Moja kuzynka zamknęła w ciemnym pokoju 3 letniego syna.

Lady tez zamyka swoją 2 latke w ZMNYM schowku pod schodami BEZ OKNA i trzyma drzwi aby nie wyszła, kiedy mała wyje i chce uciec stamtąd Pisala o tym ostatnio

wszyscy którzy piszą że autorka wydziwia są p*****lnieci:/

jedyne, doc zego mozna sie przyczepic, to to, ze na 40 minut go zamknela. A oidizoowanie rozbrykaengo dizecka, jest najlepsza " kara".

jak czytam o tych sadystycznych mamuśkach to naprawdę zastanawiam się po co im dzieci :( szkoda takich maluszków ja rozumiem karę, mojemu 3,5 latkowi zdarzyło sie z raz stać w kącie i może ze 3 razy siedziec na karnym krzesełku, ale znęcać się nad dzieckiem? kurna, w polskim prawie znęcanie psychiczne nie różni się wiele od znęcania fizycznego, ale tępe dzidy, którym się wpadło żeby złapać faceta bo i tak innych perspektyw na zycie nie miały nawet sobie nie zdają sprawy jak niszczą swoje dzieci no i trzeba byc chyba całkiem bez serca żeby coś takiego zrobić, generalnie, Twoja kuzynka jest złym człowiekiem autorko

jestem za karami a nawet malym klapsem.Ale kara ma uswiadomic dziecku .ze istnieja pewne granice ,ktorych nie wolno przekraczac.A to co zrobila ta laska to nie kara to znecanie sie nad dzieckiem.Mogla mu chociaz swiatlo oswiecic i tak malemu dziecku wystarczy 10 min i rozmowa,rozmowa,rozmowa,albo zabranie maskotki.

A tak wogole jestem przeciwna kara ,gdzie dziecko ma histeryczny placz.Taka histeria w niczym nie pomaga ,dziecko jest bardziej nerwowe,roztrzesione i nie potrzebnie psuje sobie nerwy.Ja mojej corce nie pozwalalam plakac.Ostrzegalam ja zawsze do 3 razy potem siedziala na schodach poki sie nie uspokoila a jak juz byla spokojna to byla rozmowa.Powtarzalam jej jak sie uspokoisz to mozesz przyjsc to porozmawiamy ,przestawala szybko plakac bo nie chciala siedziec na schodach:D A jak juz byla starsza to jak probowala zaplakac zawsze powtarzalam licze do trzech i jak nie przestaniesz to bede konsekwencje.Pomagalo

ale z was idiotki kara musi jakas byc to wiec go zamknela w pokoju a ,ze sie darl to napewno tylko jego fanaberia byla, kurde przeciez 3-latek zna swoj dom swoje pokoje, no nie wierze ze nigdy nie byl sam gdzies po ciemnku

piszesz ze twoja kuzynka zamkneła potem ze ciebnie tam nie było tylko kuzynka i to powiedziala czyli nierozumiem? ile tych kuzynek i co to za kuzynka ktora tram była i to widziala? kuzynka kuzynki? cos tu nie gra.

wszystko gra. nie wiem czy wiesz ale jak rodzenstwo ma swoje dzieci, to potem te dzieci staja sie dla siebie kuzynami/kami. i tak tez jest u nas. w sumie mam 5 kuzynek. my we 3 mieszkamy w jednym miescie i jakis kontakt utrzymujemy. wiec ta nasza wspólna kuzynka B była u tej co to zrobiła swojemu dziecku. Rozumiesz? i pózniej ta B mi to opowiedziała. wszystko sie zgadza. ale jakie to ma znaczenie? chodzi o sam fakt zdarzenia. ja tez jestem oczywiscie za karami, ale nie za takimi. tez uwazam ze rozmowa to podstawa. i samo zamkniecie dziecka moze i nie było takie złe, gdyby nie to że był to ciemny pokój i aż 40 min! to stanowczo za długo. ona po prostu idzie na skróty. woli postraszyc dziecko zamiast cokolwiek mu wytłumaczyc. poza tym widze ze wiele tutaj z was naoglądało sie "superniani". znam te metody karania np schody. ale popieram. najważniejsze ze działa. i dziecku nie dzieje sie krzywda.