Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mamaroczniakaA

pomocy szczepionka mmr po 1 urodzinach

Polecane posty

Gość mamaroczniakaA

Nie wyolbrzymiam .! W zeszła środę szczepiłam dziecko na mmr . Dzień później pojawiło się przeziębienie pilny kaszel i katar . Gorączka też ale ją jestem w stanie zbić . Całymi dniami się wydziera ma biegunkę . Przerwą w płaczu max 10 minut i taki rytuał trwa parę godzin . Później znów powtórka w nocy zrywy też z płaczem . I cały czas kaszle strasznie . No co mam robić już sama nie wiem . Na pogotowie .! .?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do lekarza idz. Nikt nic tu ci nie zrobi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mielismy isc z dzieckiem na szczepienie. Ale dzien wczesniej stwierdzilismy,ze jednak nie pojdziemy. Tak jakos.bez zadnej wiekszej przyczyny. I nastepnego dnoa moje dziecko dostalo goraczki i wymiotowalo. Potem doszla biegunka. Jakbym zaszczepila to bym myslala,ze to od szczepienia. Bylabym na 100% pewna. Czasami sa rozne zbiegi okolicznosci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wirus odry czasem dosłownie robi dziury w jelitach, moze to nie to ale ja bym zbadała dziecko i dawaj mu probiotyki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziury w jelitach? walnij się w łeb!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a co na te dziury pomogą probiotyki? ;) a potwierdzenie diagnozy to chyba przez kolonoskopię? niektórzy chyba mają dziury zamiast mózgu!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Trzeba bylo nie szczepić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pomocy .?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale co up?! Co wy chcecie. Jak to nie prowo to autorka dawno powinna byc u lekarza albo zajac sie dzieckiem a nie na kafe siedziec. Chcecie kolejnego tematu szczepic nie szczepic? Kolejnej burzy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kobieto, pędem na pogotowie, ostry dyżur. Opisujesz poważne powikłania poszczepienne. DO LEKARZA!!!! Wiem, co mówię. A potem napisz, co z dzieckiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamadzidzíabc
Teraz śpi słodko już nie płacze dałam czopka i syrop na kaszel . Posmarowałam maścią rozgrzewajacą . Jak w nocy znów będzie cyrk to dzwonię na pogotowie bo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamadzidzíabc
Wchodzę tutaj bo nie wiem co robić . A nie po to by wolne wstrzymać czy szczepić czy nie .! Chce poprostu pomuc mojej córce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
10 dni po szczepieniu masz chore dziecko groźne reakcje poszczepienne występują do 30 minut po podanej dawce maksimum osiągają 6 godzin po i ujawniają do 72 godzin potem już znikają i jak dalej jest coś nie tak to migiem się idzie do lekarza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak już na pogotowie to sama jedz, a nie karetkę wzywaj! Litości, to nie jest powód aby angażować struktury erki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Twoje dziecko ma krzyk mózgowy. Pewnie jest też nadwrażliwe na dotyk, bodźce typu dźwięki, światło... zgłoś NOP lekarzowi, nie daj się zbyć, dziecko ma uszkodzenia neurologiczne-a z tymi "dziurami w jelitach" to akurat nic głupiego, wystarczy pogłębić swoją wiedzę zanim się dziecku wstrzyknie tego typu świństwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powikłania poszczepienne to trwałe lub utrzymujące się wiele lat uszkodzenia tkanek lub narządów ważnych dla funkcjonowania organizmu. Najczęściej przytaczanym przykładem powikłań poszczepiennych jest autyzm dziecięcy, spowodowany uszkodzeniem tkanki nerwowej przez zawarte w szczepionkach związki rtęci. Najbardziej typowym i najczęściej występującym powikłaniem poszczepiennym jest uszkodzenie tkanki nabłonkowej jelit, skutkujące poważnymi problemami zdrowotnymi, najczęściej niekojarzonymi ze szczepieniem, zwłaszcza tym polegającym na wstrzyknięciu szczepionki w tkankę podskórną. Że szczepionka może uszkodzić tkankę nerwową, to nikogo nie dziwi, wszak wnika do organizmu, ale że uszkadza jelita, to już trudniej zrozumieć. Nie każdy bowiem wie, że typową drogą wydalniczą toksycznych substancji zawartych w szczepionce jest przewód pokarmowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powszechnie sądzi się, że układ wydalniczy to układ moczowy. Czasami wspomina się układ oddechowy i skórę, którą niektórzy nazywają nawet trzecią nerką. Abstrahując, że człowiekowi do niczego trzecia nerka nie jest potrzebna, to wymienione układy służą do wydalania produktów przemiany materii, czyli substancji powstałych w organizmie. Drogą wydalniczą substancji wnikających do organizmu jest przewód pokarmowy, gdzie gruczoły śluzowe i surowicze wydalają najgroźniejsze substancje. Dlatego na przykład antybiotyki niszczą flora jelitową także wówczas, gdy są podane drogą pozajelitową, a więc w formie zastrzyku. Tą właśnie drogą są wydalane substancje zawarte w szczepionkach, co szczególne znaczenie ma w przypadku noworodków, których przewód pokarmowy nie jest przystosowany do typowego dla gatunku ludzkiego pożywienia, a co dopiero wydalania niezwykle toksycznych substancji, brutalnie wstrzykiwanych do ciała. Uszkodzenie nabłonka jelitowego we wczesnym dzieciństwie skutkuje zazwyczaj poważnymi komplikacjami zdrowotnymi na wiele lat, często na resztę życia. Nie może zatem dziwić, że wraz z ilością szczepień wzrasta ilość dzieci i młodzieży uzależnionych od leków i usług medycznych, gdyż o to w gruncie rzeczy w tym procederze chodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gdyby były "dziury w jelitach" czyli perforacja doszłoby do rozległego zapalenia otrzewnej i sieci w ciągu 20 minut- tyle trwa szerzenie sie zakażenia przez ciągłość. Także mówiąc kolokwialnie, nie p*****l!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem trzy dni po szczepieniu .! Jak znów będzie tak jak wczoraj że będzie się budziła z płaczem to dzwonię od razu na karetkę . Bo auta nie mam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja połozna myśli że jest rozdrażniona bo jest chora

