Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Gosc pytajacy

Czy ma prawo wymagac wiernosci?

Polecane posty

Gość Gosc pytajacy

Czy jesli ktos nie zaspokaja potrzeb seksualnych swojego partnera, ( za malo seksu, kiepski seks) to ma prawo wymagac od niego wiernosci? Wiadomo, najpierw trzeba sprobowac naprawic sytuacje, ale co jesli nic z tego nie wychodzi? Ma sobie zawiazac na supelek albo zabetonowac? Przeciez jezeli kogos marnie karmia w domu to moze chyba dozywic sie na miescie :-).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc pytajacy
>>Wiernym się jest, albo nie<< Rzeczywiscie, bardzo odkrywcze stwierdzenie ! A moze jest jeszcze jakas trzecia mozliwosc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc pytajacy
>>numero duo Szukasz sposobu zrzucenia odpowiedzialności za własne grzeszki na partnera<< A moze mi w takim razie powiesz, co z takim sposobem znalezionym tu na forum moglbym zrobic w realnym zyciu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mógłbyś bzykać się po kontach za społecznym przyzwoleniem, a w razie obiekcji swojej partnerki zrobić jej mądry wykład na temat jej ułomności i tego w jaki sposób rujnuje wasze pożycie i wspólną przyszłość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak partner jest c*****y w seksie i nie ma szans na poprawę to związek trzeba zakończyć i szukać nowego partnera. a nie zdradzać. zdradzają tylko ch**e i k***iszcza. dziękuję za uwagę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc pytajacy
>.numero duo Mógłbyś bzykać się po kontach za społecznym przyzwoleniem, a w razie obiekcji swojej partnerki zrobić jej mądry wykład na temat jej ułomności i tego w jaki sposób rujnuje wasze pożycie i wspólną przyszłość<< No dobra drogi Sherlocku, rozszyfrowales mnie. Co ja teraz biedny zrobie bez spolecznego przyzwolenia :-). Bo wyklad, to moge zrobic i tak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc pytajacy
gość >>jak partner jest c*****y w seksie i nie ma szans na poprawę to związek trzeba zakończyć i szukać nowego partnera. a nie zdradzać. zdradzają tylko ch**e i k***iszcza<< Moze tak bez wyzwisk, to nie budka z piwem! A wlasciwie dlaczego wtedy trzeba koniecznie skonczyc zwiazek ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc pytajacy
>>numero duo No to oświeć mnie i powiedz mi po co zadajesz to pytanie na publicznym forum? << Bo mam nadzieje na dyskusje przy uzyciu ciekawszych, rzeczowych argumentow, a nie stwierdzania oczywistosci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To powiedz mi na czym polega związek w takim razie jak nie wzajemnej wierności? Może na wspieraniu? Przecież matka z ojcem i kolega z pubu też cię wspierają. A może na wspólnym mieszkaniu? Na studiach też się mieszka z kolegami a nie znaczy to że jest się w gejowskim związku. Czyli na pieniądzach? Dziwce też się płaci a mało kto powie że jest w związku z k***ą. Możesz wynajmować mieszkanie z przyjaciółki, wspierać się z nią wzajemnie i dzielić wydatkami a wieczorami pukać d***** w klubie podczas gdy ona obciąga kolesiom w kiblu. Czy widzisz w tym związek? Bo ja nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc pytajacy
numero duo >>Jeżeli oczywistości nie są dla Ciebie rzeczowymi argumentami, to co jest? << No dobrze, to wytlumacz mi, co wnosi taka informacja, ze albo ktos jest wierny albo nie? Podobnie albo ktos jest madry albo nie, albo ktos jest wysoki albo nie itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc pytajacy
>>gość To powiedz mi na czym polega związek w takim razie jak nie wzajemnej wierności?<< Zwiazek polega na wzajemnym zaspokajaniu swoich potrzeb. A seks u wielu ludzi jest bardzo wysoko na liscie tych potrzeb. Wiec jesli ktos, to potrzebe partnera lekcewazy, to nie ma prawa oczekiwac, ze ten bedzie mu wierny. Takie jest moje zdanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wiem dlaczego tak namiętnie pomijasz fragment, w którym stwierdzam, że nikt nie ma prawa tego wymagać. To Twój wybór, nie partnera.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc pytajacy
>>numero duo Nie wiem dlaczego tak namiętnie pomijasz fragment, w którym stwierdzam, że nikt nie ma prawa tego wymagać. To Twój wybór, nie partnera. << No dobrze, niech bedzie, ze jestem za malo inteligentny. Ale w takim razie mogles napisac po prostu , ze nikt nie ma prawa wymagac wiernosci i to by wystarczylo. Po co to uzupelnienie o "tabliczke mnozenia"?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wierność jest ważna przecież jeśli kochasz partnera to inni Cie chyba raczej nie interesują jeśli chodzi o te potrzeby. I jeśli kochasz to chyba nie chcesz go zranić. Jeśli kochasz to wytrzymasz w celibacie. A ze słabościami walcz. Naprawiaj błędy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc pytajacy
