Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość klara z klarowni

Czy Wasi mężowie zabieraja was w delegacje PYTANIE

Polecane posty

Gość klara z klarowni

Ja wlasnie odpoczywam,maz na szkoleniu z innymi kolegami,zabral mnie ze sobą:)mamy swietny hotel,wyżywienie full,piekna okolica...wszystko oplaca oczywiscie firma meza:)i wiedza ze pojechal z zona. mogl jechać sam i imprezować ale wolal jechac ze mna na czym ja skorzystam bo odpoczywam po tygodniu pracy,do tego jestem w 8 tyg ciazy:) tez jeździcie z mężem w delegacje,na szkolenia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja za każdym razem praktycznie wyjeżdżam z mężem jeśli jedzie gdzieś sluzbowo czy na 1 czy na kilka dni (jeśli oczywiście moja praca mi na to pozwala) zajmuje się autami w firmie zarządza flota( ale nie jest mechanikiem ) twierdzi ze samemu nie lubi jezdzic wiec bierze mnie,przy okazji mozna zobaczyć trochę i pobyć tu i tam. Lubie podróżować z mężem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Maz w delegacje nie jezdzi za to jezdze ja. Na szkolenia które mamy kielce/warszawa go nie zabieram bo caly dzien musial by byc sam a on za lataniem po mieście nie przepada, za to jak mamy imprezy z klientami w górach,to owszem jedzie ze mna, pracuje wtedy max 4 h wiec wieczór mam dużo wolnego czasu i wtedy kozystamy z uroków miejscowosci, basenu czy spa lub po prostu lenimy sie w hotelu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moj maz pracuje w delegacvji od 4 lat jeszcze z nim nie jechalam bo on ma ciezka prace i co ja bym robila na drugim koncu polski sama przez caly dzien w hotelu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kiedyś na czarno
Kiedyś zdarzało nam się jechać razem, ale to były pojedyncze przypadki, bo jedno musiało brać urlop. - Delki u nas tylko w tygodniu. Teraz mamy dziecko, więc ani on mnie ani ja jego nie zabieram.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
w delegacje panowien to zabieraja przewaznie kochanki :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nie cierpie delegacji męża. Z reguły się nudzę, więc nie jeżdżę. Raz jeden jedyny pojechałam z własnej woli, bo mąż jeździ do Stanów i często bywa niedaleko Long Island a mi zależało na spotkaniu z Theresą Caputo. Gdzieś za dwa lata znów z nim pojade bo zalezy mi aby jeszcze raz się z nią spotkac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Byliśmy razem na delegacjach zagranicznych, w Budapeszcie czy Berlinie. Na krajowych za wiele ciekawego się nie dzieje. Tzn. lepiej pojechać w to samo miejsce samemu lub ze znajomymi ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×