proszę o poradę

Jestem z chłopakiem już prawie rok. Ja w maju zdaję maturę, on studiuje na drugim roku. Przez to, że on uczy się około 200 km ode mnie, widujemy się średnio co dwa tygodnie (pomijając święta lub inne okazje). Na początku naszego związku rozmawialiśmy codziennie przez telefon około półtorej godziny. Piszemy mało sms-ów, ponieważ jedna i druga strona rozumie, że nie zawsze jest chwila czasu na odpisanie. Ostatnio jednak nasze rozmowy ograniczają się do zwykłego "Co dzisiaj się działo? Aha, to dobrze.". Często jeszcze z jego ust padają słowa w stylu "Dobra... to porozmawiamy jak będę w domu za dwa tygodnie.". Co wy zrobiłybyście w takiej sytuacji? Chodzi mi o to, żeby nasze rozmowy wyglądały jak dawniej.

Policjant chwali się narzeczonej: - A poza tym czytam bardzo duzo ksiazek. - Naprade? Czytales Norwida? - Nie. A kto to napisal?

Hmm ja bym pierwsza do niego nie pisała... Niech sam zatęskni... Jak będziesz go sama zaczepiać to będzie się wkurzał. Ja tak zrobiłam z moim facetem i podziałało, dzwonił do mnie później z pytaniem czemu ja nie dzwonie.. Gorzej jeśli poznał inną dziewczynę, ale w takiej sytuacji chyba nic nie możesz zrobić....

Komendant policji zwolal zebranie swoich podwladnych i oznajmia: - Krazy o nas wiele dowcipow, ale nie przejmujcie się tym. I tak 99 procent tych dowcipow jest niezrozumialych.

Właśnie nie piszę do niego pierwsza, chyba że mam jaką sprawę. Zawsze to on do mnie dzwoni, ponieważ mieszka w pokoju z dwoma kolegami i nie zawsze ma wolną chwilę. A żadnej innej dziewczyny nie poznał, wiem to na pewno.

Hmm to może ma jakieś problemy albo jest po prostu jest zmęczony i po jakimś czasie wszystko wróci do normy....

To może być przyczyna. Dziękuję :) Jak zadzwoni, to go o to zapytam.

to zycze ci ab ci powiedzial prawde

A żadnej innej dziewczyny nie poznał, wiem to na pewno. x hahahahahahaha :-)