czy to już molestowanie??

..czy wczesne doświadczenia seksualne? pierwsza sytuacja : brat sie do mnie przytulał, coś od niego chciałam, wiec kazał mi sie położyć przy ścianie, połozył się za mną i nie pamiętam, nie dotykał mnie, ani nic, był tylko mocno przybliżony, czułam go za sobą, później powiedział, że mam zdjąć spodnie, ale byłam już na tyle duża, że powiedziałam nie. wcześniej pokazywał mi rożne gazety, nie wiem skąd je miał, pewnie od kolegów, wiek ok 9-11 lat. druga syt. wiek 7-9 : kuzynka namówiła mnie na zabawę w seks. oglądałyśmy narządy płciowe, robiłyśmy sobie masaże, ona była młodsza nie potrafię sobie wybaczyć, że nie powiedziałam nie! zamarłam, byłam zbyt uległa, zawsze jak ktoś mnie o coś prosił mówiłam OK. za to teraz na wszystko NIE... czasami te obrazy do mnie wracają, nie wiem jak mam je odbierać.

jak przeszłość. Nadawanie im wartości ma jakieś znaczenie? Wiesz teraz nikt Ciebie nie namawia po co ci wyrzuty sumienia? Może każde z nich, jak i Ty odkrywa swoją seksualność

też tak sobie to tłumaczę, jednak to, że to do mnie powraca... czasami nawet tuż przez seksem, jest dość irytujące, kocham swojego męża, więc skupiam się na nim i o przeszłości nie myslę... wole myśleć, że to takie doświadczenia, zastanawiałam się nawet czy z nim o tym porozmawiać, ale ma dobre relacje z moim bratem, ja zresztą tez - poprawne.

Może brat nie widział kobiety nago i chciał tego doświadczyć wybrał bezsensowną możliwość ze siostrę. Lecz nie napisałaś że do tego wracał wiec nie byłaś notorycznie molestowana. W mediach wszelkich jest mnóstwo seksualności wiec każde dziecko jest ciekawe co to jest zawsze w filmach pojawia się seks i pocałunki. Miedzy dziewczynkami nie ma dyskomfortu i strachu. Możesz z nimi porozmawiać, co byś chciała od takiej rozmowy? Co czujesz gdy to do ciebie wraca?

z nimi nie chce rozmawiać o tym, bo czuje, że to z mojej winy zcasami jest mi to obojetne, np. syt z kuzynką, bo nie mam z nią kontaktu, a z bratem, jak sie spotykamy to nie myśle w tych kategoriach, w ogole, tylko czasami jak jestem sama to mam ten obraz, raz na dłuuugi czas. czuje sie po prostu nieswojo, zazdroszcze koleżankom, dobrych relacji z braćmi i tyle. moje sa po prostu OK. dziękuję, za rozmowę, wiem,że nie mam się czym przejmować, aż tak;)

stanol mi fiut ide zwalic napisz co jesze ;)

dla czego z twojej winny?

bo wynika to z mojego charakteru, obwiniam się i dalej bym sie pewnie obwiniała.

jaki masz charakter? czyli już tego nie robisz?