Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Ju_

Czy Wasi faceci pozwalają Wam mieć kolegów?

Polecane posty

Gość Ju_

Pozwalają czy to normalne, że laska w związku nie może się kolegować z innym mężczyzną?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mam tylko kolezanki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarcie zebro
- Plac***ani mandat - mowi dwoch policjantow, zatrzymujac samochod, jadacy z nadmierna predkoscia. - A czy nie moglabym zaplacic w naturze ? - Co to znaczy " w naturze " ? - No , wiecie, musialabym zdjac majtki i wam dac ... Policjant odwraca się do kolegi i pyta : - Potrzebne ci sa majtki ? - Nie ! - Mnie tez nie ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a co ty piesek jesteś, że dajesz się ograniczać i osoba druga będzie ci wybierać z kim masz się zadawać? :O współczuję mu pieska..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ju_
Słabe to bardzo i chore widzieć w każdym facecie zagrożenie. Jeśli się chce odejść/zdradzić to żadne pilnowanie tego nie zmieni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ju_
Druga osoba akurat uważa, że kobieta w związku nie może miec kolegów. I że tak jest ogólnie przyjęte. Ja bym nie miała nic przeciwko, gdyby chciał miec koleżanki. Sympatia nie ma płci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja nie mogę mieć, musiałam zerwać znajomości. takie piertolenie o piesku, jak się z kimś jest to trzeba go szanować:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak się z kimś jest to trzeba go szanować x zgadza sie, wiec mozesz miec kolegow ale stracisz partnera - wybor zawsze jest :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie mówię, że nie ma, ale chyba najważniejsze, żeby utrzymać ten związek. no chyba, że chcesz być "zadowolonym z życia" singlem:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ju_
Dokładnie, trzeba się liczyć z drugą osobą. Egoizm jest przywilejem singli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Porządna kobietą może mieć nawet przyjaciół facetów ale dziś takich nie ma

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
miałam takiego kumpla, zero rodziny, dzieci, ale seks mu się marzył:D oczywiście kopnęłam go w d**ę, gówniany, egoistyczny singiel, jak tak można żyć, ś****wo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ju_
A pić mogę tyle, ile chcę. Choć często chcę znacznie więcej niż powinnam :-P Czyli póki co widzę, że moja sytuacja nie jest odosobniona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nooo ale by mi dal kolege:-p nawet nei uwierzyl by ze on to pedal..-99

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lekko Fiśnięta
Nie jestem ubezwłasnowolniona i nikt mi nie musi "pozwalać". Ale jeśli pytasz - mąż ma do mnie zaufanie i nie ma problemu z tym, że mam kilku dobrych kumpli... Zresztą nie byłabym z kimś kto mi nie ufa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wyobraź sobie koleżaneczki wokół swojego faceta:D krew by mnie zalała, definitywnie, żadnych kobiet. niech wybiera ja, albo ****** przyjaciółeczki. trzeba się szanować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ciekawy temat, ile macie wolności w swoich związkach;) o której możecie wracać do domu? ja mogę max do 22.00

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lekko Fiśnięta
Tak, jak się z kimś jest to trzeba go szanować... A Was faceci nie muszą szanować? Każą Wam zerwać znajomości? A na jakiej podstawie? Ja bym się poczuła jak jakaś puszczalska w jego oczach, że kolegów nie mogę mieć ;] Szacunek musi być obustronny. A zaufanie w związku jest bardzo ważne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zaufanie, zaufaniem. ufaj, ale sprawdzaj dla mnie brak szacunku to np. ukrywanie przede mną haseł o fejsa, poczty itd. w telefon też mam wgląd. jak nie ma nic do ukrycia to nie będzie się wykłócała;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie miałabyś nic przeciwko, bo gościu nie jest zbyt atrakcyjny. Gdyby udało Ci się usidlić jednego z tych przystojniaczków których bzykasz to zaczęłabyś się obawiać o jego koleżanki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lekko Fiśnięta
zaufanie, zaufaniem. ufaj, ale sprawdzaj dla mnie brak szacunku to np. ukrywanie przede mną haseł o fejsa, poczty itd. w telefon też mam wgląd. jak nie ma nic do ukrycia to nie będzie się wykłócałaoczko.gif **** Powodzenia. Ja nie mam nic do ukrycia i UFAM, że mój mąż również nie. Hasła swoje znamy ale nigdy nie byłam u niego na koncie fb, nie logowałam się na pocztę (chyba, że na wyraźną prośbę), nie czytałam smsów. Mamusia i tatuś nauczyli mnie szacunku do czyjejś korespondencji prywatnej. Jesteśmy RAZEM ale nie jesteśmy jedną osobą. Niektórzy tego nie dostrzegają niestety. zawsze szczery no pozytywnie, a jak! :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niektórzy tego nie dostrzegają niestety x niestety szczegolnie niefisniete kobiety, ktore oprocz faceta nie maja zadnych zainteresowan :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Lekko Fiśnięta, prywatność jest domeną singli, jak się decyhdujesz na związek, to musisz z niej zrezygnować;) ja bym Cię już pogonił

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lekko Fiśnięta
Mój mąż jest bardzo atrakcyjnym mężczyzną. Przede wszystkim jest inteligentny, zabawny, pracowity :) Ale jest też wysokim, przystojnym, dobrze zbudowanym mężczyzną o zniewalającym uśmiechu i to nie tylko moja opinia. I owszem - zdarzało się, że jakaś panna do niego zarywała ;) I nie musiałam sprawdzać bo sam mi o tym ze śmiechem opowiadał. Cóż - mnie też podrywają i to nie świadczy o mojej winie. Śmiejemy się z tego i tyle ;) No chyba, że powinniśmy sobie kupić złote klatki. Ja nie jestem zwolenniczką zasady sprawdzania ani nie wierzę w stwierdzenie, że to okazja czyni złodzieja. Ale możesz o mnie myśleć co chcesz mój drogi prawiczku. Wolę być zdradzona ale nie tracić szacunku do samej siebie bawiąc się w jakiegoś detektywa we własnym domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
skończoną ofiarą, albo po prostu kochającą kobietą, taka fiśnięta nie jest zdolna do miłości;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×