Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Kareninaaa

Paniczny lęk przed porodem

Polecane posty

Gość Kareninaaa

Dziewczyny ja już nie wyrabiam psychicznie. Do mojego porodu jeszcze ponad dwa miesiące, a ja już codziennie o tym myślę. Nie mogę się skupić na niczym innym. Całymi dniami leżę w łóżku, siedzę i czytam wszystkie możliwe czarne scenariusze (to jest silniejsze ode mnie) myślę jak to będzie. Nie boję się bólu, tylko ewentualnych komplikacji. Płaczę, nie umiem normalnie funkcjonować. Nie wiem co mam ze sobą robić. O moich problemach nie da sie pogadać ani z lekarzem ani z położną, bo zaraz słyszę, że po co to czytam, że mam myśleć pozytywnie, że o czym ja w ogóle gadam, że sobie wymyślam. Tymczasem ja nie umiem przestać o tym myśleć. Kocham moje dziecko, uwielbiam jak się rusza. Mam nadzieję, że ułoży się prawidłowo, bo jeszcze bardziej niż naturalnego porodu boję się cesarki :/ Już nie wiem jak się z tego wyleczyć, a wiem, że moja depresja dodatkowo szkodzi dziecku. Czuję się niezrozumiana, wszyscy tylko mówią "przestań będzie dobrze" ale mnie to wcale nie pociesza :/ Dodatkowo mój lęk poteguje fakt, że miesiąc temu zmarła osoba z rodziny mojej, bardzo szybko od wykrycia jej choroby i byłam przy tym, widziałam ją w trumnie, widziałam załamanych, płaczących ludzi dookoła. Nie umiem sobie z tym już wszysttkim poradzić... Czy ktoś z Was mnie rozumie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
miałam to samo, az w końcu sobie powiedziałam że urodze w 2 godziny. Tak sobie jakoś o tym myślałam i myśąłam jakby to już było niby taka wizualizacja. "rodzę 2 godziny, mój poród trwał 2 godziny" tak to sobie wmówiłam hehe że urodziłam w 2 godziny. bolało jak cholera, ale żyję jakoś. Każda musi to przejść jak chce mieć dziecko i tyle. Nie ma co panikowac dasz rade jak my wszystkie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Proponuję isc do psychologa,on ci pomoże.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kareninaaa
No ale ty sobie pozytywnie wmawiałaś, że urodzisz w dwie godziny, a ja mam wizję jak rodzę i tu nagle coś idzie nie tak :/ Nie umiem nawet wyrzucić tych mysli z głowy, boję się jednoczesnie tego, zeby sobie nie wykrakać, ale jak mam to zrobić jak ja najzwyczajniej na swiecie nie umiem o tym przestać myśleć?? Ja już nawet nie mam ochoty kupować wózka i tej całej wyprawki, bo nie umiem myśleć o tym co będzie po urodzeniu tzn po powrocie do domu. Moje mysli zatrzymuja sie na porodzie, ewentualnie jak mam lepszy dzien to na pobycie z dzieckiem na sali poporodowej... patrzę na mojego męża i płakać mi się chce, tak go kocham chciałabym z nim i z dzieckiem spędzić jeszcze wiele lat, ale ja nawet nie umiem o tym myśleć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kareninaaa
Już mnie nawet nie stać na wizytę u psychologa, całą kasę wydaję na badania, wizyty u specjalistów. Chodzę do gina prywatnie, do tego robię pewne ponadstandardowe badania i to wszystko kosztuje. Chyba, że jest mozliwość bezpłatnej konsultacji?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×