Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Pomoc koleżance

Polecane posty

Gość gość

Mam koleżankę, która zwróciła się do mnie prośbą o pomoc. Mianowicie zaszła drugi raz w ciążę i jest w niewesołej sytuacji gdyż jej mąż robi na czarno, ona nie pracuje a pomieszkują kątem u jego brata który najchętniej by ich wyrzucił z domu. Prowadzę własną działalność gospodarczą i zapytała mi się czy bym jej nie zatrudniła na miesiąc lub dwa tak by miała opłaconą składkę i prawo do L4 i macierzyńskiego. Nie ukrywam, że bardzo mi to nie pasuje ponieważ ostatnio przeprowadziłam parę inwestycji w firmie i w tym miesiącu nawet moja pensja wyniosła mniej niż ta pracownicza bo nie miałam z czego sobie jej wypłacić. Dodatkowa składka dla de facto bezużytecznego pracownika nie poprawiłaby stanu mojego portfela. Z drugiej strony boję się, że jak jej odmówię to sie obrazi i obgada mnie za moimi plecami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja bym nie ryzykowała, później ZUS, kontrola, po co Ci nerwy. A składki mogłaby sobie sama opłacać, chyba nie liczyła na to, że to pójdzie z Twojej kieszeni?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kasa raz jest raz nie ma. Jak uważasz, ze koleżanka jest ok to jej pomoż. Niech potem odda ci ta kasę za składki. Zawsze będzie miała zabezpieczenie na te 9 miesięcy i potem rok macierzyńskiego. Ja bym pomogła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No właśnie ona nawet nie ma z czego mi oddać za te składki. Też się boję kontroli ZUSu bo już raz przez nią przechodziłam, kiedy zatrudniłam pracownika z fałszywą zdolnością do pracy i tyle stresu to się w życiu nie najadłam. Z drugiej strony boję się wyjść na tą złą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
masz swoją rodzinę? to martw się o nią. Jak coś to do Ciebie się przyczepią a nie do niej, bo ona to nie ma nic do stracenia skoro grosza przy duszy nie ma. Zresztą myślę, że jeśli odmówisz, to każda normalna osoba powinna Cię zrozumieć. Tymbardziej, że ona jeszcze nie ma zamiaru oddawać kasy za składki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To tylko koleżanka, nawet nie przyjaciółka, prawda? Jeżeli masz przeżywać po nocach to jej pseudo zatrudnienie to nie rób tego. Powiedz, że sama masz teraz trudną sytuację, boisz się kontroli, nie masz dodatkowej kasy żeby opłacić za nią składki. Myślisz, że ona by ci pomogła? Wątpię. Zresztą uważam to za bezczelne z jej strony oczekiwać od ciebie takiej pomocy. Zawsze możesz jej powiedzieć, że owszem pomożesz, ale w inny sposób, np. dając ciuszki czy pomoc w znalezienie pracy dla jej męża. Powiem ci szczerze, że jak ja zaszłam w ciążę to też byłam bez pracy. Mój mąż razem ze szwagrem uparli się, że zatrudnią mnie u szwagra, żebym dostawała kasę. Ale ja stanowczo odmówiłam. Przez całą ciążę stresowałabym się tylko, że będzie kontrola, że tego szwagra będą nękać, że to wszystko za grubymi nicmi szyte. I wybrałam święty spokój. A bez tej lewej kasy poradziliśmy sobie bez problemu, wcale nie odczuwam jej braku. Także, uważam, że dobrze się stało, że nie pozwoliłam się zatrudnić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pomóc jej możesz co najwyżej zatrudniając ją uczciwie. Ale skoro ona zaraz chce na L4, to ja bym ją w kopnęła w 4 litery. Przekrętów nie rób!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NatkaPietruszkiii
Ja bym pomogla ale weź pod uwage to, że zanim Twoja kolezanka pojdzie na zwolnienie juz z ZUSu musza minąć min 3 miesiace w ktorych bd miala odprowadzane skladki. Pieniądze ktore Ty wlozysz w jej zatrudnienie mozesz sb odebrac jak ZUS zacznie jej wyplacac. Oczywiscie mowie o umowie zlecenie- jesli nie bd chciala oddac ci kasy za Zus to bedziesz mogla ja normalnie zwolnic nawet jakby byla w 9mc ciazy....to tak w ramach zabezpieczenua ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie ryzykuj. Gdyby koleżanka miała choć trochę przyzwoitości to by składki za siebie pokryła. Koleżanka kopnie cię w d... a Ty zostaniesz z problemami z ZUSem i masą nerwów. Jeśli masz cień obaw, że Cię obgada jak się nie zgodzisz to nie jest tego warta. Pamiętaj też, że nie możesz jej zwolnić do końca macierzyńskiego. A jak ją zwolnisz tuż po to Ci jeszcze w podziękowaniu sprawę w sądzie założy. Po co Ci to? Jeśli już się zdecydujesz (czego nie polecam) to jej NIE SPONSORUJ. Weź kasę Z GÓRY za cały okres płacenia składek, bo inaczej da Ci na pierwszą a potem zamiast mieć na własną pensję będziesz płacić komuś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie wiem jak się rozliczasz z us, ale np. masz podatek liniowy. Zatrudniając kogoś na cały etat 1680 zł - zus wynosi ok. 580 zł plus podatek dochodowy 82 zł , więc całość to 640 zł miesięcznie . Oczywiście wynagrodzenie pracownika brutto plus zus płacony przez pracodawcę możesz wrzucić w koszty, czyli 1680 zł plus ok. 350 zł (zus płacony przez pracodawcę) = 2030 zł . Oczywiście odliczenie jest 19%, czyli 19% razy 2030 = 385 zł całość zus plus podatek tj . 640 zł - 385 zł = 255 zł 255 zł - miesięczny rzeczywisty koszt składek zusowskich za twoją koleżankę Pogadaj z nią, może będzie opłacać swoje składki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moze jej pomioz przyjazn wazniejsza od forsy na pewniaka :) www.youtube.com/watch?v=glVAzwRFphs

