Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość komisarzalexx

Od czego zaczac oszczędzanie przy większych dochodach

Polecane posty

Gość komisarzalexx

zupełnie nie wiem. Mamy przyzwoite dochody, ale kasa nam cieknie przez palce. Planujemy kupic mieszkanie na kredyt i w związku z tym, że w najblizszym czasie dojdzie rata (pewnie ze 3000 zł) muszę zacząć lepiej zarządzac kasą. Od czego zacząc? Jestesmy tylko z mężem, mamy 1 samochód.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość komisarzalexx
jest tu kto?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Słuchaj, ja nie mam doświadczenia z taką kasą, bo sama zarabiam mniej niż 3 tysie. Ale kafeterianki chwalą się tym i owym, więc może jednak któraś Ci doradzi;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ex_debill_konkubina
to ja Ci powiem - przelej mi na konto - powiedz ile chcesz zaoszczędzieć - ja to odprowadzę na konto oszczędnościowe plus mała prowizja dla mnie, a resztę przeleję Waz z powrotem i będziecie się rządzić:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość komisarzalexx
a tak na poważnie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ex_debill_konkubina
no to jest zupełnie na poważnie, jak się wczytasz to zobaczysz, że to jest sposób, poza tym już tylko dobrze wyliczyć wydatki stałe i wyjdzie ci za co możesz poszaleć; jest taki blog: jak oszczędzać pieniądze, poszukaj i poczytaj - tam jest o planowaniu budżetu domowego też o ile pamiętam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość komisarzalexx
stosuję już metodę przelewania na konto pieniedzy zaraz po wypłacie bardziej mi chodzi o organizację zakupów, planowania, kupowania dobrych produktów tanszych firm

