Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Etain30

Trudny wybór.... jak można zapomnieć o prawdziwej miłości ???

Polecane posty

Witam Wszystkich.... Na początku chcę troszkę opisać swój trudny przypadek. Od 12 lat jestem mężatka, posiadam dzieci.Od wielu lat nei układało nam sie z mężem..on dobry człowiek ale nie dla mnie .... Poznałam mężczyznę który starcił dla mnie głowę..zmienił całe swoje życie... chciałby bym wyszła za niego za mąz bo jestem miłością jego zycia. I tu czar pryska ..... Maz dowiedzial sie o tym ze ktoś pojawił sie w zyciu ..mimo wszystko nie chce bym odchodziła...jak można zyć z mężczyzną którego sie nie kocha rezygnując z miłości swojego zycia????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
decyzja należy do ciebie..ja ze względu na moją wiarę zostałabym przy mężu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarcie zebro
Milicjant lezy z uchem przy chodniku. Przechodzien pyta: - Co panu jest, panie wladzo? Milicjant: - Plyt slucham.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rozwody też są dla ludzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zyj dla milosci, twoej zycie nei poddawaj sie zostaw meza, milosc sie liczy ,i tak go zostawisz, a na co masz c zekac,zmein swoje zycie an szczesliwe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ju_
Można. Ale to nie życie tylko wegetacja. A czemu nie chcesz odejść od męża?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no własnie... rozwody też istnieją.....męża znam sporo lat..wiemy o sobie wiele a mimo wszystko tak bardzo sie oddaliliśmy od siebie ... chcialabym powiedziec zapomnę o nim i wracam do rodziny do męza ....ale tak sie poprostu nie da ..... nie potrafię tak żyć. Maż chcac mnie zatrzymać ... mówił o tym ze zrobi sobie krzywdę ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a niech sobie zrobi krzywde; bedzeisz wdowa, i ciul znim juz widac ze ciec ale yzcie szantazowal!! jerstes tez wariatka ze z nim na smyczy siedzisz???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ju_
Szantażuje Cię i widać skutecznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeśli kochasz tego drugiego to złóż wniosek o rozwód, bo jaką masz pewność że zostając przy mężu za jakiś rok on nie powie Ci że się zakochał? Korzystaj z życia i jeśli masz okazje być szczęśliwa to zaryzykuj. Ale pamiętaj że musisz być silna bo zawsze znajdą się tacy którzy będą twierdzić że miejsce kobiety jest przy mężu bez względu na wszystko blablabla... Mężowi też to wyjdzie na dobre bo prędzej czy później się pozbiera i znajdzie odpowiednią kobietę dla siebie...Tylko teraz pytanie co z dziećmi? Zastanawiałaś się z kim będą mieszkać? Rozwód będzie z Twojej winy więc mąż może Ci robić problemy później jeśli chodzi o opieke nad nimi. No i przede wszystkim jak one zniosą rozstanie rodziców?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mamy dzieci..on chciał by one wiedziały ze przeze mnie odebrał sobie życie ..... kocham tylko i wyłącznie jednego... on chce być ze mną i z moimi dziećmi ... ale cała rodzina..znajomi tego nie rozumieją..bo z zewnątrz tworzyliśmy idealne małżeństwo ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ty sie poswiecalas i bylo idealnie;a teraz tupnij noga ;chyba ze lubisz cierpiec; napewno nie jestes samowystrczalna, i sie boisz,ile lat maja dzieci??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Miałam kiedyś partnera który straszył mnie tym, że odbierze sobie życie... Prawie nabawiłam się przez niego nerwicy ale jednak odeszłam... Mineły już chyba z 3 lata od zakończenia naszej znajomości i uwierz mi że on nadal żyje i miewa się dobrze... Myślę że z Twoim mężem jest podobnie, postraszy trochę i przestanie... Ja na Twoim miejscu bym zaryzykowała. Mam kilkoro znajomych po rozwodzie i faktycznie w niektórych przypadkach działy się tam cuda no i oczywiście rodzina, ciocie, babcie które wiedzą lepiej co dla Ciebie jest dobre. Rodzina będzie się na Ciebie zła ale po jakimś czasie im przejdzie. Jeśli tylko nowy partner Cię wspiera to walcz o swoje szczęście bo szkoda życia an to żeby się męczyć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
