Pytanie

Cześć dziewczyny. Mam pytanie. Ostatnią miesiączkę miałam 21.02-28.02 (cykle ok 31 dni). Od piątku robię testy bo spóźniała mi się miesiączka, przedwczoraj wyszła wyraźna wyraźna, choć bledsza kreska. Pojechałam do ginekologa, jednak ona nic nie widziała, stwierdziła tylko powiększone endometrium. Zrobiłam badania HCG z krwi -wynik 127,6. Więc w ciąży raczej jestem, jakiś 4 tydz. Stąd moje pytanie, czy iść do ginekologa, czy raczej bez sensu, dalej nic nie będzie widać na USG, wstrzymać się jeszcze tydzień? Proszę o odpowiedź :)

nic dziwnego, że przy takiej becie ciąży nie widać, powtórz badanie po 48 godz. żeby sprawdzić przyrost

A powiesz mi czemu mam powtórzyć test ? Co mi to da ? :) I czy wstrzymać się z wizytą tydzień ? Dwa?

da Ci to tyle, że będzie wiadomo czy na tym etapie ciąża rozwija się prawidłowo, no ale jezeli nie chcesz, to nie powtarzaj- Twoja sprawa

21 lutego miałaś ostania miesiączkę?

Ok. Zapytałam tylko bo nie wiedziałam. Jestem nowa w "tym temacie" jakbym wiedziała w jakim celu, to bym nie pytała.. Nie musisz naskakiwać na mnie.

a czy ja na Ciebie naskoczyłam?

Tak, ostatnią miesiączkę miałam 21 lutego. Z moich wyliczeń wynika że w ciąże mogłam zajść 15 marca

jak 15 marca, to bardzo musiałaby Ci sie owulacja przesunąć, no ale i to jest możliwe, tym bardziej powtórzyłabym betę

do gina w 6 lub 7 tc, bedzie widac wyraznie.

do ginekologa idź za jakieś 2 tygodnie, wcześniej i tak nie będzie nic widać

Ok. Dzięki bardzo za wszystkie odpowiedzi :)