ZLE SIE CZUJE, PRZEPROWADZAM SIE A CHLOPAK WYMUSZA WYJAZD

Witam, niezbyt dobrze czuje sie od 2 dni, mam tez przeprowadzke, jutro ostatni dzien. Chlopak postanowil ze zabierze mnie na 4 , 5 godzin za miasto na obiad w restauracji.kazal mi asie ladnie ubrac bo to niedziela itd. Ja nie mam czasu ani ochoty na wyjazdy, bno nie mam czasu , dom jest zawalony, wyglada jak po przejsciu huraganu, nie zdaze bo mam jeszcze isc na nowe mieszkanie aby wplacic zaliczke. Jest zly, bo nie mam czasu dla niego, a ja naprawde mam ciezkie dni a te 4 godziny to bede juz "do przodu", Co robic?on chce dobrze, chce, abym pooddychala swiezym powietrzem itd,ale ja na serio nie mam czasu na te przyjemnosci. Pisalam juz tu w sprawie bolu plecow:http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=5882596 .

uppp

niech ktos mi cos podpowie

idź z chłopakiem, świat się nie zawali z doświadczenia wiem, że kwestia spakowania gratów w ostatniej chwili nie jest problemem, my też mieliśmy wszystko porozwalane, ciągły niedoczas, myslałam że będziemy przekładać przeprowadzkę, bo połowa gratów nie była spakowana, a potem raz dwa spakowaliśmy wszystko w dniu przeprowadzki i było po sprawie korzystaj z okazji, wbrew pozorom życie jest krótkie :)

ale boli mnie pod prawa lopatka przy poruszaniu.bede sama musiala sie pakowac, bo bede musiala wiedziec co i gdzie pojdzie. jego nie chce prosic, bo przeciez dokumenty, itd musza byc tak jak ja chce. nie lubie jak mi ktos w rachunki bankowe bedzie zagladal czy papiery z pracy. Ostatnio mialam awanture, ze sie "pieprzylam" z jakims fagasemw hotelu, bo zobaczyl takie papcie hotelowe, ktore dostalam od wspolokatorki bylej , ktora w tym hotelu sprzata:/.Mam duzo rzeczy i nie mam zamiaru by mi zagladal w prywatne rzeczy ityle.

o :D hahaha po tym, co napisałaś, współczuję temu facetowi

no i jest tez tak ,ze ja nie chce nigdzie jechac, jestem zmeczona tymn pakowaniem, ta przeprowadzka itd.

w zasie, który spędziłaś teraz na kafe spokojnie spakowałabyś wszystkie "sekretne" przedmioty i papiery myślę, że zwyczajnie zawracasz gitarę nie chcesz, to nie idź na ten obiad nie szukaj na forum poparcia, bo po co?

nie moge teraz, bo mam problem z reka. nie moge nia ruszac, bo jak ruszac czy podnosze cos, wkladam, czy nawet myje naczynia to mnie boli pod lopatka.

no wlasnie w jego imieniu jestem egoistka, bo nie chce robic tego czego no chce. tylko ze on nie widzi ze pracuje w tygodniu do 21.00, jestem po prostu zmeczona.

pisze tutaj, bo nie czuje sie egoistka,tylko podchodze do tego trzezwo. biore sily na zamiary ityle. nie bede potem plakac ze nie zdazylam.klucze maja byc oddane i tyle.