J:W: BRAWO .-:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No właśnie.......jestem tak zastraszona przez wszytskich ze samej ciezko jest cokolwiek zrobić..on zachowuje si ejakby nic sie nie stało..a ja czuje ze umarła część mnie ...Dzieci maja po 9 i 12 lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ju_
No i widzisz co za pierdzielony egoista z niego, co to ma być: niech dzieci wiedzą, że tata odebrał sobie życie przez mamę? Nic sobie nie zrobi, gada bo widzi, że to na Ciebie działa i tyle. A nawet jeśli to nie Ty jesteś za to odpowiedzialna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nerwica gwarantowana- z mężem. jak się zabije to przynajmniej nie będzie już nikogo stresował. a jak nie to dzieci zmanipuluje jak mu się uda. a jak zostaniesz to j/w nerwica mur beton. no chyba, że tobie to nie grozi... a twój nowy lower to jakiś godny następca? czy jest z zupełnie innej kategorii?? dylematy... oh oh oh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hehe moj lower....jest mężczyzna który jest moim ideałem :) przy którym zawsze jestem uśmiechnięta i czuje sie bezpieczna....ale czy tak będzie zawsze? Teraz jest cudnie...zmienił swoje życie..pracę, miasto zamieszkania,poznałam jego mamę która o wszystkim wie i jest dla nas wsparciem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Użytkownik: Etain30 ( ilość tematów: 1, ilość postów: 3 ) Tlen.pl: nie podał/a Kilka słów o sobie: Od 12 lat jestem mężatką, posiadam 2 wspaniałych dzieci w wieku 7 i 10 lat. :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
piękny romans... zazdroszczę ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
se dodaj 2 lata szczery i będzie 9 i 12- co za luj...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
SPRAWDZ KOCHGASIA CZY NAPRAWDE JEST REALNY; TO ZE MWOI ZE KOCHA NIE SWIADCZY O TYM ZE TAK JEST; pogadaj z nim, gdzie ebdzeicie meiszkac,itd,, kto bedzei an twoje dzeici pracowalitd, to zobaczysz ze ucieknie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lata lecą......:) ajj dobrze ze ktokolwiek mi odpowiada na mój post :) szczerze...myslałam ze pozostanie bez odzewu :) kiedys kolezanka powiedziala mi ze mazy o takiej własnie miłości..a ja teraz zastanawiam sie czy to kara czy nagroda ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rozmawiamy o wszystkim..on chce mnie poslubić...dzieci mają być z nami.. kocha mnie i chce byśmy tworzyli rodzinę o której zawsze marzył. Jak to on powiedział..spimy w jednym łóżku to i zmartwienia rozwiązujemy razem, kasa jest również wspólna :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mamy dzieci..on chciał by one wiedziały ze przeze mnie odebrał sobie życie ..... X Z tego co piszesz wynika, że Twój mąż ma coś z głową bo nie sądzę żeby ktoś normalny chciał mieszać dzieci w takie sprawy i zrobić im traumę do końca życia. Jeśli Twój mąż wygaduje takie bzdury to postaraj się to nagrać. Gdy będziesz chciała się rozwieść dlatego że kogoś poznałaś to rozwód będzie z Twojej winy jeśli faktycznie się na niego zdecydujesz,a więc obecny mąż może się na niego nie zgodzić i sprawa może trwać latami. Jeśli natomiast udokumentujesz to że właśnie ustało wasze pożycie, na dodatek mąż jest nieobliczalny ( bo z tego wynika że jest) to myślę że nie będzie problemu. Taka tam dobra rana na przyszłość ja by coś ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ju_
Czy z tamtym zawsze tak będzie nie wiadomo, pewnie nie, ale skoro uwazasz, że to prawdziwa miłość to do końca życia będziesz żałowała, że nie spróbowałaś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szczerze nie brałam pod uwage tego ze nie bedzie chciał dać mi rozwodu...bo niby dlaczego ?skoro ja go nie kocham nie chce być z nim to chyba oczywiste jest ....ale ciezko jest podjac taka decyzje ze wzgledu na dzieci ....Pytanie czy być dla dzieci by one były szczęśliwe czy odejsc i byc samje szczęśliwa kobietą?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×