Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Etain30

Trudny wybór.... jak można zapomnieć o prawdziwej miłości ???

Polecane posty

Gość gość
nie wiem czy sama bez dzieci będziesz szczęśliwa :/ dylemat w ch*j. nie wiem co bym zrobiła. chyba zostawiła obu :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój ex też mnie kiedyś próbował zaszantażować,że gdy go zostawię to się zabije.Od razu chciałam podać mu nóż do podcięcia żył,linę na której się powiesi itp.Nie broniłam mu.Jak mnie wkurzają takie ciapciaki... Masz prawo do szczęścia,rozwiedź się i stwórz nowy dom u boku kochającego faceta.Poza tym co to znaczy,że jesteś zastraszona przez wszystkich?Przecież to Twoje życie,nikt nie ma pojęcia o Twoim małżeństwie i nie ma prawa oceniać czy tym bardziej się wtrącać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co prawda to prawda co prawda
Zostaw obu. Żyj sama :D Hurray!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gdybym nie kochała ...nie było by problemu...nadal tkwiła bym w zwiazku bez miłości dla dobra dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kolo76
Nie boisz się że miłość Ci przejdzie i zostaniesz sama, znienawidzona przez męża i rodzinę ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Boję się.... boję się ze zostanę zupełnie sama z tym wszystkim .... moj ukochany nie moze sie w to mieszać ..chce bym sie rozwiodła i czeka na mnie cierpliwie..ale to wszystko do czasu ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
doskonale cię rozumiem ja też kocham mojego kochanka i z tchórzostwa z Nim nie będę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie krzywdź.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kolo76
To wymaga czasu. Nie spiesz się. Oceń siebie i swoją sytuację, daj sobie czas.To zbyt ważne i rzutujące decyzje by poddawać się czyjejkolwiek presji. Jeśli człowiek Cie naprawdę kocha, będzie czekał.. ile trzeba. Sprawdź go na ile jest zaangażowany, nie zrobisz tego obiektywnie w sytuacji wielkich emocji. Jeśli nie będzie czekał, nie da Ci czasu,znaczy że nigdy tak naprawdę nie kochał a byłaś jedynie chwilą lub OPCJĄ.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosciioowa
Trudno mi uwierzyć w miłość kogoś, kto wie, że przysięgałaś wierność innemu i wiedząc że Twoje dzieci będą cierpieć po rozbiciu rodziny. To będzie dla nich wielka trauma bez wątpienia, zaburzenie poczucia bezpieczeństwa, tym bardziej w wieku gdy niebawem zaczną dorastać. Możesz trafić na wiek buntu i dzieci mogą się od Ciebie odsunąć. Poza tym dzieci z rozbitych rodzin też najczęściej kopiują ten schemat w swoim życiu i też się rozwodzą... bo pojawiła się nowa "miłość". > Jeśli chcesz wiedzieć co zrobić, to zapytaj sama siebie, co byś poradziła swojej córce w takiej samej sytuacji? oraz... co byś "poradziła" swojemu mężowi gdyby jakaś kobieta mówiła, że go kocha bardziej od Ciebie i że jest w stanie być z nim bez względu na Ciebie i uczucia Waszych dzieci.... ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gosciioowa a co to za małżeństwo bez miłości? To dobre dla dzieci, gdy w końcu zaczną się kłótnie i nieporozumienia a niczemu niewinne dzieciaki będą na to musiały patrzeć? Etain30 to co Twój mąż mówi, że sie zabije to szantaż emocjonalny, coś czego tak bardzo nienawidzę. A to, że chce wciągać do tego wasze dzieci świadczy tylko o tym, że patrzy przez pryzmat siebie. Zostaw go, masz jedno życie, czy nie warto być szczęśliwym pomimo trudności?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po 1, czym dla Was jest miłość? Po 2, dlaczego wzięła ślub z mężem? nie wierzę że ktoś ją zmusił, a nawet jeśli, to ślub jest nieważny. Po 3, wiedziała co oznacza założenie rodziny, jest to zobowiązanie na dobre i złe, ślub powinny brać osoby dojrzałe, nie dziecinne. Nad małżeństwem się PRACUJE na bieżąco, bo to co dobre nie przychodzi samo, bez dbania o to. Można iść na terapię dla par i warto! Po 4, w większości związków jest "miłość" czytaj motyle na początku i z kim byś nie była one przeminą, a miłość to nie to samo co chemia i nie odlatuje razem z motylami, tak myślą nastolatki. Po 5, Autorko skąd wiesz, że ta nowa miłość jest prawdziwa?? Ile się znacie? Jaka jest jego przeszłość? Na ile jest zaufaną i sprawdzoną osobą? Zjadłaś z nim już beczkę soli? v Skąd wiesz czy jak mu nie odlecą motyle za 3 lata to nie zostawi Cię mimo Waszego ewentualnego ślubu cywilnego dla nowej "miłości" skoro Twój ślub z mężem nic dla niego nie znaczy? Same słowa to za mało, liczy się postawa. v Ktoś tu kiedyś napisał mądre słowa: Trudno podziwiać osobę, z którą jesteś od lat i widzisz jej brudne skarpetki. Ale to jest sztuka by nad tym pracować i doceniać mimo to. On też widzi Twoje brudne rzeczy a mimo to Cię kocha. Pomyśl, czy aby ten nowy na tym etapie też nie straci swojego uroku i czy Ty dla niego również...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spaślak_
i po cholere bylo wychodzic za maz za kogos do kogo nic nie czulas ? kobiety to sa durne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zgadzam się z wpisem powyżej. Myślę, że powinnaś postawić mężowi warunek, że idziecie na terapię dla par, jeśli mu tak zależy (a szantaż świadczy o tym, że też musi nad sobą popracować). Bo widać, że i on ma problem ze sobą i Ty. A to naprawdę może Wam pomóc odkryć w sobie to, czego wcześniej między Wami nie było. Mnie pomogło :) x Dajcie sobie jeszcze jedną szansę, zobaczysz czego się sama o sobie i o nim dowiesz, czego o sobie nie wiesz/ nie wiecie. Daj Wam czas, potem zdecydujesz. Domyślam się, że od dawna mało z mężem rozmawiacie o delikatnych sprawach, o swoich oczekiwaniach i potrzebach, brakach, a na terapii będziesz mogła wyłożyć kawę na ławę i wszystko przepracować :) myślę, że on Cię teraz posłucha :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
lepiej co 3 lata skakać z kwiatka na kwiatek jak chemia zacznie mijać? i z każdą miłością mieć dzieci, ale się nimi nie przejmować, bo przecież liczy się tylko moje szczęście i motyle. Żyje się dla motyli!? Nasi rodzice z takim podejściem do życia mieliby po 10 seryjnych 'żon' i 'mężów' z dziećmi z każdą z nich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Można,czasem trzeba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przeważnie człowiekowi się wydaje, że ta niespełniona miłość jest prawdziwa, a jakby się spełniła, to wydawałoby się że ta którą masz teraz (a która byłaby niezrealizowana) byłaby prawdziwa. Po prostu to, co niespełnione idealizujemy, bo człowiek rzadko potrafi cieszyć się z tego, co już ma i ciągle czegoś szuka, czegoś mu brakuje. Ale z kim byś nie była to zawsze czegoś Ci będzie brakowało, bo ideałów nie ma. Sztuka ten brak zapełnić czymś wartościowym, a nie oczekiwać że druga osoba Cię uszczęśliwi. A kochać to znaczy przestać szukać... miłości gdzie indziej i skupić się na kochaniu w pełni najbliższych osób.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
miloscto czesto iluzja no na spoko :) www.youtube.com/watch?v=dwA2eq3m_c0

