zastanawialiście się ?

zastanawialiście się ile tak naprawdę tego pożywienia człowiek potrzebuje? no i druga sprawa ileż jest pokrętnych danych dotyczących tego i owego - ile białka, węglowodany be są i takie inne badania przez duże B. ciekawe naprawdę tak sobie dziś od rana o tym myśle :)

idziesz w ilosc czy jakosc?

no ja niestety mam problem z jedzeniem . jem jem i jem. zajadam problemy, pocieszam się jedzeniem - okropne, wiem, ale z dziś właśnie mnie oświeciło że w zasadzie zamiast chwytać się kolejnej bzdurnej diety to może by posłuchać własnego ciała. dlaczego muszę jeść śniadanie? nigdzie nie wychodzę siedzę w domu to co mi jest za różnica? czemu powinnam jeść 5 posiłków skoro nie mam w ogóle na to ochoty?

Ja od dawna slucham swojego ciala i od paru lat ta sama waga Nigdy nie jem kuedy nie mam ichoty, Jem to co chce potrafilam przez rok jesc pomidory na sniadanie obiad kokacje oid kazda postacia az pewnego dnia organizn mowi dosc, wiec chcial jogurtow w ilisciach hurtowych tylko naturalne bez cukru jadlam po 4 dziennie te duze danona, i moglabym wymieniac i wymieniac

to wymieniaj :) po to zaczęłam ten wątek. nie bardzo wiem sama co mi się chce, mam to zdecydowanie zaburzone niestety. i sporą nadwagę :/ dlatego chcę coś z tym zrobić. pierwszym krokiem moim jest picie wody. pierwsze co dziś zrobiłam to wypiłam butelkę wody rano :)

A mialam tez nalot na salate lodowa z jajkiem na twardo jadlam tak na kazdy posilek i po paru tygodniach minelo

nieźle :) no a jak sama nie wiem czego chce???? wszystko jest kurde niezdrowe na to wychodzi :p niby głodna nie jestem, coś bym zjadła, ale sama nie wiem co. otwieram lodówkę i zawias.

Albo piers z indyka jadlam kg do kapusty kwaszonej bo tak chcialam wszystko bez tluszczu czy dodatkowych obciaznikow poprostu z oliwa z sokiem z cytryny octem jabkowym itd

Od kilku lat zero napoi slodkich i gazowanych chyba ze do alko ale to od czasu do czasu a wody pije duzo, oczywiscie herbaty i kawy to moja zguba ale bez cukru. Kiedys herbata dla mnie byla kara dzis mieta i inne owocowe smakuje po kika dziennie

a ja nadal nie wiem co. chyba sobie już to całe śniadanie odpuszczę. na obiad mam ryż z jabłkiem :) jakoś tak założyłam ten wątek bo kolejny dzień, jakaś kolejna dieta gdzieś tam w głowie - a nigdy na żadnej dłużej nie wytrzymywałam, stwierdziłam że trzeba podejść do tematu łopatologicznie. zjem jak będę głodna a nie że powinnam. poza tym uwielbiam słodycze i to jest moja zguba. a żrem z nudów po prostu. potrafiłam rzucić palenie to i dam sobie radę z tym zwałem tłuszczu z tym że z głową.