala takiego ,ktory da mi szczescie :P

Jest mi bardzo dobrze z tym, z którym jestem, kocham go. Po prostu do bólu tęsknię za innym. Czuję się jak wdowa, która weszła w udany związek, ale ciągle opłakuje śmierć męża.

NARCYZM -niestety nieuleczalny :)