brzydki facet nigdy nie będzie miał kobiety z jaką by chciał być

ja chce ale nie wiem JAK. fryzjer nie pomaga, kosmetyczka tez nie, kaszalot to kaszalot.

Co za babon.Ten topik jest o brzydkim facecie,który skarzy się,że nie będzie z kobietą,która mu się podoba,bo jest brzxydki.A nie o tobie czterrdziecho co ma pecha.Na twoim topiku o przezroczystych 40 stkach nikt juz nie chce pisać,bo cie zdemaskowali.Z netkobiety cie wywalili?Z gazety tez.A ty dalej swoje,mitomanko Asterko czterdziecho,trolico kłamliwa.Na dodatek inteligencja zerowa.

Nie wiesz jak? Napisz coś wiecej o sobie, jak wyglądasz

tojaijatylkojakobieta - nie, nie uderzyłaś w mój czuły punkt i nie piszesz prawdy. Prawda jest taka że takich kobiet jak wy są miliony, natomiast takich facetów jak ja jest mała garść. Ale jest. I was boli że facet przeciwstawił się babskim opiniom o miejscu w szeregu :D

brzydka. wlosy jakies takie wyplowiale, twarz brzydka, oczy male.

,,Nie wiesz jak? Napisz coś wiecej o sobie, jak wyglądasz" - sam jesteś brzydki i chrzanisz o dbaniu o siebie? Niby jak można przykładowo u kosmetyczki zniwelować na przykład za duży nos albo poszerzyć rozstaw oczu? A może na siłowni wyćwiczy się wasze ulubione wielkie cycki?

Zastanawiałam się kiedy sfustrowana glizdo przyleziesz.Załóż mój klub,bo chyba mnie kochasz.Może jesteś lezbą? A co do wyglądu i lasencyjności.Z niektórych kobiet nie da się takiej zrobić. Bo to tkwi w mózgu.Kobieta musi promieniować tą cudowną enegią "Ale ze mnie fantastyczna d..."Niestety, kobieta, która czuje się nieatrakcyjna nigdy ta energią nie zapromieniuje.Można się umalować, ubrać, zakryć mankamenty figury, ale NIE MOŻNA CZUĆ SIĘ PIĘKNĄ.Zesztą z kobiety z kiepską figurą się lasencji nie zrobi.albo z nieciekawą twarzą.

I tak w ogóle ja nie napisałem że jestem brzydki, siebie za takiego nie uważam jak patrze w lustro, ale mam sporo niedoskonałości. I w*****a mnie że niedoskonała kobieta która np jest deską ale z ładną buzią daje mi kosza. Nie uważam się za gorszego od niej i dlatego sie buntuję.

A facet musi tak niewiele...właściwie tylko higiena ,fajny zapach i ciuchy.

,,I w*****a mnie że niedoskonała kobieta która np jest deską ale z ładną buzią daje mi kosza." - cha cha, ja jestem taką prawie-deską z ładną buzią i już miałam takiego amanta z twarzą typu ,,idź stąd i nie wracaj", dużo musiałam łez wypłakać żeby nauczył się nie wypominać mi na co drugim spotkaniu, że ,,nie mam czym oddychać" ,,nie urosły mi cycki" itd.

Hehe wiedziałam,że nie wytrzymasz:D Ale pudło,na tamtym topiku oddzywalam się pare razy,chwile prze tym zdemaskowanie ciebie.Może z10 postów wysłalam i to nie obraźliwych.A potem tylko czytałam Asterko niebożatko :D Śmieszna jesteś.Mitomanko prześmieszna.:D że też wstydu nie masz.

A jak jest do tego miły , inteligentny i zabawny to klękajcie narody. A najczęśćiej wrrry, brry, mina skończonego buca i kultura Adasia Miauczyńskiego. To idol fustratów i brzydali.

To przestańcie chodzić do kosmetyczki, malować się, nawet się myć i będziecie szczęśliwe. Nie, na siłowni cycek nie wyćwiczysz ale nie możesz wykorzystać innych swoich cech urody? Jak masz ładną buzię to nadrabiaj to ładną buzią. A 99% kobiet może schudnąć tylko nie chce. Bo lepiej biadolić na forum na męski ród że nie działa wbrew swej samczej naturze.

