Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

czy uważacie za jeżdżenie komunikacja meijską za wygodne?

Polecane posty

Gość gość

pytanie oczywiście tyczy się tych, którzy korzystają na co dzień z komunikacji miejskiej, ja osobiście uważam, ze to jest bardzo niewygodne bo muszę się przesiadać x razy a autobusy nie jeżdżą na czas wg rozkładu, dojazdy zajmują mi potwornie dużo czasu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja też nie jeżdżę komunikacją często ,bo mnie ludzie w*******ą chociaż tak przystanek mam koło domu wysiadam i już jestem w pracy przesiadać bym się nie musiała łącznie 25 min ale wolę rower ścieżkę rowerową mam pod samą pracę .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zgadzam sie ja jeżdżę z 2 letnia córką autobusami i jest masakra najgorsze jest to ze jak po południu wracamy to jest duszno i nie można otworzyć troszkę okna bo stare mohery dziamią ze je przewieje masakra ja i tak robię swoje i otwieram ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
he he ja tak samo, rowerem 15-20 minut i jestem w pracy, autobusy mają kiepski rozkład, na przystanek muszę wyjść 10 minut szybciej plus drugie 10 jedzie autobus, wiec mi się nie opłaca, jedyny minus to że jak jest ciepło to czasami spocę się, ale zakładam bieliznę termoaktywną i w pracy przebieram się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To zależy, gdzie trzeba dojechać i jakie ma się połączenie. Na ogół zaparkowanie w centrum graniczy z cudem, więc gdy mam jechać do centrum, to wolę tramwajem, bo nie stoi w korkach i nie mam problemu z parkowaniem. Znam osoby, które musiały przyjeżdżać do pracy nawet 45 minut wcześniej, żeby znaleźć miejsce do parkowania, więc też się przerzuciły na komunikację.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja mam na przystanek z 7min drogi, potem z drugiej strony też gdzieś tyle, ale najgorsze jest to że te autobusy jeżdżą jak chcą i muszę dużo wcześniej wyjechać żeby zdążyć na godzinę, ja mam jeździć z 2 dzieci więc nie mogę rowerem jechać, mogę piechotą chodzić ale ze 6-7km w 1 stronę 4 latek może nie dawać rady chodzić i będzie to równie długo trwać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zależy kto gdzie pracuje. Ja np.niedaleko od domu ale już za miastem i dojazd do pracy komunikacją miejską byłby beznadziejny. Jeżdzę samochodem. Natomiast w centrum nie dość, że ciasno to jeszcze korki i płatne parkowanie. Wtedy bym kupiła bilet miesięczny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no właśnie z tego powodu nie mogę jeździć autem bo nie dość ze korki, to jeszcze miejsce parkingowe to cud i za miejsce trzeba zapłacić.. a zarazem te autobusy i kilka przesiadek mnie wykańcza i zastanawiam się czy to ja mam wygodną du/pę czy to ogólnie tak wygląda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sambamama
Mieszkam w duzym miescie i uwazam ze to bardzo wygodne , lepsze niz stanie w korkach autem i szukanie czasam nawet godzine miejsca do zaparkowania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja tez jeżdżę samochodem, bo autobusem miałabym 1,5 godziny, a samochodem tylko pół. Więc właściwie nie mam wyboru.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co do carrefoura
mnie najbardziej zniechecaja do komunikacji miejskiej: - zule. zawsze, ale to zawsze w autobsie jest jakis zul (raz tylko bylam swiadkiem, jak kierowca poproszony przez pasazera zatrzymal pojazd i wyprosil zula - z tramwaju wyrzucil go zreszta inny pasazer, bo motorniczy sobie nie poradzil. inni oczywiscie zamiast poprzec pasazera zjechali go, ze ludzie sie spiesza do pracy a on zawraca glowe motorniczemu, zamiast go wesprzec.) - w godzinach szczytu nie da sie wejsc do tramwaju/autobusu, bo szkoda miastu zwiekszyc ilosci kursow. - obawa o to, ze mozna zostac okradzionym w scisku, potrzeba ciaglego pilnowania kieszeni i torebek - korzystanie z miejsc siedzacych przez mlodych "mezczyzn" - plaga. w*****a mnie to na maxa, ze faceci teraz sa tacy wygodni i zniewiesciali. no i sadzanie dziecka na miejscu siedzacym, gdy w poblizu stoja dorosli, starsi. - glosne gadanie jakis psiapsiolek albo rozmowy telefoniczne - wiem ze kazdy ma do tego prawo, nie mniej jednak w*****a mnie to na maxa dlatego jak tylko zrobilo sie cieplo, to przerzucilam sie na rower. przyjemnie spedzam podroz, nie siedze jak zakleta w autobusie, swierze powietrze, szybszy dojazd. same plusy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak ja wole to niz samochod bo bez zmartwien w ogole no na spoko :) www.youtube.com/watch?v=dwA2eq3m_c0

