Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Dlaczego kobiety nastawiają swoich mężów chlopaków przeciwko ich rodzinom

Polecane posty

Gość gość

spotkałam sie pare razy ze kobiety niechca zeby np. maz czy chlopak mial kontakt ze swoją rodzina, czesto wmawiaja im rzeczy zupelnie zmyslone bo one same nie maja za dobrego kontaktu z swoimi rodzinami, to jest chore, bo czasem rzeczywiscie ci mezczyzni glupieja i traca kontakt ze swoja matka czy rodzenstwem, boze co kieruje tymi kobietami, mojej znajomej syn sie ozenil i tak go zona nastawila ze pare lat nie odzywal sie do matki, siostry az w koncu rozstal sie z zona to dopiero sie odezwal...czy kobiety sa zazdrosne o dobre relacje meza/chopaka z rodzina bo sama takiej nie ma?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
o dobre, zdrowe relacje nie sa zazdrosne czesto tesciowe nie rozumieja ze ich ukochany syn zalozyl nowa rodzine i teraz jego nowa zona jest dla niego najwazniejsza tesciowe tego nie rozumieja, knuja, obrazaja synowa i synowe maja coraz bardziej dosc tesciow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to nie chodzi o zazdrosne tesciowe, bo znam takie ale o normalne zdrowe relacje gdzie kobieta sama nie utrzymuje kontaktu zwlasna matka czy rodzenstwem bo akurat jest tam patologia czy pijanstwo albo ogromna zazdrosc, natomiast nastawia wlasnie sama przecieko jego mamie czy rodzenstwo ktorzy sa bogu ducha winni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jakoś mi się nie wydaje by żona nastawiała męża źle do rodziny gdyby relacje były zdrowe synowe raczej unikają teściowych gdy te są dominujące i ogólnie psychiczne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
sa takie, moja koelzanka ma meza, ktory jest rozwodnikiem i mial 2 dzieci w poprzednim malzenstwie, one juz sa dorosle, on rzadko z nimi utrzymywal jakis kontakt ale chyba od jakiegos czasu probowal troche poprawic relacje, ta moja kolezanka sama przy mnie mowi bardzo zle o calej jego rodzinie, jest zazdrosna o te dzieci ze ona maja kontakt z cala meza rodzina, z babcia dziadkiem, niedawno najstarsza corka meza tej mojej znajomej wyszla za maz, na weselu byla cala rodzina, ale ta moja kolezanka i jej maz nie poszli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to zależy dużo od sytuacji ja nie nastawiam swojego faceta przeciwko bo szanuje jego rodziców i generalnie lubie jego rodzine bo maja pogodne usposobienie:) jedyne co mnie drazni troche to fakt,że znacznie młodszy brat wykorzystuje starszego brata robiac z siebie czesto ofiare i probuje wyżydzić kase lub zeby kupic mu nowe buty, telefon, gierke itp i jedynie to mi sie nie podoba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
facet, który da się nastawić przeciwko swojej rodzinie , to nie facet tylko d..a!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zaczelas taki temat,ale chyba nie znasz za bardzo zycia.Jedna moja znajoma na narzeczonego,ktory od nastolatka sam zarabial,kombinowal,zeby miec swoje pieniadze.Od rodzicow nigdy nie musial brac,wsadzal pieniadze w remont,dawal pieniadze mlodszej siostrze,dawal pieniadze dla brata,ktory sam pracowal za granica i zarabial duzo duzo wiecej.Problem pojawil sie gdy poznal dziewczyne.Wiadomo mial juz swoje wydatki,a rodzina mimo tego ciagle oczekiwala,ze bedzie ich wspomagal.Teraz pracuje i mieszka za granica,ale zjezdza czesto do domu i co? Siostra ma meza,dziecko do pracy sie nie garnal,tylko wiecznie pozyczaja od niego pieniadze na "wieczne oddaj",ojciec ktory zarabia wczesniej jakos straczala im pieniadzy nawet,zeby odlozyc sobie ladne sumki teraz wiecznie nie maja pieniedzy,musi splacac ich nie male dlugi.Oczywiscie mimo tego,ze wozi im torbami slodycze,srodki czystosci itp robi zakupy rodzicom,tankuje paliwo,siostrze tez nie raz robi zakupy to i tak ciagle im malo,ciagle mowia,ze za duzo wydaje na utrzymanie swoje i narzeczonej.Ciagle pytaja kiedy slub,gdzie ma pieniadze skoro robi za granica,ale nie patrza na to,ze paliwo,zakupy i pomaganie im kosztuje. Inna moja kolezanka ma tesciowa,ktora faworyzuje reszte dzieci bo lepiej im sie powodzi.Gdy siedza razem przy stole nad tymi bogatszymi lata,skacze malo w d**e nie wejdzie ja traktuje jak powietrze jakby jej nie bylo.Gdy zajdzie do tesciowej po pracy nawet nie zapyta czy jest glodna.Czy to jest wedlug ciebie wporzadku?Jak lubic taka rodzine? Znam przypadek,ze dziewczyna nie miala rodzicow,gdy poznala chlopaka i z nim zamieszkala ciezko jej utrzymywac stosunki rodzinne z jego rodzina,a