dlaczego nie macie konta na Facebook'u

???

bo nie mam czasu na pierdoły i ogladanie czy ktos jest aktualnie w macdonaldzie czy z bachorem na spacerze :D

Bo znajomych mam w realu i oni jak chcą wiedzieć co u mnie, to wystarczy że zadzwonią... nie potrzeba mi setek nieznajomych znajomych ;) Fejsy, nasze klasy, itd... są dla ograniczonych.

a co,chciałabyś podglądac mnie? niedoczekanie twoje ciekawska babo

2014-04-01 18:37:33 Dlaczego tak napisałeś? Jestem ciekawy ;)

Bo Ci znajomi to tylko wirtualni a jak kogoś spotkasz na ulicy to Cię nie zna.

Bo nie mamy znajomych w świecie realnym więc w sieci tymbardziej nie istniejemy?

ale ja mam konto na fb

no tak Ty masz :) ale nie wszyscy mają. Pytam co nimi kieruje?

zadalas pytanie jakby nikt nie mial...

Internet, telewizja, radia, gazety, czasopisma są dla plebsu! Każda biblioteka ma przestarzałe książki! Facebook jest dla motłochu i pospólstwa przemieszanego z podklasami!

Nie mam, bo mi to do niczego nie jest potrzebne. Nie potrzebuje 500 kontaktow, z czego tylko z 15 mam kontakt. Wole telefon, maile i przede wszystkim spotkania w realu. Nie mam tez parcia na wstawianie moich fotek czy komentowanie innych zdjec.

bo mnie to nie interesuje, nie śledzę co innych ani swoich spraw nie wywalam wszystkim. Telewizora też nie mam. Mam swój mózg.

Nie rozumiem dlaczego wg was jak ktoś ma konto na fb to automatycznie ma tam mieć 500 nieznajomych-znajomych?? Ja mam fb, w gronie znajomych ok. 60 osób i z każdą z nich mam kontakt poza fb. Fb wręcz ułatwia mi organizację spotkań, wydarzeń ze znajomymi w realnym świecie. Po prostu nie przyjmuję ani nie wysyłam zaproszeń do przypadkowych osób, kogoś z kim "na ulicy" bym nie rozmawiała. I tyle.

(18:29 )

Nie mam ponieważ osoby z którymi utrzymuję kontakt mam w realu lub na tel. a nie jakimś fb,

Ja też nie rozumiem tego pojazdu na fb - mam na nim dokładnie 87 znajomych. Z wieloma z nich widuję się bardzo często w realu, a mimo to piszę z nimi codziennie na czacie, reszta to rodzina i dalsi znajomi - lubię wiedzieć, co u nich. Nie wstawiam głupich statusów, za to mam polubione strony, które mnie interesują, dzięki czemu mam w jednym miejscu zbiór najważniejszych wiadomości ze świata, z kraju i z mojego miasta - lubię wiedzieć gdzie mogę się np. wybrać w weekend, gdzie są ciekawe koncerty i co porabia Putin.

pytasz co nimi kieruje? ale zeby cos kierowało potrzebne działanie a nie jego brak.

A dlaczego mam mieć konto na fb? Mam się czuć gorszy, bo mam wyj...e na portale społecznościowe? Jak ktoś mnie przekona, że warto mieć co takiego to będę miał - mieć tylko dlatego, że coś jest modne albo bo inni mają jest małostkowe.

Bo mi to niepotrzebne do niczego

Nie mam czasu na oglądanie kto jest w tej chwili w KFC lub kogo mąż n*******la.. G***o mnie to obchodzi... Mam mózg i się wszystkim nie chwalę.

Nie mam konta na FB, za to mam na kafeterii, to dopiero porażka.

ja założyłem niedawno, aby móc zagłosować na koleżankę, która występowała w telewizji

Ja nie mam z kilku powodów : 1)nie chcę żeby znajomi/fałszywi znajomi mieli wgląd w moje życie i temat do plotek 2)nie chcę brać brać udziału w tej całej pogoni za znajomymi, z których większość to osoby które ledwo się zna, albo ludzie których nie lubimy. 3).nie potrzebuję pożeracza czasu

Nie mam bo: 1. Bardzo cenię sobie swoją prywatność i wystawianie się na ogląd ludzi, których znam i tych których nie znam jest dla mnie jak publiczny ekshibicjonizm , sprzedawanie siebie, swoich osobistych spraw. Dla mnie to odrażające, nachalne. Nie różni się to dla mnie niczym od ekshibicjonisty w parku, który rozchyla poły płaszcza przed kobietami. 2. Nie mam ochoty na to,żeby pracodawca, który mnie chce zatrudnić, oceniał mnie po moim profilu na fb. Mam koleżanki, które nie dostały pracy i były bardzo zdziwione, a ja wiem,że były sprawdzane na fejsie i cos tam pracodawcy nie pasowało. Poza tym po co pracodawcy wiedzieć, gdzie spędzam urlop, jakich mam znajomych, co robię po godzinach pracy i z kim. 3. Z tego samego powodu nie mam ochoty,żeby sąsiedzi podglądali moje życie. 4. Dla mnie to wszystko jest takim publicznym wywlekaniem flaków. Mam ciekawe życie, mam prawdziwych przyjaciół, mam hobby, mam piękny świat, do którego wpuszczam tylko wybranych a nie lajkową hołotę z całego świata. Jeśli ktoś ma własne zycie nie potrzebuje sztucznych namiastek.

bo mam taka gebe,ze lepiej nie pokazywac jej swiatu. mam taka robote,ze odrobina anonimowosci w sieci jest wskazana. po 3 (wstyd sie przynac) ale nie ogarniam facebooka. jakies tablice, polubienia...

uważam tak samo jak BlueBonnie i abrakaaadabra, w szczególności zgadzam się co do szpiegujących pracodawców, ok możesz mnie chooyuu szpiegować ale moja pensja powinna wynosić adekwatną kwotę do sprzedaży prywatności, uważam że tak około 20-30tys na miesiąc, nie? to od-pie-rdol się od mojego życia, kończę zmianę i zamykam drzwi

A to jakiś problem ustawić sobie wszystko "tylko dla znajomych"?? I jakiś problem przyjmować do "znajomych" tylko ludzi, których faktycznie znamy i lubimy??

tak sztuczna inteligencja....