Czy zatrudnić mężowi piękną asystentkę

firma raczej bez niej nie padnie, więc...nie przesadzajcie laski :P:P

Powiem Ci kochana racjonalnie!! Nie zatrudniaj jej!!!! Oan nawet nie zwróci uwagi na Twojego męża, daje Ci slowo! Ale on na nia tak. Jest przepiekna!! On będzie na nia codziennie patrzył w pracy, a potem chodził do domu i patrzył na Ciebie. Nawet ja bym sie zakochała, to marzenie tak wyglądać. Gdyby chodziło o jednorazowe spotkanie to ok, ale nie codzienna pracę po kilka godzin. On się nią zauroczy na bank!!! Ona będzie go miała w d***e, on jej nie!

A więc wróciłam z siłowni. Dziewczyna jest piękna. Po prostu. Przyznam rację,że to zwykle brzydule kleją się dosłownie do każdego faceta, by się dowartościować, acz nie tylko. Uważam, ze niepotrzebnie powiedziałaś o swoich obawach mężowi i szwagierce. Pokazałaś tylko,że czujesz się nie pewnie, a dla mężczyzny to sygnał "cos nie tak". Mogłaś po prostu jej nie zatrudniać i zachować to dla siebie. Weź faceta i po sprawie.

nigdy

może nie padnie ale też nie osiągnie spektakularnego sukcesu muahahaha... :P to prawdziwy dylemat i współczuję autorce- decyzja nie jest łatwa

i wychodzi jakie to bezwolne stworzenia na uroki ci faceci buahahaha xd

a swoja droga, cos mi tu nie gra. 200osob przyszło na bzdurna posadke asystenta i tylko ta jedna, jedyna dziewczyna sie nadawala?

jest ładna dziewczyna, na pewno, nie zatrudniłabym

ta podniebna kelnerka pewniewie co mowi,bo jako stewardessa juz niejednemu popuszczala szpary

LICZ SIE Z TYM ZE ZABLYSNIE MIEDZY NIMI; chyba ze chesz sie meza pozbyc, mojemu tez taka pania wynajme:-))

porażka- wina tej dziewczyny, że w ogóle się zgłosiła- powiesić!!! muauhhahaushauhuahsuiashs

tylko ona zabłysnęła bo przykuwała uwagę... autorka powinna zmienić wymagania bo jest słabizna z human resources

Ja tak wyglądam i i co nie kokietuje, nie musze flirtowac, bo po co?mam faceta? Jednak nieraz przyznam, ze byłam w sytuacji gdzie kokietowano mnie w pracy, mimo, że kazdy wiedział, ze zajeta. Nie dawałam tez zbytnio sygnałów. Ja bym sie radziła raczej zastanowić, czy naprawdę wy sie z mężem kochacie?Ufacie sobie, ze takie akcje odchodzą?z Twojej strony?Jeszcze nie zatrudniłas a juz myslisz, co by było gdy. chore. ZAKOCHANYCH NIKT NIE TYKA PAMIETAJ. Ja kocham faceta, wiec on mi ufam, chociaz propozycje były.Nie mozna zadnego człowieka ubezwłasnowolnisc. Prawdziwa miłosc, to gdy wokół krąża piekne laski, nawet kokietują twojego faceta, ale on i tak woli ciebie, jest z Toba szczesliwy i nie bedzie robił głupot. jednak jesli ludzi trzymaja juz tylko pieniadza i przyzwyczajenie, to czego sie spodziewac, po facecie?czy kobiecie? zdrada to kwestia czasu.

Daj jeszcze jedno jej foto

Tu chyba same brzydule zakompleksione siedzą , które myslą, ze kazda ładna dzieczyna jest głupia!Nie nie kazda, madrosc nie zalezy od urody. Nie jest tak przeciez ze wszystkie brzydkie sa mądre. Bo znam i brzydkie i głupie laski. Piękno, urode w pewnym sensie dziedziczymy, niezalezna jest od nas samych, dostajesz takie oczy, usta, kosci itd w genach jakby od Boga, przeznaczenia, od rodzicow...kazdy wierzy w co innego, ale jest czyms danym z góry, na co wpływ moze ma powiedzmy chirurgia plastyczna, ale tez wiadomo ze są ograniczania medycynie estetycznej i chirurgi. jednak to jakimi jestesmy ludzmi zalezy w gruncie rzeczy od nas samych, same decydujemy, czy bedziemy kokietowac czy nie, ja w zyciu bym do zonatego nie startowała, takie mam zasady, jestem uczciwa i chce zeby inni tez byli.Wymagam od innych tego samego co ja robie. Chociaz i mi tez niebrzydkiej lasce, taka jedna pindzia podrywała faceta, ale co zrobiła, olała ją.Kocham go i ufam mu. Moze jestem naiwna, wiem, ze sa ładniejsze ode mnie, zzreszta uroda to kwestia gustu.Jak mówiłam, wygladam jak laska ze zdjecia, a mam znajoma ktora mi powiedziałą w oczy , ze jestem brzydka jak noc.

dlatego mnie choc jestem ładna, wku...wia komentowanie czyjejs urody, komentujmy czyjes charaktery, bo one jakos jeszcze od nas zaleza, a urode taka dostalismy w prezencie od Boga lub rodzicow, to pretensje powinny miec niektore osoby do Boga, albo to rodzicow danych dzieci, ze tak a nie inaczej wygladaja, a nie do zainteresowanych...

URODA TO NIE WSZYSTKO,LICZY SIE TO "COŚ"

i jaka decyzje podjelas? wywal to jej foto bo jeszcze cie oskarzy, ja bym na jej miejscu sie wqrwila gdybym znalazla swoje foto na cafe.

Ja uwazam, ze ten topik to prowokacja. Cała historia jest bez sensu, na kazda oferte pracy biurowej jest obecnie 500-1000 chetnych, z tego bez problemu mozna znalezc tłum nadajacych sie ludzi. Bzdurne tez mi sie wydaje, zeby kazda osoba zatrudniana sie nie nadawala, albo komus nie chciało sie poczekac az osoba nabierze wprawy... Do tego bzdurne mi sie wydaje, zeby ktos rozwazał zatrudnienie super waglądajacej flirciary u boku meza, bo to po prostu totalna głupota

Jest takie bezrobocie, więc bez problemy znajdziesz kogoś na jej miejsce. Najlepiej faceta!

no i jaka decyzja?

srałabym po gaciach 24H jakby mój mąż pracował z takimi d****i. Albo od razu bym się rozwiodła zeby przyspieszyć swoje męki. Trzeba nie być facete żeby nie chcieć posunąć takiej d**y.

Też mialem takie problemy jak zatrudnialem pierwsza semretarke. Teraz biore tylko mlode stazystki z malych miast, stazystki co je sam rekrutuje. Pol roku do roku pracy mieszkanie zapewnione a ja mam spokoj bo po prostu jadę na kwadrat i pukam 3-4 razy w tygodniu. Każe im Nie mieć chlopaka jak umnie pracuja i to robia. Nie ma szans by żona się dowiedziala ani nikt z pracy w ten sposob i jeszcze place miesiecznie stypendium. Problem jest taki że żona wudaje się coraz brzydsza i prawie nigdy nie staje na jej widok. Żeby nic nie podejrzewala najpierw pukam mlodziutka a później zone od tylca pod prysznicem.