Buahaha znowu o Adasiu Miałczyńskim.Fe astero,powtarzasz się.Ubogi masz repertuar ,ubogi :D Żałosne.Spadam a reszcie miłej dyskusji,byle nie z czterdziechą życzę.Bo to troll.

Kto tu jest mitomanem i wariatką.Łazisz za mną po forach - wmawiasz , że jestem tym , tamty i owamtym.Nie rozumiesz , że nikogo to nie obchodzi?PRZEPRASZAM CIEBIE...TO JUŻ MANIA PRZEŚLADOWCZA.ALBO MIŁOŚĆ.

brzydal ja jestem chuda i co z tego. chuda oznacza plaska. nie mam ladnej buzi. czym mam to nadrobic? charakterem ?

To wejdź na forum, że małe cycki to tragedia. Kobieta z małymi piersiami jest skreślona, a od siłowni cycki mogą wręcz zniknąć całkowicie, więc zastanówcie się czego w końcu chcecie. A i zapomniałabym dodać, że silikoniara, też jest wedle was ,,be" bo sztuczna (ale poślinic się na widok takiej to możecie). :D

Mało jest kobiet z naprawdę brzydką twarzą. Gorzej w tym wypadku mają faceci. Nie bez powodu mówi sie że płeć piekna. Potrzebny jest ci dobry make up, zmiana stylu, dobra szminka, tusz do rzęs, zrób coś z wlosami, ubieraj się seksowniej. I obserwuj rezultaty.

Ale nikt tu się myć nie zamierza przestać.Chodzi tylko o prostą zasadę, że z pewnych osób nie da się zrobić miss.Włożysz masę wysiłku, urobisz się a efektu nie będzie żadnego.Twarz nie wystarczy.Nie wystarczy znośna figura.

Rezultatów nie będzie.Co najwyżej koleżanki jesj powiedzą, że fajnie wygląda.

jaka zmiana stylu moze mi powiesz

Biustonosz wypchany skarpetkami,dekolt do pasa, miniówa, tipsy, blond włosy,albo pióra krucze, obcas (o ile masz poniżej 170).Im wulgarniej, krzykliwiej tym lepiej.

Słabsza genetycznie może Ty jesteś takim samym trollem jak czterdziestka, wrzucasz wszystkich do jednego worka. Ktoś założył temat o cyckach a Ty podłapałaś to na wszystkich samców. Mało jest idealnych kobiet czyli takich jak mówiłaś (ładna buzia, figura i cyce). Ale jak masz chociaż jedną z tych cech to nie jesteś w złym położeniu. A to że trafiasz na takich facetów co chcieliby te 3 cechy naraz to nie moja wina.

,,jaka zmiana stylu moze mi powiesz" - facet miał na myśli serię inwazyjnych zabiegów i operacji plastycznych, tylko nie ma świadomości, że to tak wygląda i nazywa to bardzo delikutaśnie i słitaśnie ,,zmianą stylu". Przecież zmiany fryzury, to on by pewnie nie zauważył, chyba że z długich blond włosów na krótkie czerwone. :o

Brzydalll , a chcesz kopa za trolla?Nie dość, że jesteś brzydki to głupi? Na tej kafejce jest masa świrów.I taki za mną łazi.A ty wierzysz bezkrytycznie we wszystko co świr powie.

Cieżko powiedzieć jak sie nie opisałaś konkretnie, ani nie widziałem Cie. Ale może pomysł czterdziechy, który zapewne był ironią nie jest taki zły? Spróbuj tak jak napisała a mogę zapewnic ze od facetów sie nie odpedzisz :D

brzydal ile ty masz lat

Młody jeszcze jestem ale wystarczająco stary aby wiedzieć że nie mam szans na dziewczyne :D

piszesz jak czterdziestolatek.

,,Im wulgarniej, krzykliwiej tym lepiej." - otóż to. Czekam z utęsknieniem, aż to wszystko zwyczajnie się opatrzy, przeje i nastąpi tendencja wprost odwrotna. Tylko obawiam się, że po pierwsze się nie doczekam (w każdym razie nie za czasów mojej młodości), po drugie, że po tym jak to się znudzi będziemy mieli do czynienia nie z zalewem szarmancji, dobrego gustu i dżentelmeństwa, a impotencji (to już podobno zaczyna mieć miejsce, prosta przyczyna: nadmiar bodźców o wysokim natężeniu).