to dlatego,ze miala ciezkie dziecinstwo i poprostu tego nie umie. Mowisz takze "czesto wmawiaja im rzeczy zupelnie zmyslone "... a ile razy jest tak,ze to rodzina zmysla rozne glupie sytuacje,zeby tylko syn/corka rozstali sie? Kazdy czlowiek jest inny,ale kazdy umiec klamac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość 2014.03.31 o dobre, zdrowe relacje nie sa zazdrosne czesto tesciowe nie rozumieja ze ich ukochany syn zalozyl nowa rodzine i teraz jego nowa zona jest dla niego najwazniejsza tesciowe tego nie rozumieja, knuja, obrazaja synowa i synowe maja coraz bardziej dosc tesciow x Ale to nie jest zdrowa relacja, że "żona jest najważniejsza". Zdrowa relacja to taka, w której jest miejsce i na żonę, i na matkę, i na rodzeństwo, i na przyjaciół. Poza tym w normalnej relacji żona z mężem nie zakłada nowej rodziny, a jest przyjmowana do rodziny i rodzina się powiększa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja jestem z bratem związana bardziej niż z siostrą ale kocham ich oboje. Młodszy brat zawsze od małego ze mną spał,potem to się zmieniło ale nadal był moim małym braciszkiem. Obecnie ma dziewczynę,zaakceptować ją przecież musiałam jaka by nie była bo to przecież brat ją sobie wybrał na partnerkę :) Zawsze jak potrzebuję pomocy już w typowo ciężkich rzeczach to wtedy proszę brata o pomoc. Na odwrót też to działa,pomagam mu jak mogę i nie wyobrażam sobie żeby ktoś mógł chcieć nas rozdzielić na zawsze. Szanuję jego prywatne życie,nieraz sobie dokuczamy dla żartów i inne takie ale koniec końców nie wiem co bym zrobiła gdyby go zabrakło. Na pewno odechciałoby mi się żyć. Wolałabym pierwsza umrzeć niż przeżywać po nim żałobę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skąd wiesz jak jest naprawdę? Mówiąc, że partnerka nastawia przeciwko matce męża/chłopaka? Mój chłopak był zawsze wykorzystywany przez swoje siostry, matkę. Mają go w d***e, a jak czegoś potrzeba, to żeby był zaraz, już. A jak coś zrobi to nawet nie podziękują. Młodsza to w ogóle jest bez kultury, bo od razu jak jej pomoże to każe mu spie*****ć skąd przyszedł. A ja siedzę obok i już nawet się nie dziwie. Jego ojciec już w ogóle się wyłączył. Potrafi dzień w aucie przesiedzieć żeby nie słuchać ich. A co moja przyszła teściowa robi to głowa mała.. Choroba psychiczna już ją dopada chyba. Także ja zamierzam trzymać się z daleka od jego rodziny. Wypady raz, dwa razy do roku wystarczą. I nie, nie wymyślam sobie. Po prostu mam dość, a dopiero 2 lata ze sobą jesteśmy. Widzę jak go wykończyła ta rodzina i jak siedzimy u mnie on potrafi dziwić się z prostych rzeczy takich jak na przykład, że na święta do mnie przychodzą wujkowie, ciotki, teściowe rodzeństwa! U nich to nie do pomyślenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam nadzieję że dziewczyna mojego brata nie myśli o mnie źle jeśli poproszę brata w czymś o pomoc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niesamowite jest to co czytam. Jakim prawem zona nastawia meza przeciwko matce. To ona wchodzi do rodziny i powinna sie umiec dostosowac. Nowil ktos na forum ze syn zalozyl nowa rodzine to z matka musi urwac kontakt ? A kto go wychowal ?,jezeli tesciowe sa takie zle to pewnie i synowie! Przeciez ten syn zostal wychowany wlasnie przez TA matke! Przejal jej nawyki i to co w niego wpoila. Zastanowcie sie drogie synowe, lub przyszle synowe raczej nad soba. :) To wy macie problem z przystosowaniem sie. Czemu niby wasze matki sa lepsze ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak ma mężczyzna traktować matkę i żonę na równi ?! Każdy ma prawo do własnego życia i własnych wyborów. Nie wyobrażam sobie ze mój syn z żona np: kupują dom, a ja wpierdzielam się w to bo to ja go wychowałam i mam więcej do powiedzenia. To chora relacja. Tak jak całowanie dorosłego syna przy jego kobiecie w usta. Kobiety dajcie na luz ! Teściowe zrozumcie ze wasz syn ma nowa rodzine , tak nowa bo ma własne dzieci które musi wychować i dla nich oddać całego siebie a nie mamusi latać na zawołanie, a synowe czasami odpuście teściowym bo tez musza w końcu Rozumieć Ze ich synek już nie jest ich własnością . Synowe uciekają od takich chorych rodzin bo nie widzia tam dla siebie miejsca. I często nie chodzi o to czyja matka jest lepsza gorsza, a obydwoje i mąż i synowa nie maja ochoty na wp*****lanie się matek w ich związek i dom. W tym momencie to wina faceta który wszystko ukrywa przed swoją rodZina i umyślnie zwala winę na kobietę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×