>>gość Wierność jest ważna przecież jeśli kochasz partnera to inni Cie chyba raczej nie interesują jeśli chodzi o te potrzeby.<< Przede wszystkim, chcialbym naprostowac, ze nie pisze tutaj o sobie. Bo ja mam seksu ile tylko moge (mezczyzna zawsze chce, ale nie zawsze moze). A co do tych potrzeb. Nie wiem rozumiem dlaczego kobiety wbrew temu co widac, slychac i czuc naiwnie uwazaja, ze mezczyzni sa momogamiczni. Owszem, bywaja jak musza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niektórzy chcą się czuć kimś wyjątkowym dla drugiej osoby, cenią lojalność, zaufanie i intymność. Dotyczy to w takim samym stopniu obu płci, mężczyźni traktują to jako oczywistość w stosunku do kobiet, dlatego nawet o tym nie mówią. Kobiety muszą się tego domagać. Dlatego są takie hałaśliwe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jeśli jest się w związku to oczywiście, ze ma się prawo wymagać wierności. Jeśli nie odpowiada Ci ilość, rodzaj seksu to mozesz poinformowac partnerke, ze masz zamiar "żywić sie na mieście"- jaki problem? Powinna o tym wiedzieć i mieć możliwość akceptacji takiego związku bądź nie. Jedno jest pewne- związek = wiernosc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc pytajacy
numero duo >>Niektórzy chcą się czuć kimś wyjątkowym dla drugiej osoby,<< Ciekawe, ze ta "wyjatkowosc" ma polegac na monopolu na seks. No ale dobra, niech bedzie. Ale w takim razie dlaczego jesli my mamy byc dla kogos wyjatkowi (a rozumiem, ze zachodzi tez wzajemnosc) to nie zrobimy dla tej osoby wszystkiego, zeby byla szczesliwa, wiec takze damy jej super seks, taki, zeby nawet nie pomyslal/a o innym.Czy moze chcemy byc dla kogos wyjatkowi, ale juz ruszyc tylka to sie nie chce ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc pytajacy
>>Jeśli nie odpowiada Ci ilość, rodzaj seksu to mozesz poinformowac partnerke, ze masz zamiar "żywić sie na mieście"- jaki problem? Powinna o tym wiedzieć i mieć możliwość akceptacji takiego związku bądź nie.<< Oczywiscie zakladam, ze o tym, ze rodzaj seksu nie odpowiada partner/partnerka byla informowana wielokrotnie. To zreszta wynika z mojego pierwszego postu (prosze czytac ze zrozumieniem). A chyba kazdy dorosly czlowiek wie, czym moze sie skonczyc brak zaspokojenia seksualnego w domu, bez specjalnego informowania( moze jeszcze ostrzezenie na pismie, z 2 tygodniowym uprzedzeniem?) Ja nie potrzebuje na kubku z kawa napisu, ze mozna sie oparzyc, chociaz byc moze sa niedorozwoje, ktorzy tego potrzebuja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie za bardzo rozumiem, do czego zmierza Twoja wyliczanka. Jeżeli kogoś kochasz, to go nie krzywdzisz, nie robisz jemu przykrości i nie ranisz. To nie jest kwestia komu i gdzie wsadzisz, tylko wrażliwości na potrzeby partnera. To, że ktoś nie spełnia Twoich oczekiwań, nie oznacza, że możesz go ranić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc pytajacy
>>To, że ktoś nie spełnia Twoich oczekiwań, nie oznacza, że możesz go ranić.<< To znaczy, ze ktos ma pozwolic sie zaniedbywac, zgodzic sie na bycie olewanym, ale nie moze nic zrobic.Rozumiem, ze to bardzo po chrzescijansku, nadstaw drugi policzek itd. Ale nie wszyscy na szczescie sa tak gleboko wierzacy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ty cwaniaczku chciałbyś żeby ktoś c***artnerkę obracał tylko dlatego że kiepski z ciebie don Juan ? Nie bolałoby cię to ? Byłoby uczciwe? Ja bym tego nie zniósł . Wolałbym się rozwieść.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc pytajacy
numero duo >.Wiesz, niektórzy wybierają partnerów, którzy odwzajemniają ich uczucia<< Wiec jesli odwzajemniaja uczucia, to dlaczego nie postaraja sie zadowolic partnera.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc pytajacy
pulchny >>A ty cwaniaczku chciałbyś żeby ktoś c***artnerkę obracał tylko dlatego że kiepski z ciebie don Juan ? Nie bolałoby cię to ? Byłoby uczciwe? Ja bym tego nie zniósł . Wolałbym się rozwieść<< Ze mnie jest taki don Juan i daje partnerce taki seks, ze nawet nie pomysli o zdradzie :-). A dlaczego rozumiesz tylko bol osoby zdradzanej, a tej zaniedbywanej seksualnie to juz nie? Skad wiesz kto bardziej cierpi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja wiem, ze mojego faceta nie zapokajam, bo nie jestem w stanie tak czesto ile on chce. dlatego nie robiłabym mu wyrzutów gdyby mnie zdradzał

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×