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I jeszcze zależy jakie miasto i jakie połączenie. Niby mieszkam w dużym mieście ale jak pojechałam do kumpeli do Wrocławia to zauważyłam, że tam jakoś sprawniej ta cała komunikacja działa. Nie wiem może mi się zdaje bo wiele dni tam nie spędziłam, ale w każdym razie lepiej niż u mnie. No ja i tak wybieram auto bo muszę za miasto dojechać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja nie mogę narzekać na komfort jazdy bo mi to mało przeszkadza, byle dojechać do celu, ale najbardziej denerwuje mnie że muszę wyjeżdżać dużo wcześniej bo idąc na autobus np. na 16.09 on przyjeżdża o 16.35 i tym sposobem nie mam szans zdążyć na przesiadkę, wiec na kolejnym przystanku stoję jak kołek i czekam na autobus co jeździ 2 razy na godz jak nie zdążę na 1 to drugi za pół godz czasem podjeżdżam i widzę jak właśnie odjechał wiec pół godz na przystanku.. to wolę iść piechotą i za pół godziny przejdę 3/4 drogi którą jadę tym autobusem, ale dzieci nie są zachwycone taką jazdą :/ narzekają że ludzie się na nich pchają, nie mają się czego przytrzymać itp..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ps. zglaszajcie do usuniecia tego debila, co wkleja w kazdym temacie ten durny link.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nie lubię komunikacji miejskiej, przynajmniej w Łodzi. Od razu myślę o marznięciu na przystankach, przepychankach, wyścigach do krzesełka, panach woniejących alkoholem, paniach naftaliną, gówniarzach omawiających szczegóły anatomii kobiecej, kibolach kołyszących pojazdem i walących w dach, przepoconych ciałach i niedziałającej klimatyzacji. No i długich czasach przejazdu. Dodam do tego nieobecne spojrzenia, wszechobecne wrażenie niechęci do bliźnich. Nie ma za czym tęsknić, naprawdę. Marzy mi się metro - też pewnie nie byłoby wolne od wielu powyższych wad - ale przynajmniej jeździe szybko, sprawnie i niezawodnie. No i nie marznie się na przystanku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
łodzka komunikacja rules :D zgadzam sie z toba w 100%;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nie mam przesiadek więc dla mnie wygoda ale i tak nie lubię jeździć autobusami ze względu na ludzi. Są chamscy, wredni. Czuje krzywe spojrzenia. Gdy nie ma miejsc siedzących to czasami zdarzy mi się zemdleć jak za długo stoję. Zdarzają się chamskie odzywki typu "o wsiada ta mdlejąca" i śmiechy. Nie rozumiem nabijania się z tego że ktoś ma słabszy organizm

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie znosze komunikacji miejskiej :O ! Na szczescie, pomimo tego ze pracuje w centrum, moge do pracy jezdzic autem. Mamy do dyspozycji podziemny parking wiec ten problem mi odpada :), pozostaja korki... ale wole stac w korkach w cieplym, suchym i pachnacym samochodzie niz marznac i moknac na przystankach, biegac po korytarzach metra i czuc na karku oddechy innych pasazerow :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gratuluje normalne jesteście po tym co piszecie sądząc. Teraz mamy ordynarną propagandę rowerków i kom. miejskiej . Ale zima -stój 20 minut na mrozie i wietrze .Potem zimny autobus . Ogólnie to co pisałyście . Lumpy , przekleństwa i przepychanki . Gromady rozwydrzonych gimbów z bluzgiem na ustach jak nie to wrzeszczące bachory mamusiom nie przeszkadza . Jak cieplej to zaduch i smród że porzygać się można. Latem nawet jak jest klima to włączona po awanturze. W godzinach szczytu to samojezdne sauny koedukacyjne .Człowiek nasiąka smrodem niemytych tłumów . A do tego najlepsze najsensowniejsze linie są na ogół zapchane No i wisienka na torcie -ZAWSZE jak BARDZO potrzeba to się spóźnia albo jest obłędnie zapchany.Nie można się elegancko ubrać bo sie wyjdzie jak z wyżymaczki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×