Jak radzić sobie z idiotami w rodzinie?

Ostatnio moja młodsza siostra chciała wyjść z koleżanką na dyskotekę na mieście...I moja matka powiedziała "Nigdzie nie pójdziesz,chyba nie chcesz skończyć jak twoja starsza siostra w psychiatryku!" Zabolało mnie to,jestem młoda a ona tak o mnie mówi,jakby moje życie już się skończyło,może uważa że skoro leczę się psychiatrycznie to jestem przegrana,skończona?! Niedawno się pokłóciłyśmy i powiedziała "I widzisz jak skończyłaś" w dodatku powiedziała to z taka satysfakcją jakby czuła się lepsza ode mnie;( Ona jest szmatą... zresztą uważam,że nie ma czegoś takiego jak skończyć jest życie a potem niebo lub piekło żyjemy wiecznie.

Wy też macie kogoś takiego w rodzinie?

Dorośnij, wyprowadź się, a problem sam się rozwiąże.

w ogole myslalam ze zwariuje dzisiaj z tym skurysynem mieszkam pod jeddnym dachem i chyba juz nie wytrzymam peiniadze czy nie musze isc :) www.youtube.com/watch?v=dwA2eq3m_c0

Prostaczka ta twoja matka. I jeszcze w dodatku cholernie nietaktowna.

powiedz jej, że się na ten świat nie prosiłaś, a ona mogła Cię wyskrobać i by nie miała problemu. Zwal winę na nią.

Taka matka to szok....wspolczuje autorko. Jezeli nawet masz jakies problemy, to matka powinna cie wspierac, a nie dolowac. Przetrwaj to jakos. I jak tylko bedziesz miala mozliwosc, to sie wyprowadz. I zyj wlasnym zyciem. Powodzenia

Powiedz matce ze to ona doprowadziła ciebie do psychiatraka bo nie mialas w niej oparcia . Cholernie pusta ,nietaktowna baba .Wspólczuję Ci autorko takiej matki :-(

Też mam taką matkę. Już ostatnio mówię na nią Macocha, bo nie mam słów na nią. Głucha jak pień. Też nie mam wsparcia w matce i psychiatryk zaliczony. 3majmy się razem to będzie znioślej. Pozdrawiam.

Jeszcze muszę za nią obowiązki robić.

dużo ludzi leczy sie psychiatrycznie,wstydzić sie nie ma czego,choroba nie wybiera,zresztą wielu potem zdrowieje,a Twoja matka jest p**********a bo ja dziecko leczące sie psychiatrycznie otoczyłabym tym czulszą opieką i współczuciem

to matki niewspierające swoich dzieci i dołujące je-nie chodzi mi o te które wkurzają się bo dziecko łobuzuje ale kochają tylko te toksycxne które stale niszczą dzieci są często psychicznie chore tylko tego nie widzą

Dzięki za wpisy bo ja również jak poprzedniczka potrzebuje wsparcia i dobrego słowa. Dobrze, że ktoś wierzy i powie coś na miejscu bo w otoczeniu nie mam takich osób wszyscy widzą co chcą widzieć.

no i po to jest internet żeby ludzie nie czuli się samotni,czasem trafisz na idiotów ale są też ludzie dobrzy którzy pomogą zamiast wdeptać w glebę

Nie wygrasz z takimi zakałami. Ty ich w mordę, oni swoją głupotą wbiją ciebie w ziemię ;). Mam niestety takiego toksyka w domu (ojciec). Brat w pewnym momencie swojego życia też był nieznośny i trzeba było się z paniczem jak z jajkiem obchodzić. Takich ludzi nie zmienisz. To, że mamusia nagle wpadnie na magiczną konkluzję to scenariusz filmowy, a po co się kłócić i zwalać winę na kogoś. Jak wyżej: Wyprowadź się, znajdź miłość i będziesz spokojniejsza.

Każda rodzina ma przynajmniej jednego. Gdyby się dokładniej przyglądnąć, znalazło by się więcej. To normalne , takich najlepiej ignorować i omijać jak gófno.

Dosrywaj jej.

A po co ma dosrywać. Żeby jeszcze większą nerwicę wprowadzać w domu? Takie rzeczy to trzeba inteligentnie robić, a nie na zasadzie banałów i wulgaryzmów ;)