Facet nie jest jeleniem , dla brzydkiej nie będzie harował

Nawet bardzo brzydki facet nie będzie harował jak osioł, żeby brzydkiej kobiecie zapewnić żywot księżniczki. Jasne, że brzydkie kobiety też chcą mieć rodzinę i męża, ale im zostają brzydcy i biedni. Facet brzydki, ale zaradny bez problemu znajdzie sobie atrakcyjną kobietę.

A to zakładasz, że na kobietę TRZEBA harować? I czy brzydka nie zasługuję na adorację ze strony ŻADNEGO faceta, bo taka się urodziła?

Jasne, że wypada harować. Facet, który żyje jak jakiś hipis jest do związku bezużyteczny. Jak facet chce sobie ciupciać bez zobowiązań, to musi być przystojny. Inaczej musi się wykazać zaradnością.

Dobrze wiedzieć. Swoją drogą: bardzo instrumentalne podejście do ludzi.

Instrumentalne podejście to mają kobiety dla których najważniejsze u faceta są: zaradność, prawo jazdy, harowanie i kasa.

Ja takiego podejścia nie mam i jakoś nie zauważyłam by ktokolwiek to dostrzegł, a tym bardziej docenił. Stereotypowe postrzeganie innych was zaślepia. Równie dobrze ja moge powiedzieć, że dla facetów liczy się głównie ładna buźka i wielkie cycki - i zdaje się, że niestety się nie mylę.

Każdy szuka jak najlepszego partnera. Jak facet średni z wyglądu i ze średnią pracą to raczej będzie samotny.

nie mylisz się, każdy pryszczaty koniotłuk oczekuje nieskazitelnej laleczki z wielkimi cyckami

,,Jak facet średni z wyglądu i ze średnią pracą to raczej będzie samotny." - no jasne, bo będzie zarywał do panien w stylu Siwiec czy tej pożal się Boże dresiary Luxurii czy jak jej tam, olewając po drodze dobre, skromne dziewczyny na swoim poziomie atrakcyjności.

Ach! Luxuria jest piękna szczególnie z tą śmietaną na ustach i wieleobiecującym spojżeniem.

Napisałem "spojżeniem" bo wiem że "ż" wymienia się na "g" tak jak: spojżenie - spoglądać. Ale ku mojemu wielkiemu zdziwieniu :spojrzenie" jest wyjątkiem. Wszędzie spojrzenie pisze się przez "rz". Takie sprostowanie :)

Piękna może i jest, nie przeczę.

Tu już nawet nie chodzi o urodę, ale to że niektóre dziewczyny są czasem strasznie proste.

a ty jaki jestes? masz jakies pasje poza analem?

To taka prosta w najgorszy z możliwych sposobów jest np. ta wasza cycata ulubienica Astaroth. A pewnie niejeden z was gotowy byłby się dla takiej pociąć i skoczyć z mostu, bo ładna i ma cyce jak donice.

Piękna jest to fakt. ale czy zrobiłabyś/ zrobiłbyś dla niej wszystko bo jest piękna? Ja dla ładnej kobiety, kiedyś, dawno temu, robiłem wszystko, tak jak w tej piosence - "kilo wiśni z pestkami zjadł"- czyli wygłupy, by zaimponować laseczce, ale przeważnie był śmiech i nic po za tym.

Ja prosty na pewno nie jestem i mam swoje pasje, ale niestety odbija się na mnie to, że nie mam prawa jazdy.

Co wy tak z tym prawem jazdy? Ja w końcu mając lat 24 je zrobiłam dla świętego spokoju i mówiąc szczerze, prawie nie korzystam. Od faceta nie wymagam. Jak się mieszka na wsi zapadłej bez dogodnego połączenia komunikacyjnego, może być niezbędne - fakt, ale tak poza tym?

Ja bym miał kompleksy przy dziewczynie, która ma prawo jazdy.

Nie przejmuj się prawem jazdy! Ja też kiedyś miałem ale straciłem po pjanemu., i wcale sie tym nie martwię bo mógłbym kogoś zabić, siebie, kogoś, innych.,. Zawsze moge powiedziec kobiecie ze nie mam prawka ale miałem i rozmowa sie toczy. Dla kobiet nie jest wazne czy umiesz jeździć autem, ale bardfziej, poczucie humoru, zainteresowanie swoją osobą, po prostu życie..,.

,,Ja też kiedyś miałem ale straciłem po pjanemu" - to jest właśnie typowy fan Luxurii. A tak szczerze mówiąc jak was czytam to od razu przebija mi sie wizja, ze waszym targetem są dziewuchy blachary, zadufane w sobie wylaszczone paniusie, zawsze i wszędzie modne damulki z serii co to nie one. A potem płacz, ryk, żal i zgrzytanie zębów, że niedobre, ze odrzuciły dla bogatszego, bardziej przypakowanego czy takiego który rozbija się furą po mieście. Ech, chłopy chłopy...

Wykształcone kobiety robiące karierę też patrzą na prawo jazdy i auto.

Ja uważam, że facet powinien być zaradny i pracowity. Nie musi być od razu bogaty, bo wiadomo, że jak młody 20-30 lat to nie zdąży się dorobić jeszcze majątku (a starego nie chcę). Chyba, że od rodziców dużą kasę dostanie, ale takiego też bym nie chciała, bo to albo maminsynki, albo lalusie, albo wielkie "paniska" z rozdmuchanym ego. Prawo jazdy powinien mieć, ja sama zrobiłam zaraz po 18-stce. Auto też jakieś , nie najnowsze, może być 10-15 letnie, byle nie jakieś stuningowane bmw czy inne padło. Podobać musi się mnie, a nie połowie miasta, tzn. ma nie straszyć, ale też nie spędzać w łazience więcej czasu ode mnie. Ma być dosyć wysoki- ok. 180-190 cm wzrostu, dobrze zdudowany- ale nie koksu, ani łysy dres jakiś, męski i silny- tzn. ma mnie obronić w razie czego a nie stać jak c*****a albo nie daj Boże uciekać. Najważniejsze- abyśmy się dobrze rozumieli, aby mnie kochał i szanował, a ja jego...

Oj baby, baby, o takim gościu jak ja, Luxuria mogłaby pomarzyć. A swoją drogą to ciekawe czy to jej pseudo czy prawdziwe imię.

A ja jako kobieta 25-letnia z wykształceniem wyższym (co prawda licencjackim, ale bądź co bądź wyższym) i prawem jazdy, nie podpisałabym się pod powyższym postem dość wymagającej paniusi. Dla mnie facet NIE MUSI mieć prawa jazdy, NIE MUSI mieć samochodu, nie MUSI być wysoki, NIE MUSI mieć idealnej sylwetki i NIE MUSI mieć fuchy w której trzepie comiesięcznie minimum 3 koła.

wyjdziesz za mnie?

,,wyjdziesz za mnie?" - to do mnie? Nie za wcześnie na takie pytania?

to żart miał być jestem facetem, którego opisujesz w swoim poście. Same braki. A Ty? Jakie masz braki?

,,Jakie masz braki?" - jestem introwertyczką, o dość specyficznym charakterze, jesli chodzi o wygląd to brakuje mi dużych cyców, nie należę do szczupłych co też można uznać za brak, no znalazłoby się tego jeszcze trochę.

masz swoje pasje, to pochwal się jakie? to jakaś tajemnica jest? jeżeli nie wypiszesz jakie to pasje to ma się rozumieć nie masz żadnych tylko nie cuduj za bardzo