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
brak auta to nie jest powód żeby wzywać karetkę! Kurna, nauczcie się ludzie!!! Karetkę wzywa się do stanów wyjątkowych, nagłych!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dobra k******** nie pi er do l . Masz auto i ci łatwo mówić . Chyba pofrune tam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
są taksówki? nie mam auta, ale mam świadomość że w tym czasie ktoś na pewno potrzebuje pilnej pomocy bo ma zawał albo udar. A karetka to nie jest darmowy poz czy taksi!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
szczepienia.pzh.gov.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie, nie należy ci się bo to nie jest stan nagły, czyli dyspozytornia może cię obciążyć. Koszt to 40 zł za każdą godzinę + 8zł/km dla każdego z członków załogi (3 osoby) do dzieci jeżdzą te same karetki, S lub P. N to wielka rzadkość

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a potem płacz, że karetka to zawału jechała godzinę bo jakieś pańci się wszystko należy i jej nie stać na taksówkę. To pożycz, bo karetki jeżdzą do STANÓW ZAGROŻENIA ŻYCIA!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jeżdzą, bo są w stanie ZAGROŻENIA ŻYCIA, a w tym stanie każdy człowiek jest równy i ma prawo do pomocy. A Ty w tej sytuacji powinnaś zostać obciążona kosztami, o ile w ogóle CPR wyśle karetkę. Zbyt długo pracowałam w pogotowiu, żeby nie wiedzieć jak to działa. Jedziesz do dzieciaka, któremu nic nie jest, a potem z**** stulecia kiedy po pół godzinie od zgłoszenia wpadasz do pacjenta z udarem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No niech będzie ... Przyznam rację .... Teraz nie mam potrzeby wzywać . Ale moja lekarka powiedziala że lepiej jest dzwonić bo wtedy jest gwarancją że przyjmą na oddział . A jak przyjdę z ulicy to będą wymyślać że dramatyzujd bo to pierwsze dziecko i że wyolbrzymiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×