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
powiedz ze sama jestes w dolku finansowym i mozesz jej pomoc tylko pod warunkiem ze zwroci ci za oplacane skladki (za czas, kiedy nie bedzie jeszcze na l4); dodaj przy okazji, ze jesli sie tak dogadacie a ona nie bedzie placic to bedziesz musiala ja zwolnic bo nie bedzie Cie na to stac.. to jej powinno dac do myslenia, tj przekret nie przejdzie jesli bedzie chciala Cie orznac, bo zwolnienie jej bedzie sie rownac odebraniu prawa do pobierania kasy z tytulu zwolnienia, zawrzyj z nia umowe na czas okreslony aby sie zabezpieczyc, najwyzej umowe sie przedluzy . powyzsze, jesli na prawde chcesz jej pomoc bo jesli ma ci to spedzac sen z powiek: olej czy bedzie gadac za plecami; jesli bedzie to tylko powinno Cie upewnic w slusznosci podjetej decyzji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no właśnie nie będzie mogła jej zwolnić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bedzie mogla, jesli umowa na czas okreslony wygasnie przed ukonczeniem przez dziewczyne 12 tc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Znamy sie od czasów podstawówki, ale nie nazwałabym jej przyjaciółką. Płacę mały ZUS a to ponad 400 zł miesięcznie. Zadzwoniłam do niej i powiedziałam, że sie nie zgadzam bo nie chcę mieć kłopotów . Ona tylko odburknęła, że syty głodnego nie zrozumie, ale nie ma pretensji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko i bardzo dobrze postapilas. Narobilabys sobie mase problemow. Ja i tak ZUS wzialby pod lupe, a takze i ciebie. Potem doszloby do sadu gdzie obie musialybyscie udowodnic, ze ona faktycznie pracowala przez pare miesiecy, a dopiero potem poszla na zwolnienie. Na koniec musialabys zaplacic gigantyczna kare, a jej by nic nie zrobili bo nie mialaby z czego zaplacic. Po co sobie robic problemy, psuc kartoteke...w imie czyjejs glupoty? Jak jej nie stac na dzieci to niech zainwestuje w prezerwatywy, albo szklanke zimnej wody zamiast seksu. Nie daj sie w nic wrobic!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i bardzo dobrze zrobiłaś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×