praca przez agencje co robic

Zredykowaly mi sie godziny w pracy i mam przez to male problemy finansowe. dzisiaj odezwała sie do mnie kobieta z agencji pracy beetsma. I zaproponowala mi jutro szkolenie w firmie tesco i prace praktycznie odrazu. Wszystko ok do momentu kiedy nie wyslala mi umowy mailem i jej nie przeczytałam. W umowie czytam np ze moge byc informowana o tym kiedy przyjsc do pracy smsem. Pisze tam takze o okarach w razie nie stawienia sie w pracy. NApisalam wiec jej maila, ze niestety mam inne zobowiazania z ktorych nie moge calkowicie zrezygnowac. Ona zaraz oddzwonila i powiedziala ze to sa poprostu jakieś głupie zapisy w umowie, ale ona nikogo do pracy nie zmusza. I ze to nie jest tak ze bede musiala przyjsc do pracy bo jesli nie ede mogla to beda dzwonic do kogos innego. ze zrezygnowac moge z dnia na dzien bla bla bla i ze mam być człowiekiem o ona juz im tam przekazała ze przyjde na szkolenie i zebysmy byli ludzmi i sie tak nie traktowali na wzajem. Myslicie warto uwierzyc na slowo? Z jednej strony sie boje, a z drugiej strony kasa sie przyda.

Jesteś głupia? Naprawdę wierzysz jakieś babie? Przy pierwszym lepszym spięciu powoła się na umowę, którą podpisałaś. OLAĆ SZEROKIM ŁUKIEM!

ona twierdzi ze j ta umowe le zroumialam. A w niej napisane jest ze w razie nie wykonania dzieła lub zaniechania jest kara w wysokosci 100 zl. za kazde niewykonanie itp. ale to jesli np ktos sie zgodzi przyjsc wtedy a potem nagle odmowi. I ze jesli np zaproponuja mi termin i ja sie nie zgodze to poprostu przyjdzie ktos inny. Mam dylemat bo z jednej strony potrzebuje kase, a zdrugiej boje sie wdepnac w jakies gowno/

potrzebuje rady

ale ty miej na piśmie co to znaczy nagle odmówi! Pilnuj precyzji sformułowań. Pisałam ci: przedłuży ci się w innej pracy albo tu i już do którejś nie zdążysz a przecież nie masz na to wpływu.

Taka umowa to mina. Lepiej nie bierz tej roboty.

nie przyjełam jej:)