Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Była zona mojego syna probuje rozbic jego związek

Polecane posty

Gość gość

Mój syn rozwiódł się ze swoją żoną 4 lata temu. Byli małżeństwem całe 4 msc. Zdradzała go jeszcze przed ślubem, nie pracowała przyjmowała kochanków kiedy mój syn był w pracy. Teraz ma nową żonę. Moja synowa jest w 11 tyg ciąży. Jest to całkiem inna kobieta i widzę, że mój syn szaleje za nią, kochają się. Ale jego była zona chce zrobić wszystko, żeby zniszczyć te małżeństwo. Co mam zrobić ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
spadać stąd, nędzna prowokatorko 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tragedia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może trochę porozmawiaj z nią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I dobrze robi. Skończ z tą prowokacją!!! Aby uzyskać rozwód sam rozkład pożycia musi wynosic rok czasu a wiec żaden sąd nie dałby mu rozowdu po 4 miesiącach małżeństwa kretynko!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja napisałam to w sensie, że rozstali się po 4 msc, a rozwód jako rozwód mieli dopiero 2 lata temu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co masz zrobic ?Nic .To zycie syna ,nie twoje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pierwszy ślub mój syn brał tylko cywilny więc nie było problemów żeby wziął ślub kościelny z obecną żoną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przez nią mój syn wyprowadził się 60 km od nas. A ona wyprowadziła sie zaraz za nim. Mieszka w tym samym bloku co oni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie inteligencjo rozkład nie musi trwać roku. Skoro chcesz udzielać porad prawnych to poedukuj się troszę kro i orzeczenia sądów się kłaniają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
rozkład nie musi trwać rok??? a to niby ile ??? chętnie się poedukuję, z niecierpliwością czekam na lik do tych "orzeczeń" Sądu kafeteryjnego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a sąd wynika, że musi, podaj przepis. musi być zupełny i trwały, a to nie róna się rok.sama orzekałam rozwody, gdy rozkład był krótszy, a odwoławczy to klepał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak ty orzekałaś rozwody to ja jestem Prezesem Narodowego Banku Polskiego :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziecko nie osmieszaj się. Rozmawiamy merytorycznie. Podaj przepis, który mówi, ze rozkład ma trwać rok. A co z małżeństwami, gdzie np. doszło do zdrady jeszcze przed ślubem. Znasz orzeczenie, że jeżeli malzonek dowiedział się, że drugi małzonek jeszcze przed ślubem zrobił coś naprawdę złego to jest to podstawa do rozwodu? Penie nie skory Ty ekonomista jesteś ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U nich wyglądało to tak, że jak dowiedział się i wyprowadził sie z ich wspólnego mieszkania. Po 1,5 roku złożył pozew o rozwód, bo był wtedy od pół roku ze swoją obecną żoną, ale nie byli jeszcze małżeństwem ani narzuconymi. Oświadczył jej się jej dopiero jak był ,,czysty".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
„Nie ulega wątpliwości, że gdy jeden z małżonków stwierdzi, że jego małżonek, którego uważał za człowieka bez skazy, wysoce moralnego, popełnił przed zawarciem małżeństwa czyn w wysokim stopniu niemoralny, to stwierdzenie takich faktów wywołując rozczarowanie, może pociągnąć za sobą niechęć do małżonka i nawet zupełny rozkład pożycia.” (orzeczenie SN z dnia 31 maja 1949 r., C 583/49, PiP 1950, z. 8-9, s. 176), gdybyś nie mogła znaleść. Zresztą jak Cie interesuje prawo rodzinne poczytaj Krzemińskiego, cytuje dużo orzeczeń, wpradzie "z brodą", ale aktualne w większości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czas nie ma znaczenia, zreszta jest to relatywne pojęcie. Jeżeli np. męczyzna zostałby skazany za g***** a żona by sie o tym dowiedziała i nie chciała z nim byc, to jak najbardziej jest to podstawa do rozwodu i zaden normalny, zaznaczam normalny, sędzia nie kazałby jej czekać roku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
III CRN 290/84 wyrok SN 1984-12-14 LEX nr 852456 Okres ponad dwuletni, w którym strony nie prowadzą wspólnego pożycia, pozwala na wniosek, że brak widoków na wznowienie przez strony pożycia. Ja znam taki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czy z tego orzeczenia wynika, że jezeli rozkład byłby krótszy to nie byloby rozwodu? Nie. W ynika tyle, ze w tym konkretnym wypadku 2 lata wystarczyły do rozwodu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Poza tym, jeżeli jesteś prawnikiem to sama wiesz, że każdy wybiera sobie orzeczenie,które mu akurat pasuje, czy to adwokat uzasadniajac swoje stanowisko, czy sedzia uzasadniajac wyrok, orzeczenia zwykle są na dwie strony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×