narzeczonemu odbiło

pokłóciliśmy się, jak to najczęściej bywa, nie miał racji i totalnie mu odbiło;/ Jest nieprzyjemny, zimny, obojętny... jak obcy człowiek. Mówię mu że źle się z tym czuje, a ten, że jak mi nie pasuje to mogę sobie zmienić;/ Oszaleje z tym kolesiem... bo już nie wiem jak go inaczej nazwać.

zesrała sie bida i płacze

eeeeeeeeeeeee tam,zaraz narzeczony, zwykły koleś

pewnie kobiety ma za jedno "g....

To dlaczego z nim jestes, skoro tak Cie wkurza?

"jak to najczęściej bywa" Ty UWAŻASZ że nie miał racji :-)

no ale nie miał racji:) Tak już ma że szybciej tworzy swoje historie niż analizuje fakty... a potem to już nic go nie przekona, choćby mu 100 osób powiedziało, że się myli. A jestem z nim bo go kocham i normalnie to jest najlepszy facet pod słońcem - dopóki mu nie odbije :D

To super!!!!

"Kocham dopóki mu nie odbije"..... Nie potraficie znaleźć równowagi i kompromisów. Zyczę "miłego żywota" .

Kochaj go, kochaj a on cię będzie szmacił kiedy tylko mu się zechce. Fajnie tak jest się kochać, ale wieelka miłość z tego będzie, do czasu aż on w końcu się znudzi pomiataniem i zasadzi ci kopa w doopę i pójdzie na d*****.