co zrobić kiedy pewna osoba ubliża mi publicznie ...

Otóż od dłuższego czasu pewna osoba ubliża mi publicznie i pokazuje niestosowne znaki w moim kierunku. Na początku to ignorowałam ale niestety zaczęło mi to przeszkadzać i strasznie irytować. Jestem przeciwna przemocy fizycznej i psychicznej dlatego nie wszczynam awantur ale obawiam się ze kiedyś nie wytrzymam i albo jej albo sobie zrobie krzywdę. Ta osoba napewno myśli, że ma przewagę dzieki temu.Próbowałam pytac i rozmawiać na ten temat ale dowiedziłąm się ze mnie po prostu nie lubi.... Chciałabym iść na policję ale powiem, że ktoś pokazuje mi ''fack-you'' ?? jeśli nawet to tylko ją upomna. Nie wiem co robić...

Ale jak pójdziesz 3 razy na policję i im powiesz że idziesz do psychologa to już będzie znęcanie się. Niestety wszędzie prawo działa tak że trzeba się upominać o swoje aż do znudzenia

Ja poszłam na policję. Moja sąsiadka się przyczepiła do mnie kiedyś i żyć nie dawała. Udał się do niej dzielnicowy i postraszył że sprawę będzie miała. Szczekanie sąsiadki się skończyły.

Najlepszą obroną jest atak. Musisz "lorealko",pokazywać tej osobie "środkowy palec" przy każdej nadarzającej się okazji. A najlepiej dwa i puknij palcem w czoło. Albo powiedz jej po prostu , spierd... Zasada jest taka; chama(kę) należy uczyć chamstwem,ponieważ inaczej nie zrozumie .