Nie rozumiem jak mozna nie korzystac ze słoiczków

szczegolnie na poczatku rozszerzania diety, kiedy wszytsko lezy gotowe na polce w sklepie. Tak samo mozna piec sobie samemu chleb a wiekszosc z nas kupuje gotowy, bo lepiej ulatwiac sobie zycie. Jak jest Wasze zdanie?

Myślę, że to kolejny prowokacyjny temat :O

a rób co chcesz i pozwól innym robić inaczej.

Pieczenie chleba jednak wymaga troche czasu, zwlaszcza jesli jest to chleb na zakwasie. Ale starcie jablka, rozgniecienie widelcem banana, czy ugotowanie glupiego ziemniaka pol dnia Ci nie zabierze.

tak, ale bawienie sie w gotowanie zupek ?miesko osobno, warzywa osobno, blenderowac , przecierac przez sito bo za duze kawalki itd. Dodam , ze nie mieszkam w Polsce , nie znam matki ktora nie kupuje sloiczkow Moze to tez kwestia tego, ze kosztuja grosze

sloiczkow uzywalam sporadycznie, a chleb sam sie piecze w maszynie

Dalszy odcinek serii "nie rozumiem" :D

używałam krótko 1-2 miesiące ale są bardzo niesmaczne i nieapetyczne, brało mnie na wymioty jak tylko otwierałam słoik, szybko zaczęłam gotować dla wszystkich ale u nas jada się zdrowo i urozmaicenie.

Tez nie mieszkam w PL i widuje dzieci chodzace do primary a na przerwie w lapach paka chipsow i slodycze. Widze na ulicy dzieci niespelna 2-letnie z butelka coca coli w reku, w koncu widze rodzicow objadajacych sie fast foodami i kupujacych gotowce do mikrofali.

A ja tez nie mieszkam W pl. Nie wiem gdzie mieszkzasz, ale we Francji za sloiczki i gotowi dania sie placi. I to 10 raz y wiecej niz za to samo przygotowane w domu. Jesli gotujesz dla siebie i me za to dla dziecka bierzesz to samo!

a co tu jest do rozumienia? nie musisz tego rozumiec ;)

A ja wokol siebie,tez za ta granica,widze i matki kupujace zdrowa zywnosc -takze dla maluchow

a po co ci to rozumiec ? ty tak robisz a ktos nie .... nie masz innych zainteresowan??????

Ja mam 4 dzieci i sloiczki przy czwartym mnie ratowaly nie mialam czasu na gotowanie osobnych obiadkow dla malego a misiu lubi do dzis dania ze sloizkow a co do ceny to sa drogie w Polsce tak samo mleko modyfikowane i kaszki.

dla mnie słoiczek to jak fast food, uczy że jedzenia nie trzeba przygotowywać tylko pyk otworzyć, zagrzać i już. Stawiam je na jednej półce z kaszkami cukrowo-owocopodobnymi, mlekiem modyfikowanym, Bakusiami, Danonkami, Kubusiem itd.

Autorko ty tez żresz obiad ze słoika?

A rozumiesz bicie dzieci?Jak nie,to jeszcze nie jest tak z toba zle,autorko.

Ale jesteś głupia z tym mlekiem modyfikowanym. Co maja zrobić matki które nie mogą karmić piersią????

A ja nie rozumiem jak mozna z nich korzystac

zgryzliwym kretynkom dziekujemy

Jak nie rozumiesz to znaczy ze jestes bardzo ograniczona osoba.

Blender, mówi ci to coś?

szkoda mi dziecka by podawac mu te sloki.Zarcie z puszki tzw.Kupuje ale to tak pare sloiczkow na miesiac(tak tylko mam w szafce na wszelki wypadek).Wole ugotowac dziecku i podac swieza marchewke i swierzego ziemniaczka niz podawac marchewke ze sloika ktora juz ma rok lub wiecej.Ciesze sie jak malemu smakuje i sprawia mi radosc gotowania jemu.Aha i mieszkam w Uk tutaj kupic sloiczek wyjdzie nawet taniej niz ugotowac.

Nie korzystają bo są za drogie dla nich

20.55 czytac nie umiesz???

Jak sie nie chce gotowac to dziecko trzeba czyms karmic