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kupować w promocjach np. 4 kilo żeberek za niecałe 10 zł/ kg, porcjujesz i zamrażasz i masz na zupy, a nie u rzeźnika kiedy masz ochotę za prawie 18 zł/kg nie kupuj gotowych słodyczy (batoniki, ciasta, cukierki), możesz upiec blachę ciasta raz w tygodniu, będzie i taniej i zdrowie nie kupuj czasopism i tak tam nic nie ma nie kupuj ciuchów w sieciówkach, to szmaty, lepiej kupić 1 porządną rzecz, w dobrym sklepie i mieć na długo, nawet na allegro jak masz talent do zakupów i wyszukiwania perełek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość komisarzalexx
Co do ciast/słodyczy to w moim przypadku polecany sposób jest nieopłacalny, bo jest nas tylko 2. Blacha ciasta najlepiej służy dużej rodzinie :) Malej uschnie zanim zdążmy je zjesc :) Gazet nie kupuję- mąż przynosi prasę z pracy (dzienniki i tygodniki). Ciuchów nie kupuje duzo - kupuję jak muszę. Głownie na wyprzedażach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no to ciesz się życiem!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AgaWus
Polecam Ci bardzo fajny blog Michała Szfrańskiego o zarządzaniu finansami m.in. Zdobył w tym roku nawet jakieś nagrody. Czytam od niedawna, ale sobie chwalę: http://jakoszczedzacpieniadze.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Polecam taki najbardziej oklepany i polecany wszędzie sposób - zapisuj wszystkie swoje wydatki przez miesiąc-dwa (im dłużej tym będziesz miała pełniejszy obraz) i zobaczysz na co wydajesz najwięcej i na czym można zaoszczędzić. Będziesz w szoku na jakie pierdoły idzie najwięcej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rób zakupy z listą. Ja mam na lodówce kartkę i jak przypomnę. sobie co kupic to zapisuje i kupuje tylko to co na liście. Ja przeznaczam na tydzien 200 zł,np po 70 zł na zakupy w poniedzialek,środę i piątek i staram się tego trzymać. Zawsze planuje też obiady i kupuje tyle np wędlin czy jakiegokolwiek oblozenia na kanapki by nie wyrzucać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kurde bo to tak jest czym wiecej sie zarabia tym wiecej wydaje i nie ma jak oszczedzac,my mamy podobnie miesiecznie wydajemy wiecej niz mamy dochodow,szlak mnie trafia bo konto szczupleje,a ja nie wiem na czym oszczedzac :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zacznij od odkladnia tych 3000 na ksiazeczke oszczednosciowa. a reszta gospodaruj tak, zeby wam starczylo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja mam taka metode, ze nie chodze po galeriach, jesli nie chce nic kupic, bo tak to wiem, ze wydam ;). no i mam dosc niski limit dzienny na karcie, a gotowki duzo nie nosze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Najpierw robi sie diagnostykę, czyli ustala ile jest niezbędnych wydatków a ile się rozchodzi - i na co. Trzeba spisać wszystkie rachunki, wyliczyć sobie kwotę na zakupy i ..... przestać kupować bzdety. Skoro nie potraficie nic zaoszczędzić, to kto da wam kredyt na jakieś ca 600 tysięcy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a w banku pytaja, czy sie wydaje na bzdety ;)?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AgaWus
Są też takie programy jak Kontomierz czy też kategoryzacja/budżety na kontach w nowym mBanku - gdzie możesz dokładnie analizować na co ile wydajesz oraz planować miesięczne wydatki i sprawdzać jak Ci zarządzanie budżetem w praktyce wychodzi. Ja korzystam od pół roku - przez pierwsze 5 miesięcy zaledwie doprowadziłam do tego, że zrównoważyłam budżet (przestałam nurkować co miesiąc pod wodę) i odłożyłam troszeczkę (ok 5% przychodów co miesiąc). Ostatni miesiąc zakończyłam w końcu na plusie. Mam nadzieję, że to początek dłuższego trendu ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W banku sprawdzają WSZYSTKO, trzeba przynieść wyciągi z 6 miesięcy i to jest sprawdzane przez analityków. No i trzeba mieć wkład własny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Spisuj sobie przez 2 miesiace wydatki to zobaczysz na co wydajesz za duzo i na czym mozna zaoszczedzic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1) opłacaj wszystkie rachunki i spłacaj kartę kredytową zaraz po wpłynięciu kasy na konto; 2) zostaw kilka stówek na koncie podstawowym - jakby potrzebna była gotówka - a całą resztę przelewaj na konto oszczędnościowe (w ten sposób kilka razy się zastanowisz zanim wykorzystasz te środki na jakieś niepotrzebne rzeczy); 3) bieżące wydatki typu żarełko, chemia, ubrania, paliwo i inne kupuj za pomocą karty kredytowej (na której ustaw niezbyt wysoki limit) - którą spłacaj jak tylko wejdzie Ci wypłata; wydatki dokonywane tą kartą monitoruj/ spisuj np. w xls dzieląc na kategorie - od razu wiadomo na co się najwięcej wydaje i na co przewala się najwięcej kaski; 4) na koniec miesiąca zrób podsumowanie i potem odnieś to do poprzednich miesięcy; sprawdzaj czy ew. wzrost wydatków w danej kategorii był uzasadniony - jeśli nie zastanów się jak w kolejnym miesiącu można ograniczyć niepotrzebne wydatki. 5) dobre jest zakładanie lokat albo kont oszczędnościowych z konkretnym przeznaczeniem. Np - zakładacie z mężem, że chcecie 2 razy w roku wyjechać na wakacje - każdy wyjazd po 6 tysiaków: razem potrzebujecie 12cie tysi. No to otwieracie konto oszczędnościowe pt: wakacje i wpłacacie na nie co miesiąc po tysiaku - chyba, że macie jakieś nadwyżki to możecie od razu władować pieniążki na lokatę;P 6) Zamiast wielu tanich produktów: kupujcie niewiele produktów dobrej jakości; 7) Zastanówcie się nad dietą, używkami, sposobami na spędzanie wolnego czasu. Może zamiast alko, fajek, coli, słodyczy i częstych imprez warto by było przerzucić się na samodzielnie wyciskane soki warzywno-owocowe, zdrowe gotowanie, wspólne uprawianie sportu typu rower, bieganie, pływanie - z korzyścią dla portfela i zdrowia zarazem;) w długim terminie mniejsze nakłady na lekarzy i leki;) 8) rzadsze zakupy na większą skalę są na ogół bardziej korzystne niż doraźne kupowanie w sklepach typu żabka;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość komisarzalexx
"zacznij od odkladnia tych 3000 na ksiazeczke oszczednosciowa. a reszta gospodaruj tak, zeby wam starczylo." na książeczke??????????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość komisarzalexx
"Skoro nie potraficie nic zaoszczędzić, to kto da wam kredyt na jakieś ca 600 tysięcy?" 1) Gdzie napisałam, że nie potrafimy nic zaoszczędzic? Mamy oszczędnosci, ale wiem, ze jednak nieco za duzo pieniędzy nam idzie. 2) Już nam dali kredyt.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość komisarzalexx
Mam pytanieco do zapisywania: chodzi o zapisywanie globalne sumy dziennych zakupów czy z rozpisaniem na wszuystkie produkty? Bo ta druga metoda to zajmie dużo czasu....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dlatego wygodniej jest jak masz konto na którym wydatki same się kategoryzują i podsumowują w budżety. Faktem jest, że pracuję w banku, więc mam może spaczony pogląd, czy też możecie mnie tu odsądzać pod czci i wiary za kryptoreklamę :), ale dopóki miałam sama się zabrać za spisywanie, to mi się zwyczajnie nie chciało. Jak automat robi to za mnie z niewielkimi korektami z mojej strony to jest OK, jestem w stanie to ogarnąć. Za większość rzeczy płacę kartą lub przelewem, a opisuję sobie i ew. dzielę na kategorie wydatki na które wypłacam gotówkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość komisarzalexx
Wiesz, wolalabym jednak nie wpisywac w koncie bankowym struktury wydatków - to koplania wiedzy, której bank nie musi miec. Do czego mu to? poszukam jakiegos akusza kalkulacyjnego lepiej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rozumiem tę obawę. Ja też nie kocham części bankowych rozwiązań - np. nie wierzę w polisolokaty, nie gram na giełdzie - mimo że wiele koleżanek i kolegów to robi. Z drugiej strony faktem jest, że wiele firm w internecie wie o nas bardzo dużo, a już Google i FB prawie wszystko. I to co można powiedzieć ewentualnie na plus, to że w każdym z tych przypadków, także dużego banku, są to tak ogromne bazy danych zachowań ludzi / klientów, że analizować można je w zasadzie jedynie statystycznie, na poziomie pojedynczego klienta nie ma to za bardzo zastosowania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość komisarzalexx
Byc moze masz rację, jednak pozostanę przy swoim :) Żadnych informacji dla banku ponad to, co wynika z płatności. I tak za dużo widzą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak czy siak, ważne żeby analizować i planować. W czym życzę powodzenia ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×