Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

chrzciny syna w restauracji ciekawe czy bratowa przyjedzie swoimi niegrzecznymi

Polecane posty

Gość gość

dzieciakami..którzy w domu nie dają spokojnie posiedzieć, a co dopiero w restauracji...jak przyjadą do nas szmuglują wszystkie, szafki, wszystko wyciągają, krzyczą biegają skaczą po kanapie, ale tak mocno, że aż scyzoryk się w kieszeni otwiera, upomnienia nie skutkują..rodzice średnio zwracają uwagę..trochę się wkurzają, ale ogólnie nie reagują...zaprosiłam na chrzciny oczywiście z dziećmi inaczej nie wypada..ciekawe czy przyjdą z nimi czy raczej zrezygnują, żeby chały nie było..wśród rodziny..to taka dalsza bratowa..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
urzekla nas twoja historia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ja sie autorce nie dziwię, syn mojej siostry to jest dopiero okaz ADHD. Ten mały 4 letni s******l zachowuję się jak dzicz. Potrafi wziąć komórkę i walnąć w TV a siostra tylko się głupio kielczy, a jak go opr to z fochem do domu jadą jak ktoś mógł na ich synusia nakrzyczeć. Na roczku synka rozwalił mu drogą zabawkę którą dostał, tak darł japę i biegał że się ludzie patrzyli jak na dziką świnię - a siostra "niech się bawi..." Jest spasiony bo waży 35 kg i jak mu nie dasz czekolady to się z pięściami rzuca. Ma odzywki typu głupia jesteś, s********j,i do wszystkich wali na Ty....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dalsza bratowa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie rozumiem jak to się dzieję, że rodzice pozwalają swoim dzieciom buszować w czyimś domu, wyciągać rzeczy z szafek, robić bałagan??? Gdzie zasady, gdzie dobre wychowanie? Moja matka z tatą potrafili nam pokazać co wolno, a co nie i to wcale nie biciem a odpowiednim tonem, zakazami. Gdziekolwiek nas zabierali w gości czy do knajpy bylismy grzeczni, nie niszczyliśmy czyjegoś mienia, nie lataliśmy po pokojch jak opętani, ludzie, rodzina zazdrościci rodzicom, że ja i brat jesteśmy tacy poukładani. Jak tylko próbowaliśmy się bunotwać mama potrafila tak ryknąć, że od razu ustawiala nas do porządku, a byla super mamą, nie jakąś jędzą, po prostu wiedziała, że na głowe nie da sobie wejść. Czarno to widzę to całe przyjęcie z tymi dziećmi ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorko , wkurzają mnie takie p***y jak ty, to nie zapraszaj ,nie zapraszaj zadnych dzieci tylko rodzice i juz, jestes steasznie wredna najpierw chcesz zaprosic a pozniej chcesz komus d**e obrabiac na forum, jestes straszna suuką, zycze ci aby twoje dziecko b ylo strasznie niegrzeczne i by cie nigdzie nie zapraszano, zreszta jakie ma byc dziecko po takiej wrednej parszywej suuce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie obrabiam ..tylko się głośno zastanawiam, opis zachowania dzieci jest dla zobrazowania sytuacji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"szmuglują" szafki? a gdzie je szmuglują? przez, którą granicę? zdolne bestie, żeby w tym wieku trudnić się przemytem..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A brat to gdzie? Czemu nie wychowuje syna?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no właśnie- gdzie brat w tym całym obrazku? bratowa sobie sama palcem te rozwydrzone dzieci zrobiła albo z listonoszem, że są to dzieci bratowej, a nie drogiego braciszka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a mi szkoda
a ja się trochę autorce nie dziwię... uwielbiam dzieci, jestem raczej wyrozumiała, na dużo pozwalam swoim siostrzeńcom, dzieciom, które przychodzą w gości, itd; nie przeszkadza mi, jak dzieci są mega-*****iwe, ciekawskie, mało dyplomatyczne; najbardziej wkurzający są, niestety - rodzice dzieci :( jak dzieciak demoluje, drze mordę, zachowuje się w przykry dla innych sposób - a jego rodzice nie reagują - to jest jakiś koszmar :( wkurzające jest, jak taki dzieciak terroryzuje całe otoczenie i nikt nawet nie stara się go ujarzmić; no i dla tego dziecka też to nie jest dobre; jedną, drugą rodzinną imprezę jakoś wszyscy zacisną zęby i wytrzymają, ale jak dzieciak nie będzie nauczony kontrolowania się i szanowania innych ludzi, to, prędzej czy później, dozna od takich ludzi odrzucenia :( leniwi, pierdołowaci rodzice, którzy nie stawiają swoim dzieciom granic taki właśnie los im zapewniają :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a mi szkoda
fajnie, że ktoś powyżej zwrócił uwagę na to, co z "bratem"? ;) no bo takie to trochę dziwne, że to "bratowa" ze "swoimi" niegrzecznymi dziećmi przyjedzie... a gdzie ojciec tych dzieci?;) może to tylko kwestia przypadku ten tytuł - a może nie?;) bo dyscyplinowanie dzieci najlepiej, w naturalny sposób przychodzi ojcu... i często dzieje się tak, że jak większość odpowiedzialności za wychowanie leży na matce (bo ojciec jakoś tam nie ma czasu, itd.) - to dzieci są bardziej niegrzeczne niż te z domów, gdzie ojciec bardziej się włącza w wychowanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
brat tez ma zlewke, tzn niby nie a jednak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×