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Żaden człowiek w pełni Cię nie uszczęśliwi. Człowiekowi ciągle będzie brakować czegoś do bycia w pełni kochanym, rozumianym. A to dlatego, że mamy w sobie cząstkę, która tęskni za Tym ideałem, który nas powołał do życia, za naszym Tatą, Bogiem. Tylko On potrafi się W PEŁNI wczuć w nas i kochać nas nawet gdy go zdradzimy, poranimy, bo tylko On kocha w pełni bezinteresownie, doskonale, bo sam jest doskonały. Swoją miłość okazał nam na krzyżu mimo że to nie on zawinił, a my. Któż z nas by się tak poświęcił? x Nam przebaczanie i kochanie przychodzi często z trudem, jest to dla nas wysiłkiem, bo nie jesteśmy idealni. Człowiek czuje się spełniony i szczęśliwy dopiero gdy łączy miłość ludzką z Boską :) Wtedy nie potrzeba mu wiele do szczęścia i potrafi cieszyć się z prostych rzeczy :) nie szuka szczęścia gdzie się da, bo już je ma :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Etain30 nie wiem ile masz lat ale musisz wiedzieć jedno nie ma takiej opcji żeby po iluś tam dziesięciu latach czuć to samo co na początku, to wygasa i zostaje przyjaźń, taka prawda, jesteś głupia nie zasługujesz na dzieci! i bardzo je skrzywdzisz zostawiając męża, ale los bywa przewrotny nie da się budować szczęścia na nieszczęściu :) dobrze sobie zapamiętaj te słowa i to co napisałem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
od wielu lat nie układa nam sie z mężem- to mówi wszystko o Tobie. Wzięłaś ślub, macie dzieci. popracuj nad zwiazkiem, a nie szukaj na boku